Hej. Jestem tu nowa, mam nadzieję, że odnajdę u Was wsparcie . Pozwólcie, że opiszę Wam swoją historię. Jestem w ciąży uzyskanej metodą in vitro, staraliśmy się ładnych parę lat. Pierwsza próba i się udało, zarodek przebadany genetycznie . Jestem obecnie w 10 tygodniu ciąży. Od początku pojawiły się problemy w pracy, mimo iż byłam od początku na zwolnieniu, doświadczyłam mobbingu, jednym słowem - koszmar. Mieszkam w małej miejscowości, boję się wyjść z domu, by nie spotkać nikogo ze swojej pracy. Sama myśl o tym przyprawia mnie o lęk. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a doszły praktycznie w tym samym czasie problemy z pracą, zaczęła się u mnie bezsenność, spałam po 2h dziennie, bóle stawów, mięśni, głowy, kołatania serca. Byłam kilka razy u psychologa i nic... Ginekolog zalecił mi relanium, bo . się wykończona fizycznie i psychicznie. Teraz doszło nadciśnienie. Dostałam Dopegyt. Jednak w sytuacjach stresowych, ciśnienie szybuje w górę . Byłam u psychiatry, mam brać Relanium 2x dziennie po 5mg. Mam wyrzuty sumienia, że to biorę, ale wiem, że nie jestem jedyna i że lepsze to niż ciągły strach. Czuję jednak, że powoli przestaje to na mnie działać.. nie wiem co mam robić kompletnie. Zaszyć się w domu? Próbować pokonać lęk kosztem stresu i wyjść "w miasto" na pożarcie? W sytuacjach stresowych mam ataki duszności, ból głowy, uczucie jakby mi serce miało wyskoczyć gardłem. Czasami to trwa całe dnie, czasami chwilę, nawet gdy nie myślę o tym co mnie stresuje. Kardiologicznie wszystko jest ok. Pomóżcie proszę, bo wariuję... Martwię się o moją Kruszynkę i obwiniam siebie o to wszystko.
reklama
Nie mam pojęcia jak jest z porodem naturalnym, bo jak dzwoniłam to od razu wspominałam, że będę miała skierowanie na cc. Myślę, że najlepiej jest zadzwonić i zapytać o to czy przed porodem sn też są jakieś kwalifikacje. Ja dzwoniłam do rejestracji przychodniA to jest kwalifikacja niezależnie od tego czy ktoś będzie rodził cc czy SN? A jak ktoś później przyjdzie to już mogą odmówić przyjęcia?
Po pierwsze to gratuluję! Ciesz się ciążą i na tym staraj się skupić. Jeśli doświadczyłaś mobbingu, to najrozsądniej byłoby to zgłosić gdzieś wyżej i przede wszystkim nie wstydzić się tego. To ci którzy nękali powinni zaszyć się w domu i nie wychodzić z niego, ale nie Ty. Nie jesteś niczemu winna, jeśli masz siłę i chęci by wychodzić na miasto, to po prostu to rób. Natomiast dobrze by było zgłosić to co się działo w pracy, tym bardziej jeśli masz w planach powrot do niej po macierzyńskim. Co do wyrzutów sumienia przy braniu leków, ja biorę całą ciążę silniejszy lek i jakoś żyć trzeba. Czasami nie ma innego wyjścia, a jeśli ginekolog i psychiatra na to przystają to powinnaś odsunąć na sam tył głowy te wyrzuty. Kołatanie serca i bezsenność to takie dosyć typowe objawy nerwicy, być może dostałaś za słaby lek jeśli przestaje działać. Porozmawiaj z psychiatrą o włączeniu innego leku, najlepiej po pierwszym trymestrze (czyli już niedługo). I z racji własnych doświadczeń - przestrzegam przed psychiatrami niekompetentnymi, którzy nie mają pojęcia o leczeniu ciężarnychHej. Jestem tu nowa, mam nadzieję, że odnajdę u Was wsparcie . Pozwólcie, że opiszę Wam swoją historię. Jestem w ciąży uzyskanej metodą in vitro, staraliśmy się ładnych parę lat. Pierwsza próba i się udało, zarodek przebadany genetycznie . Jestem obecnie w 10 tygodniu ciąży. Od początku pojawiły się problemy w pracy, mimo iż byłam od początku na zwolnieniu, doświadczyłam mobbingu, jednym słowem - koszmar. Mieszkam w małej miejscowości, boję się wyjść z domu, by nie spotkać nikogo ze swojej pracy. Sama myśl o tym przyprawia mnie o lęk. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a doszły praktycznie w tym samym czasie problemy z pracą, zaczęła się u mnie bezsenność, spałam po 2h dziennie, bóle stawów, mięśni, głowy, kołatania serca. Byłam kilka razy u psychologa i nic... Ginekolog zalecił mi relanium, bo . się wykończona fizycznie i psychicznie. Teraz doszło nadciśnienie. Dostałam Dopegyt. Jednak w sytuacjach stresowych, ciśnienie szybuje w górę . Byłam u psychiatry, mam brać Relanium 2x dziennie po 5mg. Mam wyrzuty sumienia, że to biorę, ale wiem, że nie jestem jedyna i że lepsze to niż ciągły strach. Czuję jednak, że powoli przestaje to na mnie działać.. nie wiem co mam robić kompletnie. Zaszyć się w domu? Próbować pokonać lęk kosztem stresu i wyjść "w miasto" na pożarcie? Pomóżcie kochane, bo wariuję...
Czesc. Mobbing jest karalny tak samo w duzych jak i malych miejscowosciach.Hej. Jestem tu nowa, mam nadzieję, że odnajdę u Was wsparcie . Pozwólcie, że opiszę Wam swoją historię. Jestem w ciąży uzyskanej metodą in vitro, staraliśmy się ładnych parę lat. Pierwsza próba i się udało, zarodek przebadany genetycznie . Jestem obecnie w 10 tygodniu ciąży. Od początku pojawiły się problemy w pracy, mimo iż byłam od początku na zwolnieniu, doświadczyłam mobbingu, jednym słowem - koszmar. Mieszkam w małej miejscowości, boję się wyjść z domu, by nie spotkać nikogo ze swojej pracy. Sama myśl o tym przyprawia mnie o lęk. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a doszły praktycznie w tym samym czasie problemy z pracą, zaczęła się u mnie bezsenność, spałam po 2h dziennie, bóle stawów, mięśni, głowy, kołatania serca. Byłam kilka razy u psychologa i nic... Ginekolog zalecił mi relanium, bo . się wykończona fizycznie i psychicznie. Teraz doszło nadciśnienie. Dostałam Dopegyt. Jednak w sytuacjach stresowych, ciśnienie szybuje w górę . Byłam u psychiatry, mam brać Relanium 2x dziennie po 5mg. Mam wyrzuty sumienia, że to biorę, ale wiem, że nie jestem jedyna i że lepsze to niż ciągły strach. Czuję jednak, że powoli przestaje to na mnie działać.. nie wiem co mam robić kompletnie. Zaszyć się w domu? Próbować pokonać lęk kosztem stresu i wyjść "w miasto" na pożarcie? W sytuacjach stresowych mam ataki duszności, ból głowy, uczucie jakby mi serce miało wyskoczyć gardłem. Czasami to trwa całe dnie, czasami chwilę, nawet gdy nie myślę o tym co mnie stresuje. Kardiologicznie wszystko jest ok. Pomóżcie proszę, bo wariuję... Martwię się o moją Kruszynkę i obwiniam siebie o to wszystko.
Udalo sie in vitro, to juz jest powod do totalnego szczescia pragnelas dziecka i jestes w ciazy ! Nos glowe wysoko i nie patrz na to co kto mowi. Moze z mezem na poczatku bedziesz czula sie pewniej na miescie ? Zresztą jakie pozarcie, traktuj ich jak powietrze, oni powinni sie wstydzic. Te objawy sa typowe dla nerwicy, ale ciaza tez takie daje stan jest troche odmienny jak sama zauwazasz jesli zaczelo sie to dopiero teraz jest duża szansa, ze szybko sobie z tym poradzisz.
Zaczęło się w ciąży, chociaż patrząc wstecz, też miałam niektóre objawy... Bardzo bym chciała cieszyć się z tej ciąży, ale co chwilę coś. Znowu nie śpię (dzisiaj 2h), ledwo żyję, a najgorsze, że przy tym rośnie mi ciśnienie i tego się boję, bo biorę już Dopegyt... Męża mam w tygodniu w delegacji, więc jest mi strasznie ciężko ..i się nakręcam, że przez te nerwy, ciśnienie, bezsenność coś się stanie z Maleństwem.
Jesli ma byc dobrze, to mało co moze dziecku zaszkodzic. Ja tez mialam nerwy w ciazy, nie bralam lekow wcale. Chodzilam na badania co 2-3 tygodnie i po kazdej czulam ulge. Stralam sie dlugo o dziecko wiec nie chcialam, zeby mnie cokolwiek obchodzilo po za cieszeniem sie ciaza.Zaczęło się w ciąży, chociaż patrząc wstecz, też miałam niektóre objawy... Bardzo bym chciała cieszyć się z tej ciąży, ale co chwilę coś. Znowu nie śpię (dzisiaj 2h), ledwo żyję, a najgorsze, że przy tym rośnie mi ciśnienie i tego się boję, bo biorę już Dopegyt... Męża mam w tygodniu w delegacji, więc jest mi strasznie ciężko ..i się nakręcam, że przez te nerwy, ciśnienie, bezsenność coś się stanie z Maleństwem.
A niestety bylo sie czym przejmować, zmarla moja teściowa, nawet nie pojechalam na pogrzeb ze wzgledu na daleka odleglosc i skrajne emocje. Dziadek mial zawal, ciagle mdlosci ze nie moglam wyjsc z domu nawet jak chcialam, jeszcze z mezem sie klocilismy..... Takze niestety zycie jest czasem podle i wszystko musimy zniesc. Teraz mam mala i jest jeszcze gorzej, ciagly stres o nia, czy katar sraczka itp... wyspij sie poki mozesz ale nie mam czasu sie tak często uzalac i zajmowac swoimi problemami to jest plus. Bo wiem jak to zle wplywa na nas, jak tylko zaczne myslec jak mi zle i co to mi sie nie dzieje to caly dzien placze i wpadam sama przez siebie w gorszy stan. Trzeba odganiac zle mysli i uświadomić sobie czego tak naprawde sie boimy i z tym walczyc.
I koniecznie pilnuj cisnienia. Jesli bedzie utrzymywało sie 140/90 to jedz do lekarza.
Hej po pierwsze gratulacje, bo wiem jak to jest starac się długo o dziecko. Po drugie to koniecznie należy znaleźć dobrego psychiatrę, ten u którego byłaś chyba nie jest do końca ok, bo relanium to silny i bardzo uzależniający lek. Nie wiem dlaczego lekarze tak chętnie go wypisują, chyba tylko dlatego, ze jest stary i lepiej znany. To jest to samo co xanax zwyczajnie, trochę jak narkotyk. Poszukaj w okolicy dobrego psychiatry, ja jestem z okolic Warszawy i tu mogę polecić. Lekarz powinien dobrać Ci leczenie stałe, które zniweluje objawy. Wiem, ze bezsenność jest straszna bo tez to przechodziłam. Musisz się wysypiać dla siebie i dla dziecka tez przecieżHej. Jestem tu nowa, mam nadzieję, że odnajdę u Was wsparcie . Pozwólcie, że opiszę Wam swoją historię. Jestem w ciąży uzyskanej metodą in vitro, staraliśmy się ładnych parę lat. Pierwsza próba i się udało, zarodek przebadany genetycznie . Jestem obecnie w 10 tygodniu ciąży. Od początku pojawiły się problemy w pracy, mimo iż byłam od początku na zwolnieniu, doświadczyłam mobbingu, jednym słowem - koszmar. Mieszkam w małej miejscowości, boję się wyjść z domu, by nie spotkać nikogo ze swojej pracy. Sama myśl o tym przyprawia mnie o lęk. Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a doszły praktycznie w tym samym czasie problemy z pracą, zaczęła się u mnie bezsenność, spałam po 2h dziennie, bóle stawów, mięśni, głowy, kołatania serca. Byłam kilka razy u psychologa i nic... Ginekolog zalecił mi relanium, bo . się wykończona fizycznie i psychicznie. Teraz doszło nadciśnienie. Dostałam Dopegyt. Jednak w sytuacjach stresowych, ciśnienie szybuje w górę . Byłam u psychiatry, mam brać Relanium 2x dziennie po 5mg. Mam wyrzuty sumienia, że to biorę, ale wiem, że nie jestem jedyna i że lepsze to niż ciągły strach. Czuję jednak, że powoli przestaje to na mnie działać.. nie wiem co mam robić kompletnie. Zaszyć się w domu? Próbować pokonać lęk kosztem stresu i wyjść "w miasto" na pożarcie? W sytuacjach stresowych mam ataki duszności, ból głowy, uczucie jakby mi serce miało wyskoczyć gardłem. Czasami to trwa całe dnie, czasami chwilę, nawet gdy nie myślę o tym co mnie stresuje. Kardiologicznie wszystko jest ok. Pomóżcie proszę, bo wariuję... Martwię się o moją Kruszynkę i obwiniam siebie o to wszystko.
Mam dobrego psychiatrę, tzn. tak mi się wydaje. Właściwie relanium zapisał ginekolog zaraz po transferze. Jestem tak spłukana po in vitro, a do najbliższej dużej miejscowości mam 150km, że niestety nie dam rady dojeżdżać do kogoś innego... Psychiatra rozpisała mi relanium tak, aby je wygaszać i przestać brać. Ale te cyrki z ciśnieniem teraz to tragedia . A są bezpieczne leki, które można brać w 1 i 2 trymestrze?
Jak radzić sobie z bezsennością?
Jak radzić sobie z bezsennością?
Ostatnia edycja:
Mam dobrego psychiatrę, tzn. tak mi się wydaje. Właściwie relanium zapisał ginekolog zaraz po transferze. Jestem tak spłukana po in vitro, a do najbliższej dużej miejscowości mam 150km, że niestety nie dam rady dojeżdżać do kogoś innego... Psychiatra rozpisała mi relanium tak, aby je wygaszać i przestać brać. Ale te cyrki z ciśnieniem teraz to tragedia . A są bezpieczne leki, które można brać w 1 i 2 trymestrze?
Jak radzić sobie z bezsennością?
Relanium powinno sie brac doraznie.
Na bezsennosc u mnie dziala tylko wysilek fizyczny. W ciąży spacery dlugie, albo basen.
reklama
Qnerw
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2019
- Postów
- 28
Moja psychiatra ostatnio powiedziała mi że w 2 trymestrze są bezpieczne - sertralina, a pierwszy najlepiej przetrzymać tyle ile się uda , najlepiej Cały... takze ja walcze dooiero leci mi 8...Mam dobrego psychiatrę, tzn. tak mi się wydaje. Właściwie relanium zapisał ginekolog zaraz po transferze. Jestem tak spłukana po in vitro, a do najbliższej dużej miejscowości mam 150km, że niestety nie dam rady dojeżdżać do kogoś innego... Psychiatra rozpisała mi relanium tak, aby je wygaszać i przestać brać. Ale te cyrki z ciśnieniem teraz to tragedia . A są bezpieczne leki, które można brać w 1 i 2 trymestrze?
Jak radzić sobie z bezsennością?
Podziel się: