Holle ja tez byłam u psychoterapeuty dwa razy ale po pierwszej wizycie nie zmruzylam oka przez cała noc bo tak mi nagadał a za drugim razem stwierdził ze świetnie sobie radzę i w zasadzie nie potrzebuje terapii
Wydaje mi się ze on bardzie specjalizował się w leczeniu nałogów a nie kobiet w ciąży z delikatna psychika a ja po wsparcie to chyba muszę uderzyć do jakiejś babeczki, która lepiej zrozumie ten stan jakim jest ciąża. Branie leków to dla mnie ostateczność ale jeszcze się nie poddam. Tylko nie wiem jak długo JesZcze wytrzymam takim nie wydajnym snem. Mam tylko nadzieje ze nie zaszkodzę tymi nerwami dziecku