reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny co słychać ? Taka cisza nastała
U mnie powoli do przodu. Raz lepiej raz gorzej. Są chwile ze czuje ze wraca normalność a czasem aż za nadto jestem pełna leku i obaw.. nerwica niestety nie daje za wygrana.. ale walczę o powrót starej siebie tej bez lęków! 💪 wtedy było pięknie ale wierze ze jeszcze może tak być tylko trzeba lęk zrzucić na odpowiednie miejsce w hierarchii! wczoraj zaczęłyśmy 21tc a w brzuszku chowa się dziewczynka :-)
 
reklama
Sama miałam pisać, co tu taka cisza. U mnie ostatnio było nerwowo, aż trzeba było sięgnąć po relanium, ale na szczęście jest już lepiej. Z nerwicą walczę bez leków, mimo że zostały mi przepisane, ale nie uważam, żeby było tak źle. Daję radę, na początku ciąży było o wiele gorzej i obyło się bez leków. Zaczynają mi doskwierać ciążowe dolegliwości, ale do tego raczej trzeba się już przyzwyczaić 😉

A u Was co słychać? 🙂
 
U mnie powoli do przodu. Raz lepiej raz gorzej. Są chwile ze czuje ze wraca normalność a czasem aż za nadto jestem pełna leku i obaw.. nerwica niestety nie daje za wygrana.. ale walczę o powrót starej siebie tej bez lęków! 💪 wtedy było pięknie ale wierze ze jeszcze może tak być tylko trzeba lęk zrzucić na odpowiednie miejsce w hierarchii! wczoraj zaczęłyśmy 21tc a w brzuszku chowa się dziewczynka :-)
Ja też walczę na terapii, pracuje nad sobą cholernie to trudne jak przez tyle lat same czarne myśli w głowie. Gratuluję dziewczynki :)
 
U mnie ok, we wtorek idę na usg zobaczymy czy wszystko wporzadku. Mam wyrzuty sumienia ze nie dałam rady odstawić leków 😔
 
U mnie ok, we wtorek idę na usg zobaczymy czy wszystko wporzadku. Mam wyrzuty sumienia ze nie dałam rady odstawić leków 😔

Nie przejmuj się. Tyle kobiet przyjmowało leki i z dziećmi było wszystko ok. Ja byłam nastawiona na leki, tym bardziej, że na początku było naprawdę źle, ale jakoś funkcjonuję bez. Pewnie z lekami byłoby lepiej, wyciszyłyby moje myśli i wieczne zamartwianie się, ale nie biorę bardziej ze względu na to, że mam porównanie mojej nerwicy obecnie i 10 lat temu, kiedy wszystko się na poważnie zaczęło i było o wiele gorzej.
Jeśli czujesz się lepiej po lekach, to lepiej żebyś je brała, lekarz mi powiedział, że jest to bezpieczniejsze niż ciągłe nerwy. Głowa do góry i daj znać jak po usg 🙂
 
Nie przejmuj się. Tyle kobiet przyjmowało leki i z dziećmi było wszystko ok. Ja byłam nastawiona na leki, tym bardziej, że na początku było naprawdę źle, ale jakoś funkcjonuję bez. Pewnie z lekami byłoby lepiej, wyciszyłyby moje myśli i wieczne zamartwianie się, ale nie biorę bardziej ze względu na to, że mam porównanie mojej nerwicy obecnie i 10 lat temu, kiedy wszystko się na poważnie zaczęło i było o wiele gorzej.
Jeśli czujesz się lepiej po lekach, to lepiej żebyś je brała, lekarz mi powiedział, że jest to bezpieczniejsze niż ciągłe nerwy. Głowa do góry i daj znać jak po usg 🙂

A jeszcze wyszła mi cukrzyca ciążowa i biorę insulinę przed snem. Tymbardziej się martwię czy bedzie ok. My co chwilę jakieś stresy mamy dlatego ciężko mi było odstawić bo jakiś stres i nerwica wracała...
 
A jeszcze wyszła mi cukrzyca ciążowa i biorę insulinę przed snem. Tymbardziej się martwię czy bedzie ok. My co chwilę jakieś stresy mamy dlatego ciężko mi było odstawić bo jakiś stres i nerwica wracała...

Tak to jest z nerwicą. Byle jaki objaw i już wariujemy. Ale musimy być dobrej myśli, choć wiem, że to ciężkie przy nerwach. Trzymaj się 🙂
 
Cześć dziewczynki .
Nie odzywałam się , ze ho ho .
Jutro mi minie 2 miesiące od porodu .
Mała jest super .
Ale ja dramat .
Nerwica wrocila ze zdwojona siłą.
Znowu analiza i wsłuchiwanie się w swoje ciało . Zdążyłam już zrobić TK głowy , bo znowu guz mózgu , rtg klatki bo tak płuc , teraz naczytałam się o chłoniakach , bo bola mnie stawy i już panika do jakiego lekarza się zapisać .
Boże jestem taka zmęczona tą chorobą.
Miałam przedwczoraj konsultacje przez skype z psychiatra i zapisała Zoloft .
Zobaczymy co z tego będzie .
Nie umiem być szczęśliwa . Kocham mała , ale codziennie płacze . Czuje się beznadziejnie , nic mnie nie cieszy . Czuje , ze zawodzę jako żona i matka .
Naprawdę mam dość - dlaczego nie mogę być normalna ?
 
Cześć dziewczynki .
Nie odzywałam się , ze ho ho .
Jutro mi minie 2 miesiące od porodu .
Mała jest super .
Ale ja dramat .
Nerwica wrocila ze zdwojona siłą.
Znowu analiza i wsłuchiwanie się w swoje ciało . Zdążyłam już zrobić TK głowy , bo znowu guz mózgu , rtg klatki bo tak płuc , teraz naczytałam się o chłoniakach , bo bola mnie stawy i już panika do jakiego lekarza się zapisać .
Boże jestem taka zmęczona tą chorobą.
Miałam przedwczoraj konsultacje przez skype z psychiatra i zapisała Zoloft .
Zobaczymy co z tego będzie .
Nie umiem być szczęśliwa . Kocham mała , ale codziennie płacze . Czuje się beznadziejnie , nic mnie nie cieszy . Czuje , ze zawodzę jako żona i matka .
Naprawdę mam dość - dlaczego nie mogę być normalna ?

Jak na razie jestem w ciąży i też myślę, że nie potrafię się cieszyć. Też wszystko analizuję, wsłuchuję się w swoje objawy. Od zawsze za dużo myślałam i wszystko przeżywałam, zamartwiałam się, więc pod tym względem jesteśmy podobne. Teraz zamiast myśleć o ciąży, myślę o tym, czy zostanę przyjęta do pracy za rok, tak jak pracodawca mi powiedział. I również zastanawiam się, czemu nie mogę być normalna, więc nie jesteś sama, jeśli Cię to jakoś pocieszy 🙂

Leki na pewno pomogą, choć pewnie potrzebna byłaby terapia. Z tym, że trafić na dobrego terapeutę wydaje mi się, po moich doświadczeniach, graniczy z cudem
 
reklama
Jak na razie jestem w ciąży i też myślę, że nie potrafię się cieszyć. Też wszystko analizuję, wsłuchuję się w swoje objawy. Od zawsze za dużo myślałam i wszystko przeżywałam, zamartwiałam się, więc pod tym względem jesteśmy podobne. Teraz zamiast myśleć o ciąży, myślę o tym, czy zostanę przyjęta do pracy za rok, tak jak pracodawca mi powiedział. I również zastanawiam się, czemu nie mogę być normalna, więc nie jesteś sama, jeśli Cię to jakoś pocieszy 🙂

Leki na pewno pomogą, choć pewnie potrzebna byłaby terapia. Z tym, że trafić na dobrego terapeutę wydaje mi się, po moich doświadczeniach, graniczy z cudem

Ja w ciąży JeszcE jakoś funkcjonowalam .
Owszem tez były gorsze dni , ale jakoś inne nastawienie . Dziecko było we mnie , wiec tłumaczyłam sobie , ze musze to wytrzymać , bo inaczej robie krzywdę jemu.
A po porodzie się posypałam , czuje jak wpadłam w czarna otchłań .
Nic mnie nie cieszy , cały czas czuje lęk i napięcie .
Cały czas jestem w jakiejś gotowości .
Liczę , ze leki mi trochę pomogą , bo jest ciężko .
Tak psychiatra tez mówił o terapii - chociaż raz w tygodniu .
Teraz można zrobić te spotkania online i prowadzić w taki sposób terapie , ale tez nie należy to do najtańszych . Koszt jednej wizyty ponad 150 zł , ale coś czuje , ze i tak mnie to nie ominie .
Kurczę nie sądziłam , ze mnie to dopadnie znowu .
 
Do góry