reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Moze to Cie pocieszy ale w poprzedniej ciazy mialam toksoplazmoze w II trymestrze i musialam brac specjalny antybiotyk do tego ogromny strach czy dziecku nie zaszkodzi. Musialam przez to rodzoc w Krakowie i jezdzic tam na patologie ciazy do kontroli. Tez plakalam bardzo bo sie martwilam i dlatego ze chcialam rodzic w swoim szpitalu ale potem sie z tym pogodzilam i chetnie tym razem tez poszlabym rodzic do Krakowa. Bardzo ogolnie uspokoil mnie tam lekarz ktory robil mi dokladne usg to byl lekarz z ogromna wiedza i powiedzial ze nie ma sie czym przejmowac. Po porodzie musialam zostac tydzien w szpitalu ze wzgledu na wykonanie wszystkich badan u dziecka w kierunku toksoplazmozy.
 
reklama
Najgorsze jest to, że lekarz chce żebym była w szpitalu tydzień przed terminem ze względu na wiek I moje nadciśnienie. Dopiero wtedy boję się że mnie najdzie panika....
W pierwszej ciaze jak objawila mi sie nerwica tez duzo przed porodem mialam uczucie ze w tralcie porodu dostane panicznego leku i wrecz bede tam wrzeszczec ale nic sie takiego nie stalo i po porodzie bylam tydzien w szpitalu i tez nic sie nie dzialo poza tym ze czulam sie taka zdezorientowana przez nerwice.
 
W pierwszej ciaze jak objawila mi sie nerwica tez duzo przed porodem mialam uczucie ze w tralcie porodu dostane panicznego leku i wrecz bede tam wrzeszczec ale nic sie takiego nie stalo i po porodzie bylam tydzien w szpitalu i tez nic sie nie dzialo poza tym ze czulam sie taka zdezorientowana przez nerwice.
Dziękuję kochana. Może nie potrzebnie się nakręcam
 
Na pewno bedzie dobrze. Ja wogole zastanawiam sie skad ta nerwica sie bierze. Nie wierze juz bardzo ze mozna to wyleczyc psychoterapia. Wydalam na terapie ponad 5000 i nic nie dalo prawie. Zaczynam myslec ze to po prostu stezenie neuroprzekaznikow w mozgu jest zaburzone.
Mam nadzieję. Paraliżuje mnie ten strach....i jeszcze ten tydzień przed porodem w szpitalu....
 
reklama
Do góry