reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny ja już nie mam siły ..
czemu ja nie mogę być tak zwyczajnie normalna?
Moje życie to wegetacja .. Nie robie nic, nie osiągam nic jakbym nie wstała rano to nikt by tego nie zauważył . Nic mnie nie cieszy ... mam tego już dosyc, nie poradzę sobie z tym .
a chodzisz gdzieś do psychologa ,psychiatry? moim zdaniem powinnaś zacisnąć pięści i pójść gdzies z problemami, mi jest lepiej po psychoterapii. Może byś zaczęła codziennie wieczorem gdzieś wychodzić? nie daleko, np na ławke przed dom, na 5 min i codziennie zwiększać sobie np o 5 minut czas, i odległosć od domu, wieczory są teraz ładne. Ja jak to dostałam to się bardzo się zmobilizowałam,oczywiście nie odrazu, ale po miesiacu leżenia w łózku i płakania i ogromnego stresu z ciśniomierzem w ręce, obiecałam sobie ze codziennie bede cos robic zeby o tym nie myśleć, jakkolwiekl źle będzie. basen, joga, spacery, kupiłam sobie kolorowanki anystresowe, książke jak poradzić sobie samodzielnie z lękami., no i oczywiście psychoterapia, wszystkie te rzeczy bardzo poprawiły mój stan. Nie jest idealnie , ale jakoś sie trzymam i jak tylko zaczynam pękać zaczynam mój cykl od nowa. Staram sie robić codziennie plan dnia aby nie myśleć o problemach. W kalendarzu mam wypisane dni co mam w domu zrobić, np. poniedziałek- pomyć kafelki w łazience, wyprasować wszystkie poślece, umyć okno w sypialni,basen itd. Mam zaplanowany dzień a jak źle sie czuje odrazu wchodze tu i pisze.
 
reklama
Dziewczyny ja już nie mam siły ..
czemu ja nie mogę być tak zwyczajnie normalna?
Moje życie to wegetacja .. Nie robie nic, nie osiągam nic jakbym nie wstała rano to nikt by tego nie zauważył . Nic mnie nie cieszy ... mam tego już dosyc, nie poradzę sobie z tym .
Zresztą masz dziecko , teraz drugie w drodze prawda? czyli jednak dużo osiągnęłaś ;)
 
Ja z kolei panicznie się boję śmierci ...
Boję się, że umrę przy porodzie. I też tak mam, że ta ciąża to jakaś iluzja. Nie mogę dopuścić do siebie takiej mysli, ale to chyba przez moja ciała sytuację. Nikt w koło się ze mną nie cieszy. Nikt nie chce o tym nawet ze mną porozmawiać, bo tylko słucham tekstów " coś ty sobie dziewczyno z życiem zrobiła". Partnera nie mam, ktory by mnie w tym wspierał.
W ogóle się czuję jakbym była w innym świecie. Najgorzej jak mam wyjść ... ta droga wydaje się być taka długa ... ona mi się rozciąga w oczach. Mam do jakiegoś punku zaledwie kilka kroków a ja to widzę jakby to było nie wiadomo gdzie ... nie wychodziłam z domu od 2 i pół miesiąca . Sporadycznie autem jak mnie mama gdzieś podrzucała. Bardzo się odzwyczaiłam, czuję się jakbym wyszła z klatki ...
Eh ja sie tez bije porodu wlasnie chce sobie zalatwic cc przez strach przed porodem naturalnyn :/ eh nie wien czy da rade namowic psychiatre na wypisanie skierowania eh mnie az kluja dzis te wezly chlonne :/ a bardziej mnie doluje brak kady ani na wakacje gdzies jevhac ani na psychologa nic brak slow :(
 
Ja tez mam dosc moze jestem troche malostkowa ale przez budowe domh mamy takie dlugj ze po odliczeniu wszystkiegi i rachunkow zostaje nam na zycie okolo 2000 i jie wtstarcza nam ti na zycie... nie mam na zakup kosmrtykow ciuchow nic anj psycholog jest to napraede cjezkie i poglebia jeszcze moje nerwice :/ ile wy wydajecie na jedzenie w ciagu miesiaca?
 
Ja tez mam dosc moze jestem troche malostkowa ale przez budowe domh mamy takie dlugj ze po odliczeniu wszystkiegi i rachunkow zostaje nam na zycie okolo 2000 i jie wtstarcza nam ti na zycie... nie mam na zakup kosmrtykow ciuchow nic anj psycholog jest to napraede cjezkie i poglebia jeszcze moje nerwice :/ ile wy wydajecie na jedzenie w ciagu miesiaca?
No u nas też krucho z kasą, nam po odliczeniu wszystkich opłat zostaje ok 2,5 do 3 tys. Jednak u nas też ciężko bo córka chodzi na karate i nieskromnie powiem że mamy w ciągu 4 miesięcy 4 puchary w tym 1 Miejsce na ogolnopolskim turnieju karate w Krzyżu wielkopolskim w kwietniu 2018
Jednak są to spore koszty nieraz i 600 zł miesięcznie bo dużo szkoleń i wyjazdów maja . Teraz w sobotę i niedzielę jadą na szkolenie z jakimś niemieckim mistrzem koszt to prawie 450 zł.
Ja staram się wydawać jak najmniej na jedzenie, różnie to bywa ale jak się zepne to max 800 zł bez paliwa do auta . Ja sobie liczę i staram się nie przekraczać 30 zł dziennie,, a powiem że kupuję dużo owoców dla małej
No i u nas dochodzą koszty lekarzy bo córka jest astmatykiem (dostała w grudniu orzeczenie o niepełnosprawności na to) alergikiem i teraz przyplatalo się straszne atopowe zapalenie skóry i na lekarzy prywatnie i leki idzie masa kasy . Ostatnio jeździmy z nią po 2 razy w tygodniu do Warszawy a mamy prawie 700km :( no masakra też zapomnieliśmy o jakichkolwiek wakacjach :(
 
No u nas też krucho z kasą, nam po odliczeniu wszystkich opłat zostaje ok 2,5 do 3 tys. Jednak u nas też ciężko bo córka chodzi na karate i nieskromnie powiem że mamy w ciągu 4 miesięcy 4 puchary w tym 1 Miejsce na ogolnopolskim turnieju karate w Krzyżu wielkopolskim w kwietniu 2018
Jednak są to spore koszty nieraz i 600 zł miesięcznie bo dużo szkoleń i wyjazdów maja . Teraz w sobotę i niedzielę jadą na szkolenie z jakimś niemieckim mistrzem koszt to prawie 450 zł.
Ja staram się wydawać jak najmniej na jedzenie, różnie to bywa ale jak się zepne to max 800 zł bez paliwa do auta . Ja sobie liczę i staram się nie przekraczać 30 zł dziennie,, a powiem że kupuję dużo owoców dla małej
No i u nas dochodzą koszty lekarzy bo córka jest astmatykiem (dostała w grudniu orzeczenie o niepełnosprawności na to) alergikiem i teraz przyplatalo się straszne atopowe zapalenie skóry i na lekarzy prywatnie i leki idzie masa kasy . Ostatnio jeździmy z nią po 2 razy w tygodniu do Warszawy a mamy prawie 700km :( no masakra też zapomnieliśmy o jakichkolwiek wakacjach :(
Kurcze no ja my bez paliwa juz licze bo na paliwo idzie kolejne 500zl na msc conajmniej to juz te 2000 mam na jedzenie no i ciezko mi nie wystarcza zazwyczaj... dramat ja jestem chyba niegospodarna jakas... :/
 
Eh ja sie tez bije porodu wlasnie chce sobie zalatwic cc przez strach przed porodem naturalnyn :/ eh nie wien czy da rade namowic psychiatre na wypisanie skierowania eh mnie az kluja dzis te wezly chlonne :/ a bardziej mnie doluje brak kady ani na wakacje gdzies jevhac ani na psychologa nic brak slow :(
No u mnie jak wszystko będzie ok to cesarka tylko bo ja nie mogę rodzic SN a chciałabym bo wiem co to za ból i powikłania u mnie po CC
 
Kurcze no ja my bez paliwa juz licze bo na paliwo idzie kolejne 500zl na msc conajmniej to juz te 2000 mam na jedzenie no i ciezko mi nie wystarcza zazwyczaj... dramat ja jestem chyba niegospodarna jakas... :/
W zeszłym miesiącu to tak się spielam że 900zl mi wyszło już z paliwem
Zrób tak jak ja ze nie możesz wydać dziennie więcej niż ... I tu sobie kwotę ustal bo u mnie to 30 zł I musisz się tego trzymać . Raz wydam 100 zł ale przez 3 kolejne dni nie chodzę na zakupy itp
 
reklama
U na 2 dorosłych , 9 letnie dziecko , kot i pies i rybki
no musze cos takiego wprowadzic tyljo w te lato tez ciezko bo tu basen tu jakies frytki lod itp i kasa leci ... od wrzesnja pewnie bd lepiej teraz zas jakas infekcja znowu na leki musze wydac nas jest tylko 3 ja maz i 4latek no ale trzeba cos z tym zrobic to tak nie moze byc, ze czlowiek dwie wypkaty ma coprawda wisi hipoteka na nas no ale i tak powinno nas byc stac na nornalne zycie a tu dupa, ze sie tak wyraze... no ja bym chciala cc nie wyobrazam sobie naturalnego porodu naprawde :( strasznie sie boje...
 
Do góry