reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Hej, ja niestety też na lekach. Hydrokzyzamina i Mozarin. Mam straszne lęki i depresje i mialam wrazenie że umrę. Wszystko mnie przeraża, najbardziej myśli że sobie nie poradzę, że jestem za stara (mam 39 lat i juz 12 letniego syna). To są okropne myśli że będę starą mamą na wywiadówkach. Przeraża mnie też świat po urodzeniu dziecka na zasadzie że wszystko co dobre się skończy. Chodzę też na psychoterapię.
Ja mam 37 :) A koleżanka teraz urodziła 2 dziecko mając 39. Głowa do góry. Dzieci odmładzają i to co najlepsze przed Tobą 😊
 
reklama
Moją bohaterką jest @Reese ... To co ona przeżywała w ciąży to dopiero był koszmar... Dlatego wiem, ze jesteśmy tak silne i możemy wiele znieść... Matki maja wielką moc! Kazda z Was ja ma!! Musicie walczyć w kazdym dniu zeby wstac, robic co trzeba... I dajecie radę.
Zaglądam tu czasem, mam wielki sentyment do tego forum.. Czułam że nie jestem sama...

cześć Kochana :) Pamiętasz o mnie :) Hanula jest cudowna!

Ja was czytam często, nie mam czasu zwykle napisać ale czytam. Tak ja miałam straszną ciążę....tak czytam, że się źle czujecie ale wychodzicie z domu, coś robicie, niektóre z Was pracują. Ja tego nie miałam. Dopiero dwa miesiące temu mądry psychiatra mnie dobrze zdiagnozował. Jestem nadwrażliwa na noradrenalinę, a hormon ten w ciąży wydziela się w większej ilości po to, żeby serducho mogło pompować tą zwiększoną ilość krwi. U mnie poszło w potworny lęk, leki nie działały a ja spędziłam w domu 4 miesiące a na każdą wizytę do gina byłam wieziona przez ojca na leku uspokojającym. Na pobranie krwi przychodził do mnie pielęgniarz do domu, zakupy robiłam online, całą wyprawkę jak i codzienne spożywcze. Zachodząc w ciąże ważyłam 58kg, jadąc rodzić do szpitala w 38 tyg 55kg

Pomyślcie sobie: eeee to nie jest ze mną tak źle :) wszystkie dacie radę

A to mój synek, ma 11 miesięcy, urodził się zdrowy 2790kg 51cm, nie choruje i wszystko z nim w porządku.
IMG_20200210_090106.png
 
Pewnie że pamiętam! Hania to aniołek... Ale tylko ba zdjęciu. Daje popalić [emoji85][emoji6]
Niebieskooki Konrad [emoji11][emoji3590][emoji170]
Jak wspaniale rośnie!! Największa nagroda za Twój koszmar w ciąży!!

Jeśli jesteś nadwrażliwa na ten hormon to przy kolejnej ciąży byłoby tak samo? Czy da sie to jakos regulować farmakologicznie?
Jesteś teraz na lekach czy radzisz sobie sama? [emoji3526]
Ściskam! Bohaterkę [emoji3526][emoji123]
cześć Kochana :) Pamiętasz o mnie :) Hanula jest cudowna!

Ja was czytam często, nie mam czasu zwykle napisać ale czytam. Tak ja miałam straszną ciążę....tak czytam, że się źle czujecie ale wychodzicie z domu, coś robicie, niektóre z Was pracują. Ja tego nie miałam. Dopiero dwa miesiące temu mądry psychiatra mnie dobrze zdiagnozował. Jestem nadwrażliwa na noradrenalinę, a hormon ten w ciąży wydziela się w większej ilości po to, żeby serducho mogło pompować tą zwiększoną ilość krwi. U mnie poszło w potworny lęk, leki nie działały a ja spędziłam w domu 4 miesiące a na każdą wizytę do gina byłam wieziona przez ojca na leku uspokojającym. Na pobranie krwi przychodził do mnie pielęgniarz do domu, zakupy robiłam online, całą wyprawkę jak i codzienne spożywcze. Zachodząc w ciąże ważyłam 58kg, jadąc rodzić do szpitala w 38 tyg 55kg

Pomyślcie sobie: eeee to nie jest ze mną tak źle :) wszystkie dacie radę

A to mój synek, ma 11 miesięcy, urodził się zdrowy 2790kg 51cm, nie choruje i wszystko z nim w porządku. Zobacz załącznik 1084933
 
Pewnie że pamiętam! Hania to aniołek... Ale tylko ba zdjęciu. Daje popalić [emoji85][emoji6]
Niebieskooki Konrad [emoji11][emoji3590][emoji170]
Jak wspaniale rośnie!! Największa nagroda za Twój koszmar w ciąży!!

Jeśli jesteś nadwrażliwa na ten hormon to przy kolejnej ciąży byłoby tak samo? Czy da sie to jakos regulować farmakologicznie?
Jesteś teraz na lekach czy radzisz sobie sama? [emoji3526]
Ściskam! Bohaterkę [emoji3526][emoji123]

Tak, piękna nagroda i kocham Go nad życie❤❤❤ Jak na niemowlaka to jest bardzo grzeczny, śpi całe noce, je wszystko, cały czas się śmieje.:D

W kolejnej ciąży miałabym dokładnie to samo, nie da się tego zbić, jedynie beta blokery zakazane w ciąży. Ale ja nie planuję kolejnej więc spokojnie mogę zapomnieć. ;)
Od stycznia biorę leki ale coś mi nie pasuje więc pewnie będzie zmiana. Chcę się czuć w 100% dobrze na powrót do pracy
 
Hej Dziewczyny :) piszę do Was bo już kiedyś udzielałam się na tym forum, miałam nadzieję, że już nie będę musiała tu wracać (oczywiście nie ze względu na Was, ale na moje samopoczucie). Aktualnie jestem w drugiej ciąży. Pierwszą całą przeżyłam z nerwicą bez leków i jakoś to ogarnęłam, choć było bardzo ciężko... Po roku od urodzin Syna nerwica zaczęła odpuszczać, ale oczywiście nie całkowicie. Teraz było wszystko ok, a od paru dni mam jakby nagłe ściskanie serca, zatrzymanie i bije dalej i tak co 4 uderzenia. Dziś się zapiszę do kardiologa bo mnie to martwi. Czuję się przy tym osłabiona i bez żadnej energii... Czy któraś z Was ma/miała coś podobnego? Wybaczcie jeśli któraś o tym pisała, ale nie jestem w stanie nadrobić wszystkich postów.
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę spokojnego czasu ciąży :)🤗
 
Cześć dziewczyny. Przez przypadek weszłam na to forum.
Ciąża jest predyspozytorem zaburzeń afektywnych i nerwicowych, w tym lekowych i hipochondrycznych, a wszystko zaczyna się od predyspozycji i wzmożonej gospodarki hormonalnej w ciąży. Osobiście zalecam konsultacje psychiatryczną połączoną z psychoterapią w nurcie CBT. Stały kontakt z psychologiem pozwoli Wam funkcjonować w aktualnym stanie, jakim jest ciąża i radzić sobie z emocjami zarówno teraz jak i w okresie połogu.
Trzymam kciuki za dobre samopoczucie. Pozdrawiam.
 
Hej, ja niestety też na lekach. Hydrokzyzamina i Mozarin. Mam straszne lęki i depresje i mialam wrazenie że umrę. Wszystko mnie przeraża, najbardziej myśli że sobie nie poradzę, że jestem za stara (mam 39 lat i juz 12 letniego syna). To są okropne myśli że będę starą mamą na wywiadówkach. Przeraża mnie też świat po urodzeniu dziecka na zasadzie że wszystko co dobre się skończy. Chodzę też na psychoterapię.
Hej czy jest tu ktoś kto był lub jest w takiej sytuacji? Czy z dzidziusiami był ok? Czy leki i psychoterapia Wam pomogły? Proszę napiszcie cos.
 
Psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią ma bardzo dużą skuteczność. Znam osoby będące w ciąży korzystające z tych form pomocy, z racji wykonywanego zawodu, a z dzidziusiami było wszystko ok. Proszę tylko nie oczekiwać, ze efekty pojawią się z dnia na dzień, dlatego warto się nie poddawać.
 
reklama
Dziewczyny czy 5ml syropu hydroxyzyny przez snem może zaszkodzić dziecku?? Jestem w 32 tyg ciąży i dostałam od psychiatry ze względu że w ciąży pojawila mi się bezsenność połączona z jakimś lękiem tylko nawet nie wiem jakim... Zaczynam psychoterapię ale ten syrop mnie przeraża po przeczytaniu ulotki. Ze dzieci mogą być niedotlenione, spastyczność mięśni [emoji20]
 
Do góry