reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Ah nawet nie gadaj , tego też się boję że nie będę wogole spać i nie będę miała sił się nim zajmować .... Wogole boję się myśleć nad imieniem , nawet jak jestem na USG to boję się patrzeć bo boje się że się przywiąże i że znowu poronie i znowu go stracę . 29 tydzień mam a ja jeszcze noc nie mam dla niego , nawet imienia bo boje się że poronie jak dwa razy wcześniej , i nocami siedzę i myślę :(
Jak też kiedyś poroniłam i wiem jaki może to bałagan w głowie zrobić,ake pomyśl tak,że w 29tc są w stanie uratować dzidziusia z powodzeniem.Co do imienia to też jeszcze nie podjęliśmy decyzji a jestem prawie w 35tc.
 
reklama
Jak też kiedyś poroniłam i wiem jaki może to bałagan w głowie zrobić,ake pomyśl tak,że w 29tc są w stanie uratować dzidziusia z powodzeniem.Co do imienia to też jeszcze nie podjęliśmy decyzji a jestem prawie w 35tc.
Najgorsze jest to że z mężem 5 lat staramy się o dziecko, ślub miałam w wieku 24 lat , przez 2 lata nie umiałam zajść w ciążę przez problemy hormonalne , w szpitalu byłam dwa razy , a potem dwa poronienia , teraz mam wyrzuty że jest ok wszystko i nerwicy dostałam , bo od początku ciąża była zagrożona, cały czas chodziłam do łazienki , każdego bólu brzucha się bałam, jak emocje puscic powinny i się uspokoiło to dostałam nerwicy, próbuje odganiać myśli , ale sama wiesz jak to jest.... Czym bardziej chce się uspokoić tym bardziej wpadam ....
 
EdZik a nad jakimi imionkami się zastanawiasz ?
Milena bądź Oliwia choć mój synek nie chce Milenki.Trochę mamy problem bo jemu ciężko przyszła akceptacja,ze będzie rodzeństwo i to siostra i trochę obawiam się,że jak przystanę przy Milence to jej będzie dokuczał.Niby to 8 latek ale strasznie protestuje.
 
Najgorsze jest to że z mężem 5 lat staramy się o dziecko, ślub miałam w wieku 24 lat , przez 2 lata nie umiałam zajść w ciążę przez problemy hormonalne , w szpitalu byłam dwa razy , a potem dwa poronienia , teraz mam wyrzuty że jest ok wszystko i nerwicy dostałam , bo od początku ciąża była zagrożona, cały czas chodziłam do łazienki , każdego bólu brzucha się bałam, jak emocje puscic powinny i się uspokoiło to dostałam nerwicy, próbuje odganiać myśli , ale sama wiesz jak to jest.... Czym bardziej chce się uspokoić tym bardziej wpadam ....
Wiesz co a może zrob sobis taki dzień gdzid bez kontroli bedziesz mogla się obwiniać...może wtedy trochę Ci ulży...wiem to nie łatwo puścić kontrolę, ale trzeba jakoś próbować.Ja miałam ostatnie 2 tyg.spokój,a teraz coś 2 dzień lęk mnie ogarnia,że nerwiczka pokręci mnie przed porodem...no i wtedy zaczyna się fala napięć w ciele i napinanie brzucha Na szczęście jutro nam terapię,a po niej wizytę u gina bo ciągle sobie wkręcam,że na dniach urodzę
 
Wiesz co a może zrob sobis taki dzień gdzid bez kontroli bedziesz mogla się obwiniać...może wtedy trochę Ci ulży...wiem to nie łatwo puścić kontrolę, ale trzeba jakoś próbować.Ja miałam ostatnie 2 tyg.spokój,a teraz coś 2 dzień lęk mnie ogarnia,że nerwiczka pokręci mnie przed porodem...no i wtedy zaczyna się fala napięć w ciele i napinanie brzucha Na szczęście jutro nam terapię,a po niej wizytę u gina bo ciągle sobie wkręcam,że na dniach urodzę
i Milenka i Oliwka to śliczne imionka, pamiętam że jak około dwa miesiące temu zaczęłam sledzic forum to wydawało mi się że dużo gorzej się czułaś , i często pisałaś że masz kryzysy, cieszę się że uspokoilas się i jest lepiej, mam nadzieję że u mnie też czym bliżej porodu będzie lepiej :) przy syneczku też takie stresy przechodzilas ? Ja w tym tygodniu muszę się zdecydować czy iść na trzecie badania prenatalne i mam dylemat, lekarze mówią że to bezsensu ....
 
i Milenka i Oliwka to śliczne imionka, pamiętam że jak około dwa miesiące temu zaczęłam sledzic forum to wydawało mi się że dużo gorzej się czułaś , i często pisałaś że masz kryzysy, cieszę się że uspokoilas się i jest lepiej, mam nadzieję że u mnie też czym bliżej porodu będzie lepiej :) przy syneczku też takie stresy przechodzilas ? Ja w tym tygodniu muszę się zdecydować czy iść na trzecie badania prenatalne i mam dylemat, lekarze mówią że to bezsensu ....
Przy syneczku nie chorowałam.Dokladnie jakis czas temu tak się źle czułam,że myślam;iż do wariatkowa mnie zamkną...nawet leki nie pomagały...teraz,w porównaniu z tamtym to jest bajka i już nie biorę leków.Lekarka powiedziała mi wprost, że na mnie leki nie działają...oczywiście probowalam dyskutowac;ze pewnie za mała dawka.. ale rzeczywiście przez 4 lata choroby przerobilam wiele leków w różnych kombinacjach...no i zaczęlo mi się polepszać.Więc bądź dobrej myśli...te dni nadejdą....to i jak wspominalam juz mi pomaga sluchanie Divovica.A dlaczego nie chcesz isc na 3 prenatalne?ha nam jutro wizytę u gina
 
Hej jestem tu nowa potrzebuje dodania otuchy. Zmagam się z nerwicą od ok 9 lat z przerwami A teraz jestem w ciąży i ona znowu mnie atakuje. Codzienne zmartwienie czy coś mi nie jest lub z ciążą. Teraz jestem strasznie przewraziwiona bo pierwszą ciążę stracilam. Teraz niby jest dobrze ale i tak psychika szaleje. Niby na początku jak się dowiedziałam to się cieszyłam A potem zalamka czy to dobry moment czy dam radę czy coś mi się nie zrobi teraz mam fazy z tetniakiem mózgu A kilka lat temu miałam rezonans i był ok ale ja nie potrafię nie myśleć bo przecież był robiony parę lat temu . Sprawdzam ciśnienie i się nakręcam A potem boli i ściska mi głowa od tego napięcia. W domu moi mnie nie rozumia myślą że ja mogę w moment to usunąć z myślenia ale ja nie umiem. Zamiast się cieszyć tym że będzie dzidziuś to ja wariuje A tu dopiero 11 tydz. Najgorsze jest to jak coś zakuje to wtedy mnóstwo myśli a najgorsze ze wiem ze nie moge zrobic badac co niektorych i najgorsze że czytam o objawach walczę z tym ale to jest silniejsze. Ratuje się melisa A Wy jak sobie radzicie?Wiem rozpisalam sie ale to ciezki temat dla mnie.

Hej kochana, nie jestes sama. Zrob dobie plan skanow i odhaczaj dni, moze sprobuj chodzic na usg raz w miediacu to wtedy bedziesz miala potwoerdzenie ze wszystko jedt ok i po paru wizytach moze zmienisz nastawienie.

Znam to uczucie, ja bardzo duzo czytalam o nerwicy i ciszy na poczatku i swirowalamze od stresu i atakow paniki moge poronic.

Sprovuj nie czytac za duzo o provlemach a zamiast tego kup sobie fajna ksiazke o przebiegu ciazy i ja czytaj. Polecam ta z zalaczonego onrazka.

IMG_9009.JPG


Poza tym tak jak dziewczyny wspomnialy, wszystkie tu mam problemy z nerwica. Ja mam tak samo jak przed ciaza ale nie moge wspomagac sie lekami wiec czuje sie odizolowanana bardzo od swiata bo u mnie najwieksza konselwencja nerwicy sa leki przed sytuacjami soolecznymi bo nawet lekko zdenerwowana mam drzace rece i cala gotuje sie w sobie.

Speovij terapii z pcuchologiem lub hipnoterapii.

Trzymaj sie!! [emoji4]
 

Załączniki

  • IMG_9009.JPG
    IMG_9009.JPG
    51,4 KB · Wyświetleń: 643
Daj znać jak po wizycie , a ty byłaś na prenatalnych trzecich ? Wczoraj w nocy słuchałam tych chłopaków bo znów miałam atak leków, rzeczywiscie fajnie mówią o t. Narazie tylko pierwszy odcinek przesłuchała . Widzisz czyli na twoim przykładzie widać że leki lekami , a rzeczywiście wszystko jest w naszej głowie.
 
reklama
Daj znać jak po wizycie , a ty byłaś na prenatalnych trzecich ? Wczoraj w nocy słuchałam tych chłopaków bo znów miałam atak leków, rzeczywiscie fajnie mówią o t. Narazie tylko pierwszy odcinek przesłuchała . Widzisz czyli na twoim przykładzie widać że leki lekami , a rzeczywiście wszystko jest w naszej głowie.
Dokladnie.Chlopakow najlepiej sluchac po kolei.Na ich stronie www.zaburzeni.pl jest organizacja materiałow.No i dokladnie...u mnie lekich typu ssri coś slabo dzialają.. chyba,że jeszcze nie trafiłam na właściwe:dry: ale nerwiczka to zaburzone emocje więc bez pracy własnej to chyba nie ma szansy wyjść.Ja jako takich 3 prenatalnych chyba nie mialam,przynajmniej gin nic nie mówił.Usg mam na kazdej wizycie,jedynie mialam echo serca małej u kardiologa.;-) ;)
 
Do góry