reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Melisę to ja piję cowieczór , ale za bardzo mnie on też nie uspokaja. Jeżeli chodzi o techniki relaksacyjne to też próbuję, ale jak jestem tak pobudzona jak teraz, to leżenie albo siedzenie w bezruchu jest dla mnie męczarnią. Najlepiej to cały czas musiałabym być w ruchu, ale to jest też niemożliwe, bo po pierwsze jest strasznie słaba , a po drugie mam większość czasu leżeć, bo mam plamienia, więc za dużego wyboru nie mam.
 
reklama
Ja mam też taką nadzieję, że 2 trymestr będzie lepszy, bo jak nie to ja się chyba wykończę, albo psychicznie albo dostanę jakiegoś zawału, bo ile mój organizm może jeszcze tego stresu znieść.
 
Ja mam też taką nadzieję, że 2 trymestr będzie lepszy, bo jak nie to ja się chyba wykończę, albo psychicznie albo dostanę jakiegoś zawału, bo ile mój organizm może jeszcze tego stresu znieść.
Może, może-zawał to nie tak szybko. To wszystko jest w głowie [emoji37] ale drugi trymestr jest spokojniejszy, a trzeci to tak różnie... Dziewczyny każdy dzień to bliżej do porodu i głowa do góry na tyle na ile się da [emoji106]

Napisane na Lenovo A6020a40 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Melisę to ja piję cowieczór , ale za bardzo mnie on też nie uspokaja. Jeżeli chodzi o techniki relaksacyjne to też próbuję, ale jak jestem tak pobudzona jak teraz, to leżenie albo siedzenie w bezruchu jest dla mnie męczarnią. Najlepiej to cały czas musiałabym być w ruchu, ale to jest też niemożliwe, bo po pierwsze jest strasznie słaba , a po drugie mam większość czasu leżeć, bo mam plamienia, więc za dużego wyboru nie mam.

Meliska niestety faktycznie słabo działa przy silnym pobudzeniu. Współczuje Ci bardzo, bo dosyć ze człowiek ciągle podenerwowany to jeszcze kłopoty ze snem. Pewnie dodatkowo jesteś w napięciu przez te plamienia, dla mnie też był to ogromy stres. Całe szczęście nie muszą oznaczać czegoś złego. Nawet teraz gdy dawno już minęły, czasem idę z dużym lękiem do toalety. Ginekolog zalecił Ci branie magnezu i witaminy D?
Mogę Ci jeszcze polecić zakup kolorowanek antystresowych i kredek, mazaków itp. Jest to teraz dosyć modne ale faktycznie pozwala się oderwać. Malujesz na zwariowane kolory, kropkujesz, paskujesz i Twój umysł jest skupiony czym tu jeszcze pomalować :) I powrót do nauki czegoś np. języka. Albo rozwinięcie jakieś pasji: napisz dla dzidzi bajkę, albo kup przez internet koraliki i zacznij robić kolczyki lub bransoletki.
A może jakaś gra na laptopie lub tablecie? Jest to też dobry moment aby przeczytać wszystkie zaległe książki :) Co porabiasz w ciągu dnia? Może czytasz akurat coś fajnego :) Jak właśnie czytam Trzech Muszkieterów.
 
Witam Was wszystkie Ciężarówki.
Właśnie odkryłam to forum i mam Wielką nadzieję że pomożecie przejść mi przez ciąże,poród i pierwsze chwile po porodzie. Od wielu lat zmagam się z nerwicą i depresją w sumie od 18 roku życia a mam juz 30 lat.Jestem w pierwszej ciąży w 11 tygodniu lekarz kazał mi odstawić leki w 4 tygodniu.Zaczęły pojawiać się duszności,kołatanie serca,uczucie jak ktoś próbowałby mnie udusić,wymiotuje ale nie z powodu ciąży tylko nerwów.MĄŻ NIE CHCE ŻEBYM BRAŁAM JAKIEKOLWIEK ANTYDEPRESANTY a jak czuje że już nie dam rady w ogóle nie ciesze się z ciąży czasami myśle że lepiej by było jak bym PORONIŁA bo to dziecko nie będzie miało we mnie wsparcia bo ja będę leżała bezsilna w łóżku.Pije melise ale to nic nie daje. Dlaczego taka jestem czemu nie jestem jak inne normalne matki i nie ciesze się z ciąży i z tego że będę matką? PROSZĘ WAS POMÓŻCIE MI BO NIE WIEM CO SIĘ ZE MNĄ STANIE. DORADŹCIE MI COŚ.
 
Wiem ze to co napisze to będzie dla Ciebie szok ale póki nie zaakceptujesz swojego stanu to będziesz się z nim szarpać.a to wszystko siedzi w głowie. Zapraszam na zaburzeni.pl

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wiem że to wszystko siedzi w głowie chodziłam 6 lat temu na terapie grupową a 4 lata temu na indywidualną, ale nie mogę sobie z tym wszystkim jestem słaba psychicznie na miesiąc przed ślubem też miałam nawrót depresji i nerwicy ja PO PROSTU NIE DAJĘ RADY SOBIE Z ŻYCIEM. Przerasta mnie to wszytko i zaczynam myśleć jak dam sobie rady z wszystkim jak dziecko już sie urodzi przecież to jest trudne a jeśli zrobie dziecku krzywde albo nie będę wiedziała dlaczego płacze zostane sama z wszystkim rodzice mieszkaja daleko teściowe jak teściowe mają wszystko gdzieś a mąż pójdzie do pracy i co wtedy wpadne w panike i co wtedy będzie z dzieckiem tak się BOJĘ:(
 
wejdź na forum o którym ci napisałam. Nerwica i stan depresyjny to często temat zastępczy aby nie zajmować się życiem. Mnie nerwica chwyciła w poprzedniej ciąży i dzięki temu forum staje na nogi
 
Wiem że to wszystko siedzi w głowie chodziłam 6 lat temu na terapie grupową a 4 lata temu na indywidualną, ale nie mogę sobie z tym wszystkim jestem słaba psychicznie na miesiąc przed ślubem też miałam nawrót depresji i nerwicy ja PO PROSTU NIE DAJĘ RADY SOBIE Z ŻYCIEM. Przerasta mnie to wszytko i zaczynam myśleć jak dam sobie rady z wszystkim jak dziecko już sie urodzi przecież to jest trudne a jeśli zrobie dziecku krzywde albo nie będę wiedziała dlaczego płacze zostane sama z wszystkim rodzice mieszkaja daleko teściowe jak teściowe mają wszystko gdzieś a mąż pójdzie do pracy i co wtedy wpadne w panike i co wtedy będzie z dzieckiem tak się BOJĘ:(
Po urodzeniu dziecka bedziesz mogla brac leki wiec to tez zupelnie inaczej niz w ciazy. Nie nakrecaj sie przyszloscia. Musisz chodzic na terapie!!!
 
reklama
Witam Was wszystkie Ciężarówki.
Właśnie odkryłam to forum i mam Wielką nadzieję że pomożecie przejść mi przez ciąże,poród i pierwsze chwile po porodzie. Od wielu lat zmagam się z nerwicą i depresją w sumie od 18 roku życia a mam juz 30 lat.Jestem w pierwszej ciąży w 11 tygodniu lekarz kazał mi odstawić leki w 4 tygodniu.Zaczęły pojawiać się duszności,kołatanie serca,uczucie jak ktoś próbowałby mnie udusić,wymiotuje ale nie z powodu ciąży tylko nerwów.MĄŻ NIE CHCE ŻEBYM BRAŁAM JAKIEKOLWIEK ANTYDEPRESANTY a jak czuje że już nie dam rady w ogóle nie ciesze się z ciąży czasami myśle że lepiej by było jak bym PORONIŁA bo to dziecko nie będzie miało we mnie wsparcia bo ja będę leżała bezsilna w łóżku.Pije melise ale to nic nie daje. Dlaczego taka jestem czemu nie jestem jak inne normalne matki i nie ciesze się z ciąży i z tego że będę matką? PROSZĘ WAS POMÓŻCIE MI BO NIE WIEM CO SIĘ ZE MNĄ STANIE. DORADŹCIE MI COŚ.
Jak ja doskonale cię rozumiem, z tym poronieniem to ja też mam czasami takie myśli, wiem że to głupie ale w momencie kiedy już nie umiesz to jest ci wszystko jedno.
 
Do góry