reklama
No i ja muszę dołączyć do was , u mnie idzie 10 tydzien ciąży lęki i jeszcze raz lęki nie daja mi żyć i cieszyć się z ciąży , mam tak ze zaczyna mi serce walić robi sie slabo I w tym momencie wzrasta cisnienie , największe jakie miałam to 154/79 ale dosłownie przez 5 minut bo zawsze staram się nie nakręcac I opanować atak i nawet mi się to udaje bo po chwili wszystko wraca do normy, cisnienie też. Teraz jak głupia co chwilę sprawdzam puls i mierze cisnienie,strasznie się martwię że te ataki zaszkodzą dziecku i przez to boję się ataków i mam je codziennie
A czy na tej sali pooperacyjnej będę podłaczona do tego co monitoruje ciągle serce?? Bo to mnie przeraża że będę się tym stresować i ataki paniki będąTez sie bardzo balam, szczególnie, że pierwsze dziecko urodzilam naturalnie. CC mialam planowane i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Mialam mega strach przed CC, ale jak juz lezalam znieczulona to zeszlo,
a jak zobaczylam syna to wszystkie lęki, smutki odeszly. Wspominam bardzo pozytywnie. Po dwóch godzinach juz dostalam syna do pokoju poporodowego(jeżeli nie czujesz się na siłach to oczywiście moga przynieść dziecko później, lub następnego dnia), a lezalam 12 godz. Pozniej juz wstawalam. Pierwsze wstanie z lozka z pomocą położnych, pozniej juz probowalam sama, bardzo powoli, ale czesto. Bolało, ale tylko kilka dni. Najwazniejsze to duzo chodzic mimo bolu.
A chodziłas na psychoterapię? Może spróbuj na prawdę to pomaga. Nakierują Cię jak zmieniać myślenie. Ja też się mocno stresowalam po polowkowym wyszło coś w serduszku i muszę echo zrobić niby nic groźnego ale sprawdzić trzeba . Teraz zmieniłam myslenie ze jest na pewno dobrze i nic gorszego nie wyjdzie. Bo inaczej to bym dalej się stresowala A co mi to da nic nie zmieni A tylko dziecku zaszkodze.No i ja muszę dołączyć do was , u mnie idzie 10 tydzien ciąży lęki i jeszcze raz lęki nie daja mi żyć i cieszyć się z ciąży , mam tak ze zaczyna mi serce walić robi sie slabo I w tym momencie wzrasta cisnienie , największe jakie miałam to 154/79 ale dosłownie przez 5 minut bo zawsze staram się nie nakręcac I opanować atak i nawet mi się to udaje bo po chwili wszystko wraca do normy, cisnienie też. Teraz jak głupia co chwilę sprawdzam puls i mierze cisnienie,strasznie się martwię że te ataki zaszkodzą dziecku i przez to boję się ataków i mam je codziennie
A dodam że mam ciągle niedobór magnezu i potasu na zmianę mimo leków i serce mi wariuje ale staram się nie panikowac .No i ja muszę dołączyć do was , u mnie idzie 10 tydzien ciąży lęki i jeszcze raz lęki nie daja mi żyć i cieszyć się z ciąży , mam tak ze zaczyna mi serce walić robi sie slabo I w tym momencie wzrasta cisnienie , największe jakie miałam to 154/79 ale dosłownie przez 5 minut bo zawsze staram się nie nakręcac I opanować atak i nawet mi się to udaje bo po chwili wszystko wraca do normy, cisnienie też. Teraz jak głupia co chwilę sprawdzam puls i mierze cisnienie,strasznie się martwię że te ataki zaszkodzą dziecku i przez to boję się ataków i mam je codziennie
Tak, nic się nie stresuj na prawde oni wiedzą co robią i będą stale sprawdzać puls, cisnienie itd. Bedziesz pierwsza dobę dostawała ciagle środki przeciwbolowe. Wszystko bedzie dobrze. Jqk będą ataki paniki to oni wiedzą co robić. Przed CC masz rozmowę z anestezjologiem takze spokojnie. Ja powiedzialam, że mam obawy właśnie przed panika itd i mnie uspokoili , że mam sie tym nie martwićA czy na tej sali pooperacyjnej będę podłaczona do tego co monitoruje ciągle serce?? Bo to mnie przeraża że będę się tym stresować i ataki paniki będą
Ja również bralam asertin 100 mg do samego porodu i po tez. Syn zdrowy, porod przez CC wszystko ok. Po porodzie duuuuzo lepiejmonika1708 jakie brałaś leki i jakie dawki i czy do samego porodu?
Czesc dziewczyny, chcialabym do was dołączyć, jestem w 23tc moja nerwica uaktywnia sie w ciąży, miałam w poprzedniej i mam i w tej, mam duży lek o tą ciąże gdyż skraca mi się szyjka i muszę leżeć, każdy ból wywołuje napady paniki, nie radzę już sobie z tym, dodatkowo jednym z somatow jest ból brzucha i biegunki, co dodatkowo nakręca sytuację bo ja już nie wiem czy brzuch boli mnie z nerwów czy ze skurczy macicy, to jest jakaś masakra jak sobie radzić, poprzednia noc nieprzespana atak paniki za atakiem bo boli mnie od dwóch dni miednica, okolice kości ogonowej, biodra i już sobie wkrecilam że to napewno skurcze krzyżowe, rozwieranie szyjki, nie wiem już co robic
reklama
Polecam psychoterapię. Doraznie też możesz coś dostać.. ja mam hydroksyzyne ale nie brałam jeszcze. Ja zaczęłam 22 tydzień ciąży. Brzuch z nerwów też mocno może boleć miałam ostatnio jedna taka sytuację. Najważniejsze to nie panikowac. Chociaż wiem że łatwo mówić. Musisz zająć głowę czym innym i przekierować myśli na coś innego.Czesc dziewczyny, chcialabym do was dołączyć, jestem w 23tc moja nerwica uaktywnia sie w ciąży, miałam w poprzedniej i mam i w tej, mam duży lek o tą ciąże gdyż skraca mi się szyjka i muszę leżeć, każdy ból wywołuje napady paniki, nie radzę już sobie z tym, dodatkowo jednym z somatow jest ból brzucha i biegunki, co dodatkowo nakręca sytuację bo ja już nie wiem czy brzuch boli mnie z nerwów czy ze skurczy macicy, to jest jakaś masakra jak sobie radzić, poprzednia noc nieprzespana atak paniki za atakiem bo boli mnie od dwóch dni miednica, okolice kości ogonowej, biodra i już sobie wkrecilam że to napewno skurcze krzyżowe, rozwieranie szyjki, nie wiem już co robic
Podziel się: