reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Dzięki Wam dziewczyny, ja od czwartku jestem na mniejszej dawce paroksetyny. W sobotę miałam termin owulacji i temp. miała 37,3 jak nigdy. I od soboty mam temperaturę między 36,9 a 37,2. Z męzem współ żyliśmy w niedzielę i poniedzialek. Czuje sie jakoś dziwnie, jakby mnie coś rozkładamy, ale nie mam na razie żadnych innych objawów.
 
Dzięki Wam dziewczyny, ja od czwartku jestem na mniejszej dawce paroksetyny. W sobotę miałam termin owulacji i temp. miała 37,3 jak nigdy. I od soboty mam temperaturę między 36,9 a 37,2. Z męzem współ żyliśmy w niedzielę i poniedzialek. Czuje sie jakoś dziwnie, jakby mnie coś rozkładamy, ale nie mam na razie żadnych innych objawów.
Poczekaj spokojnie, to jeszcze wcześnie:)
 
reklama
A no to troche pozno ci powiem bo leki dzialaja dopiero po czasie. U mnie 32 tydzien. Ogolnie lęk non stop, bez przyczyny, nazywa sie go chyba wolnopłynącym, depersonalizacja/derealizacja, koszmary senne, paraliże senne, szumy w uszach, dretwienie skroni, kołatania serca, nie ostre widzenie. Takie objawy sie pojawiaja. Generalnie od poltora tygodnia dopiero bo w lipcu skonczylam psychoterapie i czulam sie swietnie jak nigdy. Nie wiem czemu nagle wszystko uderzylo z taka sila...ale dlatego od razu zdecydowalam sie ponownie rozpoczac psychoterapie i leki mimo zd antydepresanty ostatnie bralam 4 lata temu majac depresje, teraz tylko zaburzenia lękowe ale czuje ze po porodzie bedzie gorzej.

Matkooo mam to samo... tzn ja miałam zepół lęku uogólnionego zdiagnozowany 5 lat temu. Czasami jest lepiej a czasami gorzej ale w ciaży mam dużo gorzej... mam terapie co tydzień i trochę pomaga, ale szczerze mowiąc opadam z sił już. Jestem wściekła na siebie że martwie się i boje nawet nie wiem czego. Później wpadam w panikę jak te nerwy wpływają na malutką i jest coraz gorzej...
Ale szczerze mówiąc ciesze się że wciąż pracuje, bo gdybym nie miała czym zająć myśli to na sto% bym zwariowała. Dzisiaj płakałam już kilka razy przepraszając dzidzię za to, że jej taki rollercoster serwuje... 😔
 
Do góry