reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ten lęk synka może ten przejdzie. Mój siostrzeniec od małego ma takie momenty, kiedy jest tylko mama albo tata, albo jeszcze inny członek rodziny. Może ma taki okres w życiu.
Oczywiście, że przejdzie. Tylko chodzi o to, że nie jest to odpowiedni moment na odstawienie od piersi, żebym mogła zacząć leczenie😌
 
reklama
A jak się czułaś w ciąży? Miałaś objawy nerwicy, czy może coś w rodzaju depresji? Ja jakoś sobie radzę, ale od kilku dni jest trochę gorzej i jest mi już po prostu przykro, że tak to wygląda. Nie cieszy mnie prawie nic, czasami mam jakieś przebłyski normalności, ale bardzo rzadko, do tego nerwica skupia moje myśli albo na przeszłości albo na samych objawach, ja już nawet nie potrafię się zająć za bardzo życiem codziennym. Staram się tym wszystkim nie przejmować, bo wiem, że jeśli to zacznę analizować, to będzie jeszcze gorzej, ale chwilami, tak jak dziś, mam naprawdę dość wszystkiego i mimo walki, mimo poprawy mam ochotę odpuścić 😞

Za bardzo nawet nie mam z kim o tym pogadać, bo człowiek zdrowy tego nie rozumie, więc mąż mimo najszczerszych chęci i ogromnej pomocy i tak do końca tego nie ogarnia, a cała reszta odnoszę wrażenie, że też ma dość słuchania o moich dolegliwościach. Ludzie nie rozumieją, jakie to jest trudne, kiedy zamiast cieszyć się życiem, żyje się cały czas w napięciu i lęku 😞

Ja mam to samo .
Ciągła analiza i objawy z ciała .
Już zdążyłam zrobić tomografie głowy , rtg klatki , ekg , badanie dna oka , badanie na paciorkowce , usg tarczycy , nie mówiac o powtarzanej co miesiąc morfologii itd. Objawy na chwile przechodzą a za chwile pojawia się coś nowego . To jest straszne .
Zamaist się cieszyć dzieckiem to ja cały czas czegos się doszukuje w ciele . Tylko mnie coś zaboli , zakłuje - od razu szukam w internecie . Co za dramat 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
Ja miałam CC .
Sama operacja w porządku - jest taka adrenalina , ze człowiek zapomina o sobie i somatach. Skupia się tylko na tej chwili . Po cesarce skupia się znowu na dziecku i bólu brzuchu . A jak się wszystko uspokaja i prawdziwy ból mija to wracają wymyślone rzeczy 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ szkoda gadać .
Mój mąż tez nie rozumie mojego stanu - słyszę ciagle „ skup się na dziecku „ . A ja naprawdę bardzo bym tego chciała .
Dzisiaj jestem 6 dzień na Zolofcie .
Zobaczymy jak będzie dalej .
Życie z nerwica to koszmar .
 
Ja mam to samo .
Ciągła analiza i objawy z ciała .
Już zdążyłam zrobić tomografie głowy , rtg klatki , ekg , badanie dna oka , badanie na paciorkowce , usg tarczycy , nie mówiac o powtarzanej co miesiąc morfologii itd. Objawy na chwile przechodzą a za chwile pojawia się coś nowego . To jest straszne .
Zamaist się cieszyć dzieckiem to ja cały czas czegos się doszukuje w ciele . Tylko mnie coś zaboli , zakłuje - od razu szukam w internecie . Co za dramat 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
Ja miałam CC .
Sama operacja w porządku - jest taka adrenalina , ze człowiek zapomina o sobie i somatach. Skupia się tylko na tej chwili . Po cesarce skupia się znowu na dziecku i bólu brzuchu . A jak się wszystko uspokaja i prawdziwy ból mija to wracają wymyślone rzeczy 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ szkoda gadać .
Mój mąż tez nie rozumie mojego stanu - słyszę ciagle „ skup się na dziecku „ . A ja naprawdę bardzo bym tego chciała .
Dzisiaj jestem 6 dzień na Zolofcie .
Zobaczymy jak będzie dalej .
Życie z nerwica to koszmar .

Mnie jak coś boli to mówię sobie, że to ciąża, choć czasami to nie pomaga. Wczoraj bolał mnie brzuch, wiem, że to spowodowane ciążą, a i tak się denerwowałam i czułam niepokój. Ale myśli się pojawiają i na jedno wyjdzie, czy dotyczą chorób, czy czegoś innego i tak wszystko się do jednego sprowadza - uprzykrza życie.
 
Dziewczyny jestem załamana od wczoraj jeżdżę po lekarzach z nadzieją, że któryś mi w końcu ulzy. Od jakiegoś miesiąca wróciła mi depresja tym razem bardzo ciężka :( zasypiam nad ranem I długo spać nie mogę chodzę jak zombie. Kazdy lekarz odprawia mnie z kwitkiem A ja już nie daje rady psychicznie. Byłam u ginekologa który wysłał mnie do neurologa ten zaś do psychiatry I każdy z nich macha ramionami że w ciąży nic przyjmować nie mogę. Jestem w 30 tc i jest cholernie ciężko mieszkam w Niemczech i straciłam jakakolwiek nadzieję na lepsze jutro. Chce mi się beczce I spać A spać nie mogę bo jak się kładę to mam jakieś lęki. Dziewczyny co robić?!
 
Dziewczyny jestem załamana od wczoraj jeżdżę po lekarzach z nadzieją, że któryś mi w końcu ulzy. Od jakiegoś miesiąca wróciła mi depresja tym razem bardzo ciężka :( zasypiam nad ranem I długo spać nie mogę chodzę jak zombie. Kazdy lekarz odprawia mnie z kwitkiem A ja już nie daje rady psychicznie. Byłam u ginekologa który wysłał mnie do neurologa ten zaś do psychiatry I każdy z nich macha ramionami że w ciąży nic przyjmować nie mogę. Jestem w 30 tc i jest cholernie ciężko mieszkam w Niemczech i straciłam jakakolwiek nadzieję na lepsze jutro. Chce mi się beczce I spać A spać nie mogę bo jak się kładę to mam jakieś lęki. Dziewczyny co robić?!

Dziwne podejście lekarzy . Nie rozumiem .
W takim stanie jakim jesteś to JeszcE gorzej dla dziecka . Przecież są leki , które można brać w ciąży .
Daj znać czy coś udało się załatwić ?
 
Dziwne podejście lekarzy . Nie rozumiem .
W takim stanie jakim jesteś to JeszcE gorzej dla dziecka . Przecież są leki , które można brać w ciąży .
Daj znać czy coś udało się załatwić ?
Nic nie zalatwilam, stary gin mi na początku ciąży przepisał relanium 2mg na początku ciąży I się wspomagam oprócz tego ziolka. Nic już raczej nie załatwię niestety.
 
A ja się przed chwilą poryczałam! mimo tego, że dostałam skierowanie na cesarskie cięcie od psychiatry, u którego leczy się od 2016 roku, to wszyscy lekarze je kwestionują i nie gwarantują CC.
Do tego wszystkiego, w luźnej rozmowie powiedziałam koleżance z pracy, że nie zamierzam karmić piersią. Nie ujawniałam powodu, wiadomo -Chcę wrócić jak najszybciej do leków po urodzeniu dziecka. Zostałam skwitowana niewybrednym komentarzem, że na pewno wiem o cudownych właściwościach mleka naturalnego ale odmawiam go swojemu dziecku..... Dodam, że koleżanka jest psychologiem 🤦‍♀️
 
A ja się przed chwilą poryczałam! mimo tego, że dostałam skierowanie na cesarskie cięcie od psychiatry, u którego leczy się od 2016 roku, to wszyscy lekarze je kwestionują i nie gwarantują CC.
Do tego wszystkiego, w luźnej rozmowie powiedziałam koleżance z pracy, że nie zamierzam karmić piersią. Nie ujawniałam powodu, wiadomo -Chcę wrócić jak najszybciej do leków po urodzeniu dziecka. Zostałam skwitowana niewybrednym komentarzem, że na pewno wiem o cudownych właściwościach mleka naturalnego ale odmawiam go swojemu dziecku..... Dodam, że koleżanka jest psychologiem 🤦‍♀️

Też się boję tego, że każą mi rodzić naturalnie. Wprawdzie jak na razie nie jestem przekonana do żadnego sposobu, ale bardziej skłaniam się w kierunku cesarki, bo nie wiem, co będzie z moją nerwicą. Wszyscy mówią, że wtedy nie myśli si do nerwach. U mnie wystarczy, że przez moment pomyślę i już się blokuję. Może porozmawiaj jeszcze ze swoim lekarzem prowadzącym. To on powinien się tym zająć, wiedząc co Ci dolega.

A co do karmienia - nie przejmuj się. Zawsze mnie dziwi, że psycholog może wylecieć z tego typu komentarzem. W końcu jest od tego, żeby nie oceniać. Najważniejsze, żebyś Ty się czuła dobrze i była w stanie zająć się dzieckiem 🙂
 
reklama
Też się boję tego, że każą mi rodzić naturalnie. Wprawdzie jak na razie nie jestem przekonana do żadnego sposobu, ale bardziej skłaniam się w kierunku cesarki, bo nie wiem, co będzie z moją nerwicą. Wszyscy mówią, że wtedy nie myśli si do nerwach. U mnie wystarczy, że przez moment pomyślę i już się blokuję. Może porozmawiaj jeszcze ze swoim lekarzem prowadzącym. To on powinien się tym zająć, wiedząc co Ci dolega.

A co do karmienia - nie przejmuj się. Zawsze mnie dziwi, że psycholog może wylecieć z tego typu komentarzem. W końcu jest od tego, żeby nie oceniać. Najważniejsze, żebyś Ty się czuła dobrze i była w stanie zająć się dzieckiem 🙂

Dziś lekarz w szpitalu zgodził się wykonać CC ale z oporami. Mówił że to nie powód do CC. Jednak termin wyznaczył.... ułożyło mi bo czuję, że mam kontrolę

Co do karmienia pierwszy raz ktoś mi personalnie tak dowalil. Ciągle zastanawiam się czy będę dobra matką.... jak widać obce osoby potrafią stwierdzić szybko
 
Do góry