reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ja w szpitalu jestem....miałam konsultację psychiatryczną...i dał mi sastium....powiedział że już nie przejdzie samo....a sama psychoterapia nie pomoże....no i że nerwy mogą bardziej zaszkodzić dziecku niż leki....ja mam wizytę pierwszą dopiero 23 stycznia u psychiatry...
 
reklama
Ja w szpitalu jestem....miałam konsultację psychiatryczną...i dał mi sastium....powiedział że już nie przejdzie samo....a sama psychoterapia nie pomoże....no i że nerwy mogą bardziej zaszkodzić dziecku niż leki....ja mam wizytę pierwszą dopiero 23 stycznia u psychiatry...[/QUOT

kurcze a co ty robisz w szpitalu?

poza tym slyszalyscie że od tego roku kobiety w ciąży będę przechodzić testy psychiatryczne? Tylko nie wiem kto je będzie przeprowadzał w czasie trwania ciąży. Po porodzie to wiem że położna
 
Hej dziewczyny. Czytam Wasze posty i od razu mi lepiej, bo wiem, że nie jestem sama. U mnie to 24 tc i jestem bez leków kompletnie, bo jak byłam w 9 tc to moja psychiatra kazała mi odstawić, choć panicznie się tego bałam, bo ostatnie 4 lata byłam non stop na citabaxie, to jakoś mi zleciało i nie było tragedii, obecnie czuję się gorzej, mam stany depresyjne, boje się gdy zostaje sama w domu na cały dzień, a niestety zostaje codziennie bo mieszkamy w Niemczech i nie mam tu nikogo bliskiego oprócz mojego faceta, ogólnie to już bym mogła rodzić, bo sama ciąża mnie przeraża i to, że brzuch mi dopiero zacznie rosnąć i czuję coraz intensywniej ruchy maluszka, ale nie jest to dla mnie przyjemne, może jestem inna, może dziwna, ale tak mam [emoji22] Wam wszystkim życzę dużo zdrówka i bądźcie dobrej myśli, bo wszystko kiedyś musi się ułożyć i nic nie trwa wiecznie, te nasze źle samopoczucie też ! Ściskam Was mocno[emoji847]Magda
 
Hm mi przepisał sertranorm ale nie było więc w aptece zamienili mi na sertagen... Serio jest różnica ? Przecież ten sam związek jest w tych lekach...? Dzisiaj mija 16dzien na 50mg sertraliny i 21dzien na mianserynie. Niestety u mnie oprócz lęków rozwinęła się depresja...to mniej bardziej martwi i meczu ale czuję powoli różnice, leki się rozkręcają, teraz odczuwam tylko smutek i przygnębienie i brak chęci a jeszcze 2tyg temu nie widziałam sensu umycia włosów...bolały mnie mięśnie i non stop wyłam...mam nadzieję że nastrój wróci, a wróci na pewno bo z każdym dniem jest lepiej. Narazie do 16 nie widzę w niczym sensu, dziś poraz pierwszy od 14 czuje się w miarę ok, prasuje ubranka dla małej, może za kilkanaście dni od rana będę dobrze się czuła ? Opanowałam lekceważenie nachodzących kilka razy dziennie lęków, to mi idzie całkiem dobrze, to reszta też się uda ;)
Tak o dziwo wlasnie , u mnie byla roznica. Az bylam w szoku... Bo dokladnie ta sama substancja a zoloft dzialal zdecydowanie lepiej.
 
Eh ja też przeżywam nerwicowa gehennę związana z tym, że za 9 dni planowane CC ( tokofobia) a ja kaszle jak szalona, jaknpo CC kaszleć przecież to ból niesamowity, a nie liczę, że przejdzie bo już kaszle prawie trzy tyg, mam drugi natybiotyk, syrop prawoślaz owy, drosetux w akcie desperacji wczoraj i dziś w nocy wzięłam ale tylko 3 ml supreminu normalna dawka to 15 ml, inhalacje z soli robię ..mam nadzieję, że nie zaszkodzi chyba dziś żądz do mojej gin, powiedzcie dziewczyny jeszcze jakieś sposoby? Ja jestem załamana :( a mleko czosneki miód próbowałam wypić ale po pół szklanki rpawie zwymiotywalam... :/
 
Eh ja też przeżywam nerwicowa gehennę związana z tym, że za 9 dni planowane CC ( tokofobia) a ja kaszle jak szalona, jaknpo CC kaszleć przecież to ból niesamowity, a nie liczę, że przejdzie bo już kaszle prawie trzy tyg, mam drugi natybiotyk, syrop prawoślaz owy, drosetux w akcie desperacji wczoraj i dziś w nocy wzięłam ale tylko 3 ml supreminu normalna dawka to 15 ml, inhalacje z soli robię ..mam nadzieję, że nie zaszkodzi chyba dziś żądz do mojej gin, powiedzcie dziewczyny jeszcze jakieś sposoby? Ja jestem załamana :( a mleko czosneki miód próbowałam wypić ale po pół szklanki rpawie zwymiotywalam... :/

Ja tak miałam na początku ciązy 4 tygodnie kaszlałam tak okropnie myslalam ze wszystko wyleci ze mnie;/ nic nie pomagalo, zadne domowe sposoby, inhalacje dopiero po 4.5 tyg przeszlo... co najlepsze osluchiwali mnie i bylo czysto bylam u 3 roznych lekarzy...jakies dziadostwo sie przywleklo:( cos wirusowego... co jescze ewentualnie moze nawilzanie powietrza? albo nawilzacz albo recznik na kaloryfer moze to chodz troche pomoze. i duzo pic cieplych plynow.

Powiem Ci ze doskonale Cie rozumiem, bo ja chyba tez zakoncze swoja ciaze cc...
Codziennie usiluje sobie uzmyslowic poukladac ten strach, nawet niekiedy to sobie mysle ze to nie realne ze to tak szybko zbliza sie zwlaszcza po tym 30 tygodniu a juz 34 jutro skonczone... boje sie okropnie mam takie scenariusze ze nie wroce do domu, ze cos sie stanie. Placze przez to czesto, i mysle ze tak chcialabym gdzies pojechac na wakacje kiedys z malym i narzeczonym i miec normalne zycie, a w glowie to dziadostwo. I mysle czy to tylko lek czy faktycznie jest jakies realne zagrozenie i przeczuwam... to jest jakis koszmar:( Roza a Ty jak to przezywasz podobnie? czy inaczej sie objawia u Ciebie ten lek?
 
Ja tak miałam na początku ciązy 4 tygodnie kaszlałam tak okropnie myslalam ze wszystko wyleci ze mnie;/ nic nie pomagalo, zadne domowe sposoby, inhalacje dopiero po 4.5 tyg przeszlo... co najlepsze osluchiwali mnie i bylo czysto bylam u 3 roznych lekarzy...jakies dziadostwo sie przywleklo:( cos wirusowego... co jescze ewentualnie moze nawilzanie powietrza? albo nawilzacz albo recznik na kaloryfer moze to chodz troche pomoze. i duzo pic cieplych plynow.

Powiem Ci ze doskonale Cie rozumiem, bo ja chyba tez zakoncze swoja ciaze cc...
Codziennie usiluje sobie uzmyslowic poukladac ten strach, nawet niekiedy to sobie mysle ze to nie realne ze to tak szybko zbliza sie zwlaszcza po tym 30 tygodniu a juz 34 jutro skonczone... boje sie okropnie mam takie scenariusze ze nie wroce do domu, ze cos sie stanie. Placze przez to czesto, i mysle ze tak chcialabym gdzies pojechac na wakacje kiedys z malym i narzeczonym i miec normalne zycie, a w glowie to dziadostwo. I mysle czy to tylko lek czy faktycznie jest jakies realne zagrozenie i przeczuwam... to jest jakis koszmar:( Roza a Ty jak to przezywasz podobnie? czy inaczej sie objawia u Ciebie ten lek?
No tak samo, największy atak miałam jakoś od świat do sylwestra mieliśmy w tym czasie wypadek samochodowy, mój młody uderzył mocno głową w płytki podłogowe, i zachorowało sny we 3 ja mąż i syn niespełna 5 letni miał gorączkę nie do zbicia 39.5, mąż też chory pomagać nie chciał bo źle się czul, a ja nie dość że chora to brzuch bolał z kaszlu... Ahh wkręciła. SB że 2019 nie dożyjemy albo urodzę i umrę przy porodzie, albo coś synowi się stanie no dramat... A teraz też się boje, że wyjmą małego j vs miał zespól Downa, lub, że nie będzie płakać lub, że ja dostanę krwotok jnosieroce dwójkę dzieci, ciągle łażę i ryczę po mezu, jak sienrpnaie robi go sprawdzam, kąpał syna i wytarł go brudnym ręcznikiem ( od psa...) to myślałam, że go zabije... Bo mam w glowie, że jak umrę przy porodzie to on SB nie poradzi z dziećmi i będą brudne i głodne :( najbardziej się martwię o starszego jkabh on to przezyl, że matka zmarła jest tak głupi za mną, że szok... Najbardziej o tym myślę i płacze jak SB wyobrażam, że mąż mu mówi, że mama poszła do nieba i młody płacze za mną... Znowu płacze bo SB wyobraziłam :(
 
reklama
Ja w szpitalu jestem....miałam konsultację psychiatryczną...i dał mi sastium....powiedział że już nie przejdzie samo....a sama psychoterapia nie pomoże....no i że nerwy mogą bardziej zaszkodzić dziecku niż leki....ja mam wizytę pierwszą dopiero 23 stycznia u psychiatry...[/QUOT

kurcze a co ty robisz w szpitalu?

poza tym slyszalyscie że od tego roku kobiety w ciąży będę przechodzić testy psychiatryczne? Tylko nie wiem kto je będzie przeprowadzał w czasie trwania ciąży. Po porodzie to wiem że położna
 
Do góry