A co tam u Ciebie ??Dziekuej bardzo za odpowiedz od razu lepiej na duchu mi się zrobiło mam nadzieje, ze będzie dobrze wszystko i ze urodzę zdrowe dziecko
reklama
Nerwicówka35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2020
- Postów
- 343
Dziewczyny czy króraś ma podwyżsone crp? Mi w najnowszych badaniach wyszło crp 10 i wysokie neutrofile, do tego niski hematokryt, moja gin powiedziała, że jest jakiś duży stan zapalny, ale mam obserwować i ogólnie nie ma zagrożenia życia....no dobra, ale co mam dalej robić?
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Pierwsze słyszę o takiej teorii... Dzieci mam z nerwicą mogs mieć niską wagę i dzieci mam bez nerwicy tez...Dziewczyny czy to prawda że dzieci mam które mają nerwice w ciąży rodzą się z niska waga urodzeniowa i mogą być podatne na różne choroby??
Miałam crp podwyzssone w ciazy, zntego co pamiętam okolo 21 mi wuchodzilo. Dostałam antybiotyk ale bej spadlo po nim.. Ginekolog podejrzewala ze to od zębów, 8 do wyrwania.. Ale w ciazy nie chcieli mi ich usunac.. I tak odpuscilysmy to crp.. Lekkie odchyly od normy w morfologii też. Urodziłam zdrowa córkę!Dziewczyny czy króraś ma podwyżsone crp? Mi w najnowszych badaniach wyszło crp 10 i wysokie neutrofile, do tego niski hematokryt, moja gin powiedziała, że jest jakiś duży stan zapalny, ale mam obserwować i ogólnie nie ma zagrożenia życia....no dobra, ale co mam dalej robić?
Witam Was wszystkie. To forum wspierało mnie przez całą ciążę.. Później już coraz mniej czasu zeby moc zajrzeć, naoisac cos wiecej.. Teraz widzę że juz same nowe dziewczyny są, ale dobrze że kolejne nerwicowki znajdują tu wsparcie. Łatwiej znosic to wszystko..
Krótko o mojej historii... Na nerwice choruje od 8 lat już prawie. 3 rszy odstawiałam leki zeby starać się o dziecko.. Za trzecim razem w trakcie odstawiania okazało się że jestem w ciąży. I tak od 7 tc zaczął się koszmar w mojej głowie... Najpierw ze coś będzie nie tak z dzieckiem.. Przed każdym badaniem wymioty ze stresu i bezsenne noce.. Dodatkowo pewność że ja jestem poważnie chora i umrę. Jak nie w ciazy to po porodzie.. W 14tc wrocilam do lekow, brałam asentre przez całą ciąże i po porodzie tez. Az do teraz, caly czas karmię piersią.. Ciąża to był okropny czas... I chociaż chciałabym miec więcej dzieci to nie wyobrazam sobie byc znow w ciąży (
Hania urodziła się zdrowa, 2940kg i 51cm więc była malutka ale w normie ma już 13 miesięcy, niedawno świętowaliśmy roczek!
Moją bohaterką jest @Reese ... To co ona przeżywała w ciąży to dopiero był koszmar... Dlatego wiem, ze jesteśmy tak silne i możemy wiele znieść... Matki maja wielką moc! Kazda z Was ja ma!! Musicie walczyć w kazdym dniu zeby wstac, robic co trzeba... I dajecie radę.
Zaglądam tu czasem, mam wielki sentyment do tego forum.. Czułam że nie jestem sama...
Dziewczyny DACIE RADĘ!! Pamiętajcie że większość dolegliwości jest w Waszych głowach! Ściskam Was nocno i ciepło przytulam! Załączam moją Hanię z życzeniami miłego dnia!
PS. @smutna85 ciesze się widząc ze Zdecydowalas starać się o dziecko. ❤Trzymam kciuki za Was bardzo mocno!
Jeżeli chodzi o ból nog miałam cos w podobie kiedyś. Od przeziębienia rzucilo mi sie na stawy... Wyleczone antybiotykiem i maścią. Nie zakladaj od razu najgorszego! Mnie moj brzuch boli juz od 3 lat... W tym samym miejscu i w ten sam. Sposób... I chociaz lekarze mowia że nic mi nie jest... To ja swoje niestety wiem...
Załączniki
Nerwicówka35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2020
- Postów
- 343
Pierwsze słyszę o takiej teorii... Dzieci mam z nerwicą mogs mieć niską wagę i dzieci mam bez nerwicy tez...
Miałam crp podwyzssone w ciazy, zntego co pamiętam okolo 21 mi wuchodzilo. Dostałam antybiotyk ale bej spadlo po nim.. Ginekolog podejrzewala ze to od zębów, 8 do wyrwania.. Ale w ciazy nie chcieli mi ich usunac.. I tak odpuscilysmy to crp.. Lekkie odchyly od normy w morfologii też. Urodziłam zdrowa córkę!
Witam Was wszystkie. To forum wspierało mnie przez całą ciążę.. Później już coraz mniej czasu zeby moc zajrzeć, naoisac cos wiecej.. Teraz widzę że juz same nowe dziewczyny są, ale dobrze że kolejne nerwicowki znajdują tu wsparcie. Łatwiej znosic to wszystko..
Krótko o mojej historii... Na nerwice choruje od 8 lat już prawie. 3 rszy odstawiałam leki zeby starać się o dziecko.. Za trzecim razem w trakcie odstawiania okazało się że jestem w ciąży. I tak od 7 tc zaczął się koszmar w mojej głowie... Najpierw ze coś będzie nie tak z dzieckiem.. Przed każdym badaniem wymioty ze stresu i bezsenne noce.. Dodatkowo pewność że ja jestem poważnie chora i umrę. Jak nie w ciazy to po porodzie.. W 14tc wrocilam do lekow, brałam asentre przez całą ciąże i po porodzie tez. Az do teraz, caly czas karmię piersią.. Ciąża to był okropny czas... I chociaż chciałabym miec więcej dzieci to nie wyobrazam sobie byc znow w ciąży (
Hania urodziła się zdrowa, 2940kg i 51cm więc była malutka ale w normie ma już 13 miesięcy, niedawno świętowaliśmy roczek!
Moją bohaterką jest @Reese ... To co ona przeżywała w ciąży to dopiero był koszmar... Dlatego wiem, ze jesteśmy tak silne i możemy wiele znieść... Matki maja wielką moc! Kazda z Was ja ma!! Musicie walczyć w kazdym dniu zeby wstac, robic co trzeba... I dajecie radę.
Zaglądam tu czasem, mam wielki sentyment do tego forum.. Czułam że nie jestem sama...
Dziewczyny DACIE RADĘ!! Pamiętajcie że większość dolegliwości jest w Waszych głowach! Ściskam Was nocno i ciepło przytulam! Załączam moją Hanię z życzeniami miłego dnia!
PS. @smutna85 ciesze się widząc ze Zdecydowalas starać się o dziecko. ❤Trzymam kciuki za Was bardzo mocno!
Jeżeli chodzi o ból nog miałam cos w podobie kiedyś. Od przeziębienia rzucilo mi sie na stawy... Wyleczone antybiotykiem i maścią. Nie zakladaj od razu najgorszego! Mnie moj brzuch boli juz od 3 lat... W tym samym miejscu i w ten sam. Sposób... I chociaz lekarze mowia że nic mi nie jest... To ja swoje niestety wiem...
Piękna córeczka!
Dla mnie ciąża to też totalny koszmar. Tak naprawdę to odczuwam ten czas jako chroniczny lęk, strach i stres. Nie pomaga pewnie to, że oprócz nerwicy lękowej mam też hipochondryczną, która totalnie mnie wykańcza. Oczywiście najbardziej boję się o dzidzię. Kiedy się nie rusza dłuższy czas, albo w ciągu całego dnia, to odchodzę od zmysłów. Co raz częściej tracę też poczucie i swiadomość tego, czy ból/ uczucie jest prawdziwe czy wyimaginowane. Ne potrafię odróżnić, czy jest to coś fizjologicznego, normalnego, czy może dzieje się coś niepokojącego. Staram się zachować zimną głowę, ale okropnie się boję, że przegapię moment gdzie faktycznie coś się dzieje i powinnam szukać pomocy.... Boże...za oknem słońce, a ja właśnie weszłąm w totalną strefę cienia...
Mi pierwszy raz objawy leku i nerwicy objawiły się w grudniu podczas brania luteiny.. Lekarz odstawił, objawy przeszły.. Teraz wróciło na nowo, nieprzespane noce i lęki o zdrowie moje i córki.. Ciąża jest dla mnie strasznym stanem. W poprzednich ciążach nie miałam żadnych takich jazd5w głowie
Pierwsze słyszę o takiej teorii... Dzieci mam z nerwicą mogs mieć niską wagę i dzieci mam bez nerwicy tez...
Miałam crp podwyzssone w ciazy, zntego co pamiętam okolo 21 mi wuchodzilo. Dostałam antybiotyk ale bej spadlo po nim.. Ginekolog podejrzewala ze to od zębów, 8 do wyrwania.. Ale w ciazy nie chcieli mi ich usunac.. I tak odpuscilysmy to crp.. Lekkie odchyly od normy w morfologii też. Urodziłam zdrowa córkę!
Witam Was wszystkie. To forum wspierało mnie przez całą ciążę.. Później już coraz mniej czasu zeby moc zajrzeć, naoisac cos wiecej.. Teraz widzę że juz same nowe dziewczyny są, ale dobrze że kolejne nerwicowki znajdują tu wsparcie. Łatwiej znosic to wszystko..
Krótko o mojej historii... Na nerwice choruje od 8 lat już prawie. 3 rszy odstawiałam leki zeby starać się o dziecko.. Za trzecim razem w trakcie odstawiania okazało się że jestem w ciąży. I tak od 7 tc zaczął się koszmar w mojej głowie... Najpierw ze coś będzie nie tak z dzieckiem.. Przed każdym badaniem wymioty ze stresu i bezsenne noce.. Dodatkowo pewność że ja jestem poważnie chora i umrę. Jak nie w ciazy to po porodzie.. W 14tc wrocilam do lekow, brałam asentre przez całą ciąże i po porodzie tez. Az do teraz, caly czas karmię piersią.. Ciąża to był okropny czas... I chociaż chciałabym miec więcej dzieci to nie wyobrazam sobie byc znow w ciąży (
Hania urodziła się zdrowa, 2940kg i 51cm więc była malutka ale w normie ma już 13 miesięcy, niedawno świętowaliśmy roczek!
Moją bohaterką jest @Reese ... To co ona przeżywała w ciąży to dopiero był koszmar... Dlatego wiem, ze jesteśmy tak silne i możemy wiele znieść... Matki maja wielką moc! Kazda z Was ja ma!! Musicie walczyć w kazdym dniu zeby wstac, robic co trzeba... I dajecie radę.
Zaglądam tu czasem, mam wielki sentyment do tego forum.. Czułam że nie jestem sama...
Dziewczyny DACIE RADĘ!! Pamiętajcie że większość dolegliwości jest w Waszych głowach! Ściskam Was nocno i ciepło przytulam! Załączam moją Hanię z życzeniami miłego dnia!
PS. @smutna85 ciesze się widząc ze Zdecydowalas starać się o dziecko. [emoji173]Trzymam kciuki za Was bardzo mocno!
Jeżeli chodzi o ból nog miałam cos w podobie kiedyś. Od przeziębienia rzucilo mi sie na stawy... Wyleczone antybiotykiem i maścią. Nie zakladaj od razu najgorszego! Mnie moj brzuch boli juz od 3 lat... W tym samym miejscu i w ten sam. Sposób... I chociaz lekarze mowia że nic mi nie jest... To ja swoje niestety wiem...
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Rozumiem Cię... Mam podobnie... Panicznie boję się że zachoruje albo juz jestem chora... W sunie mnie ciągle coś boli.. Ale czasem tez juz nie wien czy boli czy wydaje mi się że boli... Bo jak sie czyns zajmę to jakby nie bolało.. A moze boli ale jesten zajęta i nie zwracam uwagi... [emoji2368] Można oszalec przez własną głowę [emoji57]
Domyślam się że mega się męczysz.. Tez ciągle czekałam jak mała będzie się ruszać. Innym razem ruszała się według mnie za bardzo.. Tak źle i tak nie dobrze. Ale mam teraz dwie przyjaciółki w ciąży, nie mają nic wspólnego z nerwicą i wiecie co? Mają dokładnie tak samo... A że nie czują ruchów, albo czują za delikatne, innym razem gwałtowne... To chyba każda kobieta w ciąży ma taki strach zeby wszystko było w porządku.
[emoji123][emoji123] Dacie radę!
Domyślam się że mega się męczysz.. Tez ciągle czekałam jak mała będzie się ruszać. Innym razem ruszała się według mnie za bardzo.. Tak źle i tak nie dobrze. Ale mam teraz dwie przyjaciółki w ciąży, nie mają nic wspólnego z nerwicą i wiecie co? Mają dokładnie tak samo... A że nie czują ruchów, albo czują za delikatne, innym razem gwałtowne... To chyba każda kobieta w ciąży ma taki strach zeby wszystko było w porządku.
[emoji123][emoji123] Dacie radę!
Nerwicówka35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2020
- Postów
- 343
Rozumiem Cię... Mam podobnie... Panicznie boję się że zachoruje albo juz jestem chora... W sunie mnie ciągle coś boli.. Ale czasem tez juz nie wien czy boli czy wydaje mi się że boli... Bo jak sie czyns zajmę to jakby nie bolało.. A moze boli ale jesten zajęta i nie zwracam uwagi... [emoji2368] Można oszalec przez własną głowę [emoji57]
Domyślam się że mega się męczysz.. Tez ciągle czekałam jak mała będzie się ruszać. Innym razem ruszała się według mnie za bardzo.. Tak źle i tak nie dobrze. Ale mam teraz dwie przyjaciółki w ciąży, nie mają nic wspólnego z nerwicą i wiecie co? Mają dokładnie tak samo... A że nie czują ruchów, albo czują za delikatne, innym razem gwałtowne... To chyba każda kobieta w ciąży ma taki strach zeby wszystko było w porządku.
[emoji123][emoji123] Dacie radę!
Ja już dosłownie odliczam dni....a to dopiero 25 tydzień. Jeszcze trafiłam na taką ginekolog, że ciągle wprowadza mnie w jakiś taki stan niepewności. Tak jak, jak teraz, miałam prawdopodobnie zatrucie pokarmowe, a ona stwierdziłą, ze to raczej ostre zapalenie trzustki. Wyobraźcie sobie, co się działo z moją głową pomiędzy jej "diagnozą" a wynikami wykluczającymi tą chorobę...maskara. No ale przy tym jest naprawdę świetnym specjalistą, więc jej nie zmienię, ehhh.
Sysia29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2017
- Postów
- 7 807
Piękna Córeczka też mam prawie 4 miesięczną Hanię bierzesz nadal leki? ja na razie bezPierwsze słyszę o takiej teorii... Dzieci mam z nerwicą mogs mieć niską wagę i dzieci mam bez nerwicy tez...
Miałam crp podwyzssone w ciazy, zntego co pamiętam okolo 21 mi wuchodzilo. Dostałam antybiotyk ale bej spadlo po nim.. Ginekolog podejrzewala ze to od zębów, 8 do wyrwania.. Ale w ciazy nie chcieli mi ich usunac.. I tak odpuscilysmy to crp.. Lekkie odchyly od normy w morfologii też. Urodziłam zdrowa córkę!
Witam Was wszystkie. To forum wspierało mnie przez całą ciążę.. Później już coraz mniej czasu zeby moc zajrzeć, naoisac cos wiecej.. Teraz widzę że juz same nowe dziewczyny są, ale dobrze że kolejne nerwicowki znajdują tu wsparcie. Łatwiej znosic to wszystko..
Krótko o mojej historii... Na nerwice choruje od 8 lat już prawie. 3 rszy odstawiałam leki zeby starać się o dziecko.. Za trzecim razem w trakcie odstawiania okazało się że jestem w ciąży. I tak od 7 tc zaczął się koszmar w mojej głowie... Najpierw ze coś będzie nie tak z dzieckiem.. Przed każdym badaniem wymioty ze stresu i bezsenne noce.. Dodatkowo pewność że ja jestem poważnie chora i umrę. Jak nie w ciazy to po porodzie.. W 14tc wrocilam do lekow, brałam asentre przez całą ciąże i po porodzie tez. Az do teraz, caly czas karmię piersią.. Ciąża to był okropny czas... I chociaż chciałabym miec więcej dzieci to nie wyobrazam sobie byc znow w ciąży (
Hania urodziła się zdrowa, 2940kg i 51cm więc była malutka ale w normie ma już 13 miesięcy, niedawno świętowaliśmy roczek!
Moją bohaterką jest @Reese ... To co ona przeżywała w ciąży to dopiero był koszmar... Dlatego wiem, ze jesteśmy tak silne i możemy wiele znieść... Matki maja wielką moc! Kazda z Was ja ma!! Musicie walczyć w kazdym dniu zeby wstac, robic co trzeba... I dajecie radę.
Zaglądam tu czasem, mam wielki sentyment do tego forum.. Czułam że nie jestem sama...
Dziewczyny DACIE RADĘ!! Pamiętajcie że większość dolegliwości jest w Waszych głowach! Ściskam Was nocno i ciepło przytulam! Załączam moją Hanię z życzeniami miłego dnia!
PS. @smutna85 ciesze się widząc ze Zdecydowalas starać się o dziecko. ❤Trzymam kciuki za Was bardzo mocno!
Jeżeli chodzi o ból nog miałam cos w podobie kiedyś. Od przeziębienia rzucilo mi sie na stawy... Wyleczone antybiotykiem i maścią. Nie zakladaj od razu najgorszego! Mnie moj brzuch boli juz od 3 lat... W tym samym miejscu i w ten sam. Sposób... I chociaz lekarze mowia że nic mi nie jest... To ja swoje niestety wiem...
Zmień lekarza. Spokojny i kompetentny lekarz to podstawa ja miałam anioła nie ginekologa. Cudowna kobieta. Ja wymyślałam ona uspakajała jednocześnie niczego co było niepokojące nie bagatelizowała.Ja już dosłownie odliczam dni....a to dopiero 25 tydzień. Jeszcze trafiłam na taką ginekolog, że ciągle wprowadza mnie w jakiś taki stan niepewności. Tak jak, jak teraz, miałam prawdopodobnie zatrucie pokarmowe, a ona stwierdziłą, ze to raczej ostre zapalenie trzustki. Wyobraźcie sobie, co się działo z moją głową pomiędzy jej "diagnozą" a wynikami wykluczającymi tą chorobę...maskara. No ale przy tym jest naprawdę świetnym specjalistą, więc jej nie zmienię, ehhh.
Wystraszona29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2018
- Postów
- 379
Dziękuję [emoji11][emoji3526] biorę leki cały czas... Zmieniałam tylko dawki.. Bie csuje sie na silach zwby odstawić. Roczna psychoterapia nie pomogla mi mam wrażenie nic... Nie wiem czy to nie taka psycholog czy na mnie to nie działa... Ale jak jej mówiłam że boję się chorob i śmierci to ona ze kazdy kiedyś umrze... [emoji2368] Albo ze jazdy moze zachorować i mam nie myskec ze to na oewbo będę ja. Chyba nie umiała ttafic do mnie.. A ile kasy poszło [emoji57] jeszcze gdyby cos to dało. Wiec jestem na asentrze. Biore w dwoch porcjach, rano i w południe żebym mogla spokojnie karmić małą..
Piękna Córeczka też mam prawie 4 miesięczną Hanię bierzesz nadal leki? ja na razie bez
Zmień lekarza. Spokojny i kompetentny lekarz to podstawa ja miałam anioła nie ginekologa. Cudowna kobieta. Ja wymyślałam ona uspakajała jednocześnie niczego co było niepokojące nie bagatelizowała.
reklama
Smutna1980
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2019
- Postów
- 26
Hej, ja niestety też na lekach. Hydrokzyzamina i Mozarin. Mam straszne lęki i depresje i mialam wrazenie że umrę. Wszystko mnie przeraża, najbardziej myśli że sobie nie poradzę, że jestem za stara (mam 39 lat i juz 12 letniego syna). To są okropne myśli że będę starą mamą na wywiadówkach. Przeraża mnie też świat po urodzeniu dziecka na zasadzie że wszystko co dobre się skończy. Chodzę też na psychoterapię.
Podziel się: