reklama
Sam fakt że w ogóle u mnie nie widać ciąży Moja bratowa jest miesiąc wcześniej i już dawno ma powiększony brzuch a ja 4 miesiąc i nic. Dopiero teraz zaczął rosnąć i musiałam kupić spodnie. Dlatego obstawiam że ten ból oznacza rozciąganie mięśni itd
Ja rodzilam przez cc, sama nie wiem co lepsze. Tu boli po tam w trakcie. Przy cc zakladaja cewnik ktory nie milo wspominam ani pic ani jesc 24 h wszystko boli tylko kroplowki daja a tu schnie w buzi. No i znieczulenie w kregoslup mialam polowy nie czujesz ciala. Ogolnie nie jest kolorowo ale tez naturalnie strach. Mi lekarz mowil ze jak bedzie ok to moge wybrac ale szczerze mowiac nie mam pojecia nadal. Jednego i drugiego sie boje a najbardziej ze gdyby jednak porod sn to zeby nie pekla macica podczas partych:/Dziewczyny a jak rodzicie, i czy juz rodzilyscie przez cc? Ja mam szczeline odbytu i ciezko mi sie skontaktowac z moja proktolog i nie wiem czy to wksazanie do cc czy nie tez k tym mysle poza tym strasznie sie boje naturalnego...
Roza1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2018
- Postów
- 328
Tak naturalnie ale strasznie zle to wspominam strasznie... a wtedy nerwicy nie mialam eh, zastanawiam sie czy od psychiatry nie zalatwic skierowania wlasnie na cc... zadz do swojego gina czy w tym tyg jeszcze moze bolec ja mialam w 20 tyg bole to kazala mi jechac do szpitala podleczyli i przeszlo teraz nie boli...a synka rodziłaś naturalnie?
Dziewczyny, czy was bolał/boli czasem brzuch? Jestem w 15 tygodniu i bolał mnie na samym początku jak macica sie powiększała. Od kilku dni mnie boli znowu. Czy to normalne? Dlatego, że rośnie?
Roza1111
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2018
- Postów
- 328
No tak i to jest do dupy i to tez eh czemu musimy tak cierpiec :/ ja tez sie strasznie boje... wiem po sn trovhe krocze boli po najbardziej przy siadaniu ale da sie zniesc a po cc dramat slyszalam ale te bole przed ja sb nje wyobrazam, ze go urodze, ze dam rade w ogole ahhJa rodzilam przez cc, sama nie wiem co lepsze. Tu boli po tam w trakcie. Przy cc zakladaja cewnik ktory nie milo wspominam ani pic ani jesc 24 h wszystko boli tylko kroplowki daja a tu schnie w buzi. No i znieczulenie w kregoslup mialam polowy nie czujesz ciala. Ogolnie nie jest kolorowo ale tez naturalnie strach. Mi lekarz mowil ze jak bedzie ok to moge wybrac ale szczerze mowiac nie mam pojecia nadal. Jednego i drugiego sie boje a najbardziej ze gdyby jednak porod sn to zeby nie pekla macica podczas partych:/
Tak naturalnie ale strasznie zle to wspominam strasznie... a wtedy nerwicy nie mialam eh, zastanawiam sie czy od psychiatry nie zalatwic skierowania wlasnie na cc... zadz do swojego gina czy w tym tyg jeszcze moze bolec ja mialam w 20 tyg bole to kazala mi jechac do szpitala podleczyli i przeszlo teraz nie boli...
też sie zastanawiam ale jednak wole chyba sn. Bardziej przeraża mnie to cięcie przy cc
już nie boli ale jak będe u gina to go spytam
tragikomedia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Lipiec 2018
- Postów
- 156
Hejka O, widzę że wątek dla mnie Pisałam o mojej nerwicy w innym wątku, bo dziewczyna prosiła o pomoc, ale tamten wątek się wypalił, a dziś znalazłam ten
Niestety tak się składa że ja jestem obcykana w temacie nerwicy. Wprawdzie moja nerwica nie jest już tak silna jak kiedyś, ale wiem że część jej zostanie ze mną na zawsze. Nerwicę lękową mam od dziecka, nie pamiętam siebie bez nerwicy. Ataki paniki, i to takie że zabierała mnie erka, były u mnie na porządku dziennym, w tej chwili nie mam ich już wcale od lat. Co nie oznacza że nie jestem panikarą Bo jestem, nadal mam lęk przed chorobami, śmiercią i rakiem, a paradoksalnie z lękiem przed rakiem konfrontuje mnie teraz życie, bo mam złą cytologię i muszę mieć dalsze badania (w dodatku w ciąży). Piszę nawet o tym w innym wątku ale nie będę tego tutaj roztrząsać. Wracając do nerwicy, powiem jedną rzecz, która dla mnie jest rzeczą najważniejszą w tym całym bałaganie nerwicowym: jeśli TY sama sobie nie pomożesz, to nikt ci nie pomoże, żaden terapeuta ani psychiatra, bo to trzeba chcieć pracować nad sobą każdego jednego dnia, czasem nawet przez lata (tak było w moim przypadku) Nie twierdzę że terapia jest zła, nie to mam na myśli, bo terapeuta naprowadzi cię na odpowiedni trop, wskaże ci drogę, ale całą robotę nad sobą i tak musisz odwalić sama. Bywa ciężko, ale jest to możliwe i realne. Jeśli potraktujesz pracę nad sobą jako coś przyjemnego, jako swój własny sukces który osiągasz dla samej siebie, a nie jako ciężką walkę, to będzie dobrze i dasz radę. ja wiem że to się teraz łatwo pisze, i znam te wszystkie dziwne nerwicowe stany myśli i emocje, ale to jest do ogarnięcia. Mogę podesłać sporo materiałów które pomogą najpierw zrozumieć siebie i swoja towarzyszkę nerwicę, bo bez tego nie ruszyszymy, jeśli checie napiszcie na priv i podajcie maila, to podeślę co mam, a uzbierało się tego przez lata sporo. A póki co tu na forum wrzucam 2 linki, bo mogą się jeszcze komuś przydać:
Link do: DivoVic & Forum na YouTubie
Kanał na You Tube stworzony przez dwóch fantastycznych chłopaków którzy wygrali z nerwicą, zawiera on absolutnie wszystko co powinnaś wiedzieć o nerwicy.
I coś pozytywnego na później: Link do: Wyzwanie90dni® / Akademia Biznesu
W nazwie jest Akademia Biznesu, ale gość uczy ogólnego pozytywnego podejścia do życia, i mega pewności siebie, przetestowane na własnej skórze, daje kopa
No i póki co tyle ode mnie. mam nadzieję że pomogłam choć trochę bo wiem jakie to jest okropne uczucie nie radzić sobie samemu ze sobą. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam mooocno kciuki za wszystkie ciężarówki z nerwicą :**
Niestety tak się składa że ja jestem obcykana w temacie nerwicy. Wprawdzie moja nerwica nie jest już tak silna jak kiedyś, ale wiem że część jej zostanie ze mną na zawsze. Nerwicę lękową mam od dziecka, nie pamiętam siebie bez nerwicy. Ataki paniki, i to takie że zabierała mnie erka, były u mnie na porządku dziennym, w tej chwili nie mam ich już wcale od lat. Co nie oznacza że nie jestem panikarą Bo jestem, nadal mam lęk przed chorobami, śmiercią i rakiem, a paradoksalnie z lękiem przed rakiem konfrontuje mnie teraz życie, bo mam złą cytologię i muszę mieć dalsze badania (w dodatku w ciąży). Piszę nawet o tym w innym wątku ale nie będę tego tutaj roztrząsać. Wracając do nerwicy, powiem jedną rzecz, która dla mnie jest rzeczą najważniejszą w tym całym bałaganie nerwicowym: jeśli TY sama sobie nie pomożesz, to nikt ci nie pomoże, żaden terapeuta ani psychiatra, bo to trzeba chcieć pracować nad sobą każdego jednego dnia, czasem nawet przez lata (tak było w moim przypadku) Nie twierdzę że terapia jest zła, nie to mam na myśli, bo terapeuta naprowadzi cię na odpowiedni trop, wskaże ci drogę, ale całą robotę nad sobą i tak musisz odwalić sama. Bywa ciężko, ale jest to możliwe i realne. Jeśli potraktujesz pracę nad sobą jako coś przyjemnego, jako swój własny sukces który osiągasz dla samej siebie, a nie jako ciężką walkę, to będzie dobrze i dasz radę. ja wiem że to się teraz łatwo pisze, i znam te wszystkie dziwne nerwicowe stany myśli i emocje, ale to jest do ogarnięcia. Mogę podesłać sporo materiałów które pomogą najpierw zrozumieć siebie i swoja towarzyszkę nerwicę, bo bez tego nie ruszyszymy, jeśli checie napiszcie na priv i podajcie maila, to podeślę co mam, a uzbierało się tego przez lata sporo. A póki co tu na forum wrzucam 2 linki, bo mogą się jeszcze komuś przydać:
Link do: DivoVic & Forum na YouTubie
Kanał na You Tube stworzony przez dwóch fantastycznych chłopaków którzy wygrali z nerwicą, zawiera on absolutnie wszystko co powinnaś wiedzieć o nerwicy.
I coś pozytywnego na później: Link do: Wyzwanie90dni® / Akademia Biznesu
W nazwie jest Akademia Biznesu, ale gość uczy ogólnego pozytywnego podejścia do życia, i mega pewności siebie, przetestowane na własnej skórze, daje kopa
No i póki co tyle ode mnie. mam nadzieję że pomogłam choć trochę bo wiem jakie to jest okropne uczucie nie radzić sobie samemu ze sobą. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam mooocno kciuki za wszystkie ciężarówki z nerwicą :**
reklama
asiakasia90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2018
- Postów
- 375
Witam wszystkie mamy oraz przyszłe mamy!
Mam pytanie czy jest tu jakaś osoba, która podczas ciąży przyjmuje albo przyjmowała sertralninę albo inny lek?
Pozdrawiam
Mam pytanie czy jest tu jakaś osoba, która podczas ciąży przyjmuje albo przyjmowała sertralninę albo inny lek?
Pozdrawiam
Podziel się: