U mnie wiatr wywoluje niepokoj i bole glowy.A Wy dzisiaj jak dziewczynki się czujecie?
Na mnie wiatry źle działają
Ja mam za soba ciezka noc. Mialam straszne leki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie wiatr wywoluje niepokoj i bole glowy.A Wy dzisiaj jak dziewczynki się czujecie?
Na mnie wiatry źle działają
Mi najbardziej pomaga wyjscie do ludzi, rozmowa i "zmiana kanalu". Ja musze absolutnie zajmowac swoj umysl roznymi innymi bodzcami. Oczywiscie akceptacja choroby to byl 7 milowy krok w mojej historii. Dostrzezenie plusow tego w czym sie znalazlamDziewczyny a może podzielimy się teraz informacjami co Wam pomaga choć trochę przezwyciężyć lęki.
Być może już o tym było ale może akurat jakieś nowe doświadczenia
Wyprobujemy
Gosiu jak po wizycie u doktora?Aldi 77 mój maluch na ostatnim usg w 33 tygodniu ważył 2130 kg. W poniedziałek jadę do doktora więc zobaczymy. Ale raczej wszystko było w normie.
Część dziewczyny .Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie jakiś czas temu pisałam o swojej nerwicy natręctw ....milczalam bo dużo rzeczy się działo. ....No więc może od początku. Na nerwicę natrectw leczylam się jakieś 2 lata temu. .dopadła mnie po pierwszym dziecku.Odstawiłam leki bo nie przynosiły efektu A mój psychiatra wypisywal nowe większe dawki Aż wkoncu sięgnął po neuroleptyki i ja się przestraszylam i więcej nie poszłam. Szczerze liczyłam na jakąś terapię ale....O dziwo większość z natrectw ustapila pozostało kilka ale nie zatruwalo mi życia ...do czasu. ..Gdy dowiedziałam się ze jestem w ciazy byłam szczęśliwa bo chciałam drugie dziecko...2 dni później trafiłam do szpitala z krwotokiem.Podejrzenie poronienia potem ciazy pozamacicznej,wielkiego krwiaka,plynu za macica....krwawienie potem plamienie.wyszłam ze szpitala bez potwierdzenia co jest grane bo było za wcześnie. W dniu kiedy wyszłam ze szpitala moja córka starsza trafiła na odział traumatologii z podejrzeniem wstrząsu mózgu. ..wyszliśmy po 3 dniach...Ale to nie koniec..Gdy już potwierdzono ze jestem w ciazy okazało się ze jest krwiak i oklejanie kosmowki....zagrożenie nie wiadomo co będzie. Plamienia ciągnęły się przez 3 tygodnie potem tydzień przerwy i znów. W między czasie umiera moja serdeczna przyjaciółka na raka. ...I znów okazuje się ze jest krwiak którego już nie było...dodatkowo pojawiają się skurcze i gin wypatrzyl jakieś taśmy owodniowe.Po wyczytaniu w necie o co chodzi ścina mnie z nóg. Po tygodniu jesteśmy w łodzi na konsultacji....na szczęście taśmy okazują się nie prawda. ...ale na wizycie U gina znów jest krwiak i skurcze......uff dotrwalam jakimś cudem do 20 tygodnia i co ......Moja nerwica natrectw osiągnęła w między czasie apogeum. ..odcinam się od ludzi od rodziców nikogo nie wpuszczam do domu w obawie przed zarazeniem toksoplazmoza. ...nie jemy jajek ani mięsa. ....każe mężowi 15 z dziennie wycierac klamki i różne przedmioty octem i myć ręce A sama myje ręce niewiem ile razy chyba 100.ciągle piore ciuchy bo boję się ze dotknelam rękawem czegoś. Mam napady płaczu i bezradności. ...wizyta u psychologa nic nie daje bo Pani jest bardziej zdezorientowana niż ja...próbuje radzić sobie sama. ....I tak oto jestem...Radzę sobie raz lepiej raz gorzej. Moi rodzice są rozgoryczeni ze wyprawiam " takie cuda"A ja się boję i boję i nie potrafię pozbyć się lęków. ...