Na spokojnie - nie denerwuj się . To wszystko jest przecież za tobą .
Dlaczego masz się przejmować teraz pracą ?
Zrelaksuj się i pomyśl sobie , że jeszcze przez półtora roku nie musisz się niczym przejmować co jest z tym związane.
A jeżeli to tak negatywnie na ciebie wpływa to poproś żeby nie zawracali ci głowy na zwolnieniu , bo po prostu zle to wpływa na twoje samopoczucie .
Mam taką pracę, że wszystko się za mną ciągnie. Nawet w momencie rezygnacji z pracy:/
Ciągle mam jeszcze jakieś drobne zobowiązania itp. Czasami się zastanawiam, gdzie oni będą dzwonić jak umrę.....
Taki system pracy doprowadził mnie do nerwicy.
Już sobie próbuję tłumaczyć, że to nic wielkiego itp.
Ale wiecie jak to jest, lęk wpada do głowy i koniec....
Strasznie mnie męczy fakt, że w domu niby każdy mnie pociesza, ale nikt nie rozumie.
Ciągle slysze: czemu się denerwujesz?
Muszę to ogarnąć.
Ogólnie już postanowiłam, że jeśli wszystkie moje plany wypalą, to do pracy nie wrócę.
Boję się momentu, w którym wyląduję w szpitalu psychiatrycznym
.
Żadne pieniądze nie są tego warte.