reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Czy którejś z Was psychiatra lub ginekolog zalecił cc ze względu na zaawansowaną nerwicę? Ja wczoraj dostałam takowe skierowanie, żeby nie "szaleć" na porodówce jak zaczną się ataki paniki podczas porodu
 
Czy którejś z Was psychiatra lub ginekolog zalecił cc ze względu na zaawansowaną nerwicę? Ja wczoraj dostałam takowe skierowanie, żeby nie "szaleć" na porodówce jak zaczną się ataki paniki podczas porodu

Ja miałam skierowanie na CC od psychiatry. Nie miałam zdiagnozowanej nerwicy, ale miałam bardzo dużą traumę po pierwszym porodzie SN (zespół stresu pourazowego i później depresja poporodowa przez 1,5 roku) i jak wyjaśniłam sytuację mojej ginekolog, to też stwierdziła, że próba SN byłaby zbyt ryzykowna. Uważała, że mój stres mógłby zagrozić bezpieczeństwu mojemu i dziecka (bo bym na pewno nie współpracowała) i że bezpieczniejsze będzie cięcie. Oni nie chcą mieć pacjentki, która się nie słucha, panikuje, wybucha co chwilę płaczem, nie zgadza się na różne potrzebne procedury (trochę jak mój pierwszy poród...). W szpitalu oczywiście wszyscy pytali dlaczego CC i mówiłam, że mam skierowanie od psychiatry. Wszyscy poza jedną jędzą przyjęli to bez komentarza. Ta baba stwierdziła, że nie chce mi się po prostu rodzić. Odpowiedziałam jej, że rodziłam już naturalnie i gdybym miała rodzić tak znowu, to drugiego dziecka w ogóle by nie było. Potem po cesarce po pierwszym USG nie dawałam rady się podnieść z kozetki z bólu i zaczęła się śmiać, że powinni nagrać filmik z tym jak wygląda kobieta po CC, to by się odechciało CC wielu kobietom. Odpowiedziałam, że po CC czuję się o niebo lepiej niż po SN, bo wtedy przez 2 tygodnie nie wstawałam z bólu z łóżka, a teraz wstałam tego samego dnia. To stwierdziła, że no mooże 5% kobiet tak ma, ale 95% lepiej zniesie poród SN... Ale generalnie cieszę się, że miałam teraz CC. Przy SN mój stres blokował akcję porodową. Dawali mi coraz większe dawki oksytocyny, ból był już straszny, a rozwarcie nie postępowało przez wiele godzin. Dopiero po podaniu znieczulenia, gdy się rozluźniłam, poszło od razu do 10 cm. Na skurczach partych przestało działać, więc znowu się długo męczyłam, bo nie szło mi za dobrze... Ale ja też jestem baardzo mało odporna na ból.
 
Czy którejś z Was psychiatra lub ginekolog zalecił cc ze względu na zaawansowaną nerwicę? Ja wczoraj dostałam takowe skierowanie, żeby nie "szaleć" na porodówce jak zaczną się ataki paniki podczas porodu
Dostałaś je od dr Kukułki? A co masz w nim wpisane? Ja tez bym chciała mieć cc i będę z nią o tym rozmawiała. Tylko nie zadna tam tokofobia tylko właśnie ze względu na nerwice.
 
Czy którejś z Was psychiatra lub ginekolog zalecił cc ze względu na zaawansowaną nerwicę? Ja wczoraj dostałam takowe skierowanie, żeby nie "szaleć" na porodówce jak zaczną się ataki paniki podczas porodu

tak, ja tak miałam od ginekologa. Choruję na depresję i w ciąży osiągnęła jakieś apogeum z silnymi objawami lękowymi ( bardzo wysokie tętno)
 
Ja mialam cisnienie 200 przy skurczach i zwlekali na cesarke 18 godzin. Warto miec takie skierowanie. Jednak przy porodzie nawet chwili nie mialam sily i czasu pomyśleć o nerwicy. Adrenalina dzialala na wszystko.
Porozmawiajcie wczesniej z lekarzem prowadzącym o cc. Czasem proste wyjasnienie sprawy wystarczy bez potwierdzenia psychiatry. Kobiety maja cesarki na zyczenie wiec w takim stanie dobry lekarz nie powinien robic problemu
 
Dostałaś je od dr Kukułki? A co masz w nim wpisane? Ja tez bym chciała mieć cc i będę z nią o tym rozmawiała. Tylko nie zadna tam tokofobia tylko właśnie ze względu na nerwice.
Zgadza się. Wspomniałam jej, że ginekolog zalecił, ona przytaknęła, że rozumie. Wypisała w tym zaświadczeniu, że z racji trwania od kilkunastu lat zaburzeń lękowych i obsesyjnych wskazane jest rozwiązanie poprzez cesarskie cięcie by uniknąć ryzyka pogorszenia stanu. To tak w skrócie. We wtorek mam kwalifikacje do szpitala na Żelaznej w Warszawie, ciekawe jak się na to będą zaopatrywać
 
Zgadza się. Wspomniałam jej, że ginekolog zalecił, ona przytaknęła, że rozumie. Wypisała w tym zaświadczeniu, że z racji trwania od kilkunastu lat zaburzeń lękowych i obsesyjnych wskazane jest rozwiązanie poprzez cesarskie cięcie by uniknąć ryzyka pogorszenia stanu. To tak w skrócie. We wtorek mam kwalifikacje do szpitala na Żelaznej w Warszawie, ciekawe jak się na to będą zaopatrywać
Dzięki za odpowiedz! Daj znać co rzekli. Szybko masz jakos te kwalifikacje, to trzeba już tyle wcześniej się umawiać? Ja tez jestem w Wawie, ale prowadzę ciąże u lekarz która pracuje w Szpitalu Orłowskiego wiec chyba tam będę rodzic. Choć wiem ze na Żelaznej dużo lepsze warunki...
 
Dzięki za odpowiedz! Daj znać co rzekli. Szybko masz jakos te kwalifikacje, to trzeba już tyle wcześniej się umawiać? Ja tez jestem w Wawie, ale prowadzę ciąże u lekarz która pracuje w Szpitalu Orłowskiego wiec chyba tam będę rodzic. Choć wiem ze na Żelaznej dużo lepsze warunki...
Jestem teraz w 20 tc, a kwalifikacje przeprowadzają do 26 tc. Tak mi w rejestracji powiedzieli. Umawiałam się już jakiś miesiąc temu, bo kolejki niesamowite
 
reklama
Jestem teraz w 20 tc, a kwalifikacje przeprowadzają do 26 tc. Tak mi w rejestracji powiedzieli. Umawiałam się już jakiś miesiąc temu, bo kolejki niesamowite
A to jest kwalifikacja niezależnie od tego czy ktoś będzie rodził cc czy SN? A jak ktoś później przyjdzie to już mogą odmówić przyjęcia?
 
Do góry