reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

No racja ze bezczynnosc najgorsza w tym wszystkim :( ale ja czasami tak plyne i pograzam sie w tych myslach, ze co bym nie robila to to jest silniejsze ode mnie. I to jest straszne. Ze ciezko sie tego pozbyc w ogole.
Nie wiem... przeraza mnie ze jeszcze tyle przede mna i ni
 
reklama
I ze dobrze byloby sobie powiedziec ze czas wziac sie w garsc no ale tak sie nie da...
Nie chcialabym zeby cala ciaza tak wygladala. Ale czy moze byc inaczej?
 
Dziewczyny a nie myślałyście, żeby skorzystać z pomocy psychoterapeuty? Ciężko tak żyć 9 miesięcy. Powinien to być fajny czas oczekiwani ana Maluszka a nie taka męka. Nie wiem co Wam jeszcze doradzić. Ja na leku czuje się coraz lepiej i zaczynam dostrzegać piękno świata.
 
Dziewczyny a nie myślałyście, żeby skorzystać z pomocy psychoterapeuty? Ciężko tak żyć 9 miesięcy. Powinien to być fajny czas oczekiwani ana Maluszka a nie taka męka. Nie wiem co Wam jeszcze doradzić. Ja na leku czuje się coraz lepiej i zaczynam dostrzegać piękno świata.
Chodze na psychoterapie jednak to proces chcialabym zeby bylo lepiej o tak ale nie da sie. I nie wiem czy bedzie wogole calkiem ok narazie jest to stan przetrwania.
 
I ze dobrze byloby sobie powiedziec ze czas wziac sie w garsc no ale tak sie nie da...
Nie chcialabym zeby cala ciaza tak wygladala. Ale czy moze byc inaczej?
Wiem i rozumiem Cie kazdemu sie wydaje ze wziasc sie w garsc i po sprawie a tak sie nie da. Juz nie wspomne jak jednak czlowiek stroni od lekow tak jak ja i ide w zaparte ze za malo objawow bo tylko dwa zeby brac zreszta leki wiadomo to tylko objawy kamufluja a niestety nie lecza. I mam tego swiadomosc. Da sie wszystko ale podstawa to dobry terapeuta z powolania a tacy to chyba wymarly gatunek.
 
Ja tez korzystam z psychoterapii, ale bez brania lekow nie widze efektow. Choc podobno na nerwice to tylko psychoterapia, bo leki jedynie wyciszaja objawy a nie lecza... ale jakos wtedy w polaczeniu z lekami chociaz te mysli znikaly, wracal spokoj i szlo normalnie funkcjonowac... a tak to ciezko.
 
Mi też psychoterapia na lęki i natrętne myśli o chorobach nie pomaga. A od roku chodzę i nic. Pomogła mi w zmianie podejścia w relacjach z bliskimi, w zamknięciu tego co było, rozliczeniu się z przeszłością. Niestety w lękach, strachu o zdrowie i szukaniu dziury w całym nie...i wątpie czy to możliwe. Już tylu sposobów próbowałam i póki co tylko leki mi pozwalały normalnie żyć. Ehh...
 
Dziewczyny u mnie byl za dlugo spokoj napiszcie cos zeby mnie uspokoic bo odchodze od zmyslow, plakac mi sie chce itp a zaraz po malego do przedszkola musze isc, chodzio to, ze jedzac cukierka wyczulam na podniebieniu zgrubienie z jednej steony z drugiej jest plasko... i juz mysle, ze to rak podniebienia itp :( :( jestem zalamana.
 
Ja tez korzystam z psychoterapii, ale bez brania lekow nie widze efektow. Choc podobno na nerwice to tylko psychoterapia, bo leki jedynie wyciszaja objawy a nie lecza... ale jakos wtedy w polaczeniu z lekami chociaz te mysli znikaly, wracal spokoj i szlo normalnie funkcjonowac... a tak to ciezko.

Wiesz ja mialam swoja psycholog i uwierz mi 4 lata mialam spokoj a wyciagnela mnie z takiego stanu ciezkiego. Nie zylam nie funkcjonowalam nie rozmawialam nawet z nikim leki takie ze budzilam sie z krzykiem w nocy i zaplakana mysli samobojcze nie jadlam nie spalam to byl koszmar. Ale takich jak ona juz nie ma i nie bedzie. Ile razy mysle dlaczego takich ludzi dobrych zycie zabiera. Jakie to jest niesprawiedliwe. Teraz gdy tak mi ciezko napewno szybko bym wyszla z tego a tak siedze i czuje jak sie czuje:/
 
reklama
Dziewczyny u mnie byl za dlugo spokoj napiszcie cos zeby mnie uspokoic bo odchodze od zmyslow, plakac mi sie chce itp a zaraz po malego do przedszkola musze isc, chodzio to, ze jedzac cukierka wyczulam na podniebieniu zgrubienie z jednej steony z drugiej jest plasko... i juz mysle, ze to rak podniebienia itp :( :( jestem zalamana.

To zaden rak kazdy ma jakies nieraz zgrubienia a nieraz to od jedzenia nawet czegos twardego moze sie takie zrobic. Mnie tak sie kiedys zrobilo i zniklo. Takze spokojnie! :)
 
Do góry