Kasiuniaxv
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2018
- Postów
- 193
Teraz 29 tydzień leci. Mam nadzieję że jak maluda sie urodzi to matce przejdzie hipochondryzm...Mam dokładnie tak samo Kasia... A możesz mi przypomnieć w którym Ty jesteś tygodniu?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Teraz 29 tydzień leci. Mam nadzieję że jak maluda sie urodzi to matce przejdzie hipochondryzm...Mam dokładnie tak samo Kasia... A możesz mi przypomnieć w którym Ty jesteś tygodniu?
O to jesteśmy blisko, bo mi zaraz 27 wskoczy. Ja taki hypochondryzm to w sumie od zawsze mam, mogłam nie mieć jakiś objawow nerwicy utrudniających życie, ale co jakiś czas gdzieś w głowie sie odzywaly mysli, czy przypadkiem na coś czlowiek nie chorujeTeraz 29 tydzień leci. Mam nadzieję że jak maluda sie urodzi to matce przejdzie hipochondryzm...
Zawsze tete to sie już człowiek nie wyleczy... Ja sobie stale wymyslalam nowe choroby i potrafiłam naprawdę czuć jej objawy. Jak przeczytałam o zakrzepicy to bolaly mnie nogi itp teraz w ciąży to mi sie znow odzywaO to jesteśmy blisko, bo mi zaraz 27 wskoczy. Ja taki hypochondryzm to w sumie od zawsze mam, mogłam nie mieć jakiś objawow nerwicy utrudniających życie, ale co jakiś czas gdzieś w głowie sie odzywaly mysli, czy przypadkiem na coś czlowiek nie choruje
Jak ja to znam. Co jakiś czas cos sobie wkrece glupiego i myślę o tym. Jedno mija a drugie przychodzi. Czasami mam spokój na jakiś czas. Teraz to górę bierze strach przed porodem i pierwszymi tygodniami. To juz 36tc i każdy mi mówi, ze brzuch niskoZawsze tete to sie już człowiek nie wyleczy... Ja sobie stale wymyslalam nowe choroby i potrafiłam naprawdę czuć jej objawy. Jak przeczytałam o zakrzepicy to bolaly mnie nogi itp teraz w ciąży to mi sie znow odzywa
Oby tylko wszystkie przepowiednie lekarzy, że jak przychodzi do porodu to zapomina się o lękach były prawdziweJak ja to znam. Co jakiś czas cos sobie wkrece glupiego i myślę o tym. Jedno mija a drugie przychodzi. Czasami mam spokój na jakiś czas. Teraz to górę bierze strach przed porodem i pierwszymi tygodniami. To juz 36tc i każdy mi mówi, ze brzuch nisko
Oby bo panikara jestem. Puki co jakoś staram sie przyzwyczajac do tego faktu, że tak czy siak urodzic trzeba.Oby tylko wszystkie przepowiednie lekarzy, że jak przychodzi do porodu to zapomina się o lękach były prawdziwe
Jejku jeszcze chwila i urodzisz jakos to będzie, trzeba to przecież zrobićJak ja to znam. Co jakiś czas cos sobie wkrece glupiego i myślę o tym. Jedno mija a drugie przychodzi. Czasami mam spokój na jakiś czas. Teraz to górę bierze strach przed porodem i pierwszymi tygodniami. To juz 36tc i każdy mi mówi, ze brzuch nisko
To może urodzimy w tym samym czasie, ja 38 skończony, ale gin wrozy ze przenosze. A mnie dzisiaj kolezanka dobila opowiadajac o ciezkim porodzie naszej wspolnej znajomej.....Oby bo panikara jestem. Puki co jakoś staram sie przyzwyczajac do tego faktu, że tak czy siak urodzic trzeba.
Mnie ciągle ktos czymś straszy. Dobrze, że są też osoby nasatwiajace pozytywnie. Ciekawa jestem jak wypadną nasze porody i kiedy.To może urodzimy w tym samym czasie, ja 38 skończony, ale gin wrozy ze przenosze. A mnie dzisiaj kolezanka dobila opowiadajac o ciezkim porodzie naszej wspolnej znajomej.....