reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ah nawet nie gadaj , tego też się boję że nie będę wogole spać i nie będę miała sił się nim zajmować .... Wogole boję się myśleć nad imieniem , nawet jak jestem na USG to boję się patrzeć bo boje się że się przywiąże i że znowu poronie i znowu go stracę . 29 tydzień mam a ja jeszcze noc nie mam dla niego , nawet imienia bo boje się że poronie jak dwa razy wcześniej , i nocami siedzę i myślę :(
Jak też kiedyś poroniłam i wiem jaki może to bałagan w głowie zrobić,ake pomyśl tak,że w 29tc są w stanie uratować dzidziusia z powodzeniem.Co do imienia to też jeszcze nie podjęliśmy decyzji a jestem prawie w 35tc.
 
reklama
Jak też kiedyś poroniłam i wiem jaki może to bałagan w głowie zrobić,ake pomyśl tak,że w 29tc są w stanie uratować dzidziusia z powodzeniem.Co do imienia to też jeszcze nie podjęliśmy decyzji a jestem prawie w 35tc.
Najgorsze jest to że z mężem 5 lat staramy się o dziecko, ślub miałam w wieku 24 lat , przez 2 lata nie umiałam zajść w ciążę przez problemy hormonalne , w szpitalu byłam dwa razy , a potem dwa poronienia , teraz mam wyrzuty że jest ok wszystko i nerwicy dostałam , bo od początku ciąża była zagrożona, cały czas chodziłam do łazienki , każdego bólu brzucha się bałam, jak emocje puscic powinny i się uspokoiło to dostałam nerwicy, próbuje odganiać myśli , ale sama wiesz jak to jest.... Czym bardziej chce się uspokoić tym bardziej wpadam ....
 
EdZik a nad jakimi imionkami się zastanawiasz ?
Milena bądź Oliwia choć mój synek nie chce Milenki.Trochę mamy problem bo jemu ciężko przyszła akceptacja,ze będzie rodzeństwo i to siostra i trochę obawiam się,że jak przystanę przy Milence to jej będzie dokuczał.Niby to 8 latek ale strasznie protestuje.
 
Najgorsze jest to że z mężem 5 lat staramy się o dziecko, ślub miałam w wieku 24 lat , przez 2 lata nie umiałam zajść w ciążę przez problemy hormonalne , w szpitalu byłam dwa razy , a potem dwa poronienia , teraz mam wyrzuty że jest ok wszystko i nerwicy dostałam , bo od początku ciąża była zagrożona, cały czas chodziłam do łazienki , każdego bólu brzucha się bałam, jak emocje puscic powinny i się uspokoiło to dostałam nerwicy, próbuje odganiać myśli , ale sama wiesz jak to jest.... Czym bardziej chce się uspokoić tym bardziej wpadam ....
Wiesz co a może zrob sobis taki dzień gdzid bez kontroli bedziesz mogla się obwiniać...może wtedy trochę Ci ulży...wiem to nie łatwo puścić kontrolę, ale trzeba jakoś próbować.Ja miałam ostatnie 2 tyg.spokój,a teraz coś 2 dzień lęk mnie ogarnia,że nerwiczka pokręci mnie przed porodem...no i wtedy zaczyna się fala napięć w ciele i napinanie brzucha Na szczęście jutro nam terapię,a po niej wizytę u gina bo ciągle sobie wkręcam,że na dniach urodzę
 
Wiesz co a może zrob sobis taki dzień gdzid bez kontroli bedziesz mogla się obwiniać...może wtedy trochę Ci ulży...wiem to nie łatwo puścić kontrolę, ale trzeba jakoś próbować.Ja miałam ostatnie 2 tyg.spokój,a teraz coś 2 dzień lęk mnie ogarnia,że nerwiczka pokręci mnie przed porodem...no i wtedy zaczyna się fala napięć w ciele i napinanie brzucha Na szczęście jutro nam terapię,a po niej wizytę u gina bo ciągle sobie wkręcam,że na dniach urodzę
i Milenka i Oliwka to śliczne imionka, pamiętam że jak około dwa miesiące temu zaczęłam sledzic forum to wydawało mi się że dużo gorzej się czułaś , i często pisałaś że masz kryzysy, cieszę się że uspokoilas się i jest lepiej, mam nadzieję że u mnie też czym bliżej porodu będzie lepiej :) przy syneczku też takie stresy przechodzilas ? Ja w tym tygodniu muszę się zdecydować czy iść na trzecie badania prenatalne i mam dylemat, lekarze mówią że to bezsensu ....
 
i Milenka i Oliwka to śliczne imionka, pamiętam że jak około dwa miesiące temu zaczęłam sledzic forum to wydawało mi się że dużo gorzej się czułaś , i często pisałaś że masz kryzysy, cieszę się że uspokoilas się i jest lepiej, mam nadzieję że u mnie też czym bliżej porodu będzie lepiej :) przy syneczku też takie stresy przechodzilas ? Ja w tym tygodniu muszę się zdecydować czy iść na trzecie badania prenatalne i mam dylemat, lekarze mówią że to bezsensu ....
Przy syneczku nie chorowałam.Dokladnie jakis czas temu tak się źle czułam,że myślam;iż do wariatkowa mnie zamkną...nawet leki nie pomagały...teraz,w porównaniu z tamtym to jest bajka i już nie biorę leków.Lekarka powiedziała mi wprost, że na mnie leki nie działają...oczywiście probowalam dyskutowac;ze pewnie za mała dawka.. ale rzeczywiście przez 4 lata choroby przerobilam wiele leków w różnych kombinacjach...no i zaczęlo mi się polepszać.Więc bądź dobrej myśli...te dni nadejdą....to i jak wspominalam juz mi pomaga sluchanie Divovica.A dlaczego nie chcesz isc na 3 prenatalne?ha nam jutro wizytę u gina
 
Hej jestem tu nowa potrzebuje dodania otuchy. Zmagam się z nerwicą od ok 9 lat z przerwami A teraz jestem w ciąży i ona znowu mnie atakuje. Codzienne zmartwienie czy coś mi nie jest lub z ciążą. Teraz jestem strasznie przewraziwiona bo pierwszą ciążę stracilam. Teraz niby jest dobrze ale i tak psychika szaleje. Niby na początku jak się dowiedziałam to się cieszyłam A potem zalamka czy to dobry moment czy dam radę czy coś mi się nie zrobi teraz mam fazy z tetniakiem mózgu A kilka lat temu miałam rezonans i był ok ale ja nie potrafię nie myśleć bo przecież był robiony parę lat temu . Sprawdzam ciśnienie i się nakręcam A potem boli i ściska mi głowa od tego napięcia. W domu moi mnie nie rozumia myślą że ja mogę w moment to usunąć z myślenia ale ja nie umiem. Zamiast się cieszyć tym że będzie dzidziuś to ja wariuje A tu dopiero 11 tydz. Najgorsze jest to jak coś zakuje to wtedy mnóstwo myśli a najgorsze ze wiem ze nie moge zrobic badac co niektorych i najgorsze że czytam o objawach walczę z tym ale to jest silniejsze. Ratuje się melisa A Wy jak sobie radzicie?Wiem rozpisalam sie ale to ciezki temat dla mnie.

Hej kochana, nie jestes sama. Zrob dobie plan skanow i odhaczaj dni, moze sprobuj chodzic na usg raz w miediacu to wtedy bedziesz miala potwoerdzenie ze wszystko jedt ok i po paru wizytach moze zmienisz nastawienie.

Znam to uczucie, ja bardzo duzo czytalam o nerwicy i ciszy na poczatku i swirowalamze od stresu i atakow paniki moge poronic.

Sprovuj nie czytac za duzo o provlemach a zamiast tego kup sobie fajna ksiazke o przebiegu ciazy i ja czytaj. Polecam ta z zalaczonego onrazka.

IMG_9009.JPG


Poza tym tak jak dziewczyny wspomnialy, wszystkie tu mam problemy z nerwica. Ja mam tak samo jak przed ciaza ale nie moge wspomagac sie lekami wiec czuje sie odizolowanana bardzo od swiata bo u mnie najwieksza konselwencja nerwicy sa leki przed sytuacjami soolecznymi bo nawet lekko zdenerwowana mam drzace rece i cala gotuje sie w sobie.

Speovij terapii z pcuchologiem lub hipnoterapii.

Trzymaj sie!! [emoji4]
 

Załączniki

  • IMG_9009.JPG
    IMG_9009.JPG
    51,4 KB · Wyświetleń: 645
Daj znać jak po wizycie , a ty byłaś na prenatalnych trzecich ? Wczoraj w nocy słuchałam tych chłopaków bo znów miałam atak leków, rzeczywiscie fajnie mówią o t. Narazie tylko pierwszy odcinek przesłuchała . Widzisz czyli na twoim przykładzie widać że leki lekami , a rzeczywiście wszystko jest w naszej głowie.
 
reklama
Daj znać jak po wizycie , a ty byłaś na prenatalnych trzecich ? Wczoraj w nocy słuchałam tych chłopaków bo znów miałam atak leków, rzeczywiscie fajnie mówią o t. Narazie tylko pierwszy odcinek przesłuchała . Widzisz czyli na twoim przykładzie widać że leki lekami , a rzeczywiście wszystko jest w naszej głowie.
Dokladnie.Chlopakow najlepiej sluchac po kolei.Na ich stronie www.zaburzeni.pl jest organizacja materiałow.No i dokladnie...u mnie lekich typu ssri coś slabo dzialają.. chyba,że jeszcze nie trafiłam na właściwe:dry: ale nerwiczka to zaburzone emocje więc bez pracy własnej to chyba nie ma szansy wyjść.Ja jako takich 3 prenatalnych chyba nie mialam,przynajmniej gin nic nie mówił.Usg mam na kazdej wizycie,jedynie mialam echo serca małej u kardiologa.;-) ;)
 
Do góry