reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Sardnas nnnno super.....ciesze się a Twoje samopoczucie....? Trzymam kciuki....stosujesz jakieś sposoby....czy teraz samo wychodzi...niepękanie....
 
reklama
A taki niespodziewany napad paniki...lękù...dzidziuś w brzuchu....mama ledwie żywa ze strachu....CO ROBIĆ....JAK SIĘ USPOKOIĆ... Dziewczyny czy macie jakieś sztuczki....
 
Hej Dziewczyny. Jestem tu po raz pierwszy bo dopiero teraz nabrałam odwagi i uważam ze musze coś z tym zrobić. Mam nerwicę lękowe i natręctw. Od początku ciazy nie miałam żadnych obiaw i atakow palniki ale teraz jak jestem już w 5 miesiącu brzuszek zaczął widoczne rosnąć juz dwa razy mialam atak pierwszy szybko sobie wyperswadowalam a ostatnio trzymało mnie z 30min. Największym lekiem jest to ze bede miała duży brzuszek i ze duże dziecko będzie w nim mieszkać. Strasznie się tego boję ze nie mam nad tym wpływu żadnego i chcąc nie chcąc musze przeczekać jeszcze 4 miesiące do porodu. Każda ze znajomych jak rozmawiam o brzuszkach mowi ze ostatnie 2 miesiące sa najgorsze ze juz ma sie dosyć. Dziwi mnie to dlaczego akurat to jest moim fatum. O porodzie nie myślę nie boje sie niczego a te myśli o brzuchu sa dla mnie koszmarne. Jak sobie z tym radzić. Miał ktos tez taki problem? Pozdrawiam
 
Hej Dziewczyny. Jestem tu po raz pierwszy bo dopiero teraz nabrałam odwagi i uważam ze musze coś z tym zrobić. Mam nerwicę lękowe i natręctw. Od początku ciazy nie miałam żadnych obiaw i atakow palniki ale teraz jak jestem już w 5 miesiącu brzuszek zaczął widoczne rosnąć juz dwa razy mialam atak pierwszy szybko sobie wyperswadowalam a ostatnio trzymało mnie z 30min. Największym lekiem jest to ze bede miała duży brzuszek i ze duże dziecko będzie w nim mieszkać. Strasznie się tego boję ze nie mam nad tym wpływu żadnego i chcąc nie chcąc musze przeczekać jeszcze 4 miesiące do porodu. Każda ze znajomych jak rozmawiam o brzuszkach mowi ze ostatnie 2 miesiące sa najgorsze ze juz ma sie dosyć. Dziwi mnie to dlaczego akurat to jest moim fatum. O porodzie nie myślę nie boje sie niczego a te myśli o brzuchu sa dla mnie koszmarne. Jak sobie z tym radzić. Miał ktos tez taki problem? Pozdrawiam
Ja miałam coś podobnego , do 18 tygodnia sobie myślałam że najwyżej poronie tak jak to było dwa razy wcześniej po 18 jak dziecko zaczęło kopać tak się bałam że zrobię mu krzywdę że po 20 dostałam nerwicy ataków leku itd , koło 28 zaczęłam myśleć że najwyżej już się urodzi o będzie wcześniak i trochę mi przeszło , poczytaj sobie moje wcześniejsze opisy.
 
Ja mam nerwicę natręctw i wszystkie ciała opce typu pierścionki kolczyki i zegarki muszę miec luźne i latwe do ściągnięcia. A wkrecam sobie ze dzidziuś rośnie będzie duży i nic z tym nie zrobię nie mam wpływu na to kiedy urodzie jak urośnie brzuch i bardzo sie tego boje nie wiem dlaczego. Teraz jest mały ale wiem ze zacznie rosnąć dwa razy szybciej i moze być z moja psychiką coraz gorzej i sobie nie poradze...
 
Hubs Kochana dziękuję Ci za te słowa, powiem Ci że bardzo mnie podbudowały kochana jesteś. Jak się czujesz Ty ,jak córa? Dołączy do nas?
Wystraszona29 - ja jak kilka dni temu zobaczyłam moje wyniki badań krwi, to jak na białaczkę. Hemoglobina niesamowicie poniżej normy, inne cuda wskazujące na jakiś toczący się stan zapalny (info z internetu oczywiście) a lekarka stwierdziła, że jak na ciążę mam bardzo ładne wyniki :D
Sandras- Już niedługo, niczego się nie bój. Niedługo Twój synuś będzie już z Tobą.
Kinia8808- jakbym czytała o sobie. Ja się panicznie bałam wielkiego brzucha. Z moim synem przytyłam 22 kg. Brzuch mnie wręcz przewracał, jestem bardzo niska i zawsze była chuda, a brzuch mi zaczął rosnąć od 2-3 miesiąca a syn był urodzony 10 dni po terminie, tego jak ja wyglądałam nie da się nawet wyobrazić. Na razie jestem w prawie 30 tygodniu ciąży i jeszcze nikt się nie zorientował że w niej jestem :D Widać po mnie, że trochę przytyłam, ale jeszcze jednak trochę czasu jest przede mną i domyślam się, że jeszcze wszystko może się wydarzyć. Ale nie mamy już na to żadnego wpływu...
Dziękuję Wam jeszcze raz za ostatnią pomoc, dzięki Wam wstałam na budzik nie spałam do oporu, posprzątałam cały dom, i dopilnowałam wszystkich spraw, których musiałam dopilnować. Wszystko dzięki Waszemu wsparciu , jesteście nieocenione <3 !!!
 
Hubs Kochana dziękuję Ci za te słowa, powiem Ci że bardzo mnie podbudowały kochana jesteś. Jak się czujesz Ty ,jak córa? Dołączy do nas?
Wystraszona29 - ja jak kilka dni temu zobaczyłam moje wyniki badań krwi, to jak na białaczkę. Hemoglobina niesamowicie poniżej normy, inne cuda wskazujące na jakiś toczący się stan zapalny (info z internetu oczywiście) a lekarka stwierdziła, że jak na ciążę mam bardzo ładne wyniki :D
Sandras- Już niedługo, niczego się nie bój. Niedługo Twój synuś będzie już z Tobą.
Kinia8808- jakbym czytała o sobie. Ja się panicznie bałam wielkiego brzucha. Z moim synem przytyłam 22 kg. Brzuch mnie wręcz przewracał, jestem bardzo niska i zawsze była chuda, a brzuch mi zaczął rosnąć od 2-3 miesiąca a syn był urodzony 10 dni po terminie, tego jak ja wyglądałam nie da się nawet wyobrazić. Na razie jestem w prawie 30 tygodniu ciąży i jeszcze nikt się nie zorientował że w niej jestem :D Widać po mnie, że trochę przytyłam, ale jeszcze jednak trochę czasu jest przede mną i domyślam się, że jeszcze wszystko może się wydarzyć. Ale nie mamy już na to żadnego wpływu...
Dziękuję Wam jeszcze raz za ostatnią pomoc, dzięki Wam wstałam na budzik nie spałam do oporu, posprzątałam cały dom, i dopilnowałam wszystkich spraw, których musiałam dopilnować. Wszystko dzięki Waszemu wsparciu , jesteście nieocenione <3 !!!
Hubs Kochana dziękuję Ci za te słowa, powiem Ci że bardzo mnie podbudowały kochana jesteś. Jak się czujesz Ty ,jak córa? Dołączy do nas?
Wystraszona29 - ja jak kilka dni temu zobaczyłam moje wyniki badań krwi, to jak na białaczkę. Hemoglobina niesamowicie poniżej normy, inne cuda wskazujące na jakiś toczący się stan zapalny (info z internetu oczywiście) a lekarka stwierdziła, że jak na ciążę mam bardzo ładne wyniki :D
Sandras- Już niedługo, niczego się nie bój. Niedługo Twój synuś będzie już z Tobą.
Kinia8808- jakbym czytała o sobie. Ja się panicznie bałam wielkiego brzucha. Z moim synem przytyłam 22 kg. Brzuch mnie wręcz przewracał, jestem bardzo niska i zawsze była chuda, a brzuch mi zaczął rosnąć od 2-3 miesiąca a syn był urodzony 10 dni po terminie, tego jak ja wyglądałam nie da się nawet wyobrazić. Na razie jestem w prawie 30 tygodniu ciąży i jeszcze nikt się nie zorientował że w niej jestem :D Widać po mnie, że trochę przytyłam, ale jeszcze jednak trochę czasu jest przede mną i domyślam się, że jeszcze wszystko może się wydarzyć. Ale nie mamy już na to żadnego wpływu...
Dziękuję Wam jeszcze raz za ostatnią pomoc, dzięki Wam wstałam na budzik nie spałam do oporu, posprzątałam cały dom, i dopilnowałam wszystkich spraw, których musiałam dopilnować. Wszystko dzięki Waszemu wsparciu , jesteście nieocenione <3 !!!
 
XE....cięźko mi bardzo, bo chciałabym ulżyć i ułatwić funkcjonowanie córce a to nie takie proste....Ona nie dołączy....nawet nie wie ile traci ...ale nic na siłę....wiesz jak to jest....XE jestem z Ciebie dumna...kobieto..... twierdzę że potwierdza się reguła: siła tkwi w Tobie....
 
Dziewczyny a ja miałam pierwszy raz od dwóch miesięcy atak histerii, pokłóciłam.soe z mężem , zaczęłam płakać , krzyczeć , histeryzować , czuje że nie będę teraz kilka nocy wogole spać , i że będę cała noc płakać albo nawet kilka nocy, i że nie dam rady urodzić tego dziecka , ja mam dość , boję się że trafię do psychiatryka , jest masakra
 
reklama
Dziewczyny a ja miałam pierwszy raz od dwóch miesięcy atak histerii, pokłóciłam.soe z mężem , zaczęłam płakać , krzyczeć , histeryzować , czuje że nie będę teraz kilka nocy wogole spać , i że będę cała noc płakać albo nawet kilka nocy, i że nie dam rady urodzić tego dziecka , ja mam dość , boję się że trafię do psychiatryka , jest masakra
Sardnas....puknij się ....Ty do psychiatryka a po jakie licho....dasz rade urodzić bo jak weszło to i wyjdzie....zaprojektuj sobie dobrą i spokojną noc......ze spisz....ze snisz....ze jest spokój...jest spokój....
 
Do góry