reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki rodzące w 2012 roku

Cortina to chyba termin masz na luty tak? Dobrze licze?

A ja jestem po prenatalnych :-) Z dzidzią wszystko w porządku jeszcze czekamy na wyniki z krwi:-). Niestety płci mi jeszcze nie określili ale jakoś specjalnie nad tym nie ubolewam:-) Przyjdzie czas to poznam:-)
 
reklama
czesc :D !
dobrze liczysz Aniu :D
wg mnie to polowa lutego, we wtorek ide do lekarza zobaczymy co on wyliczy ;)
do kogo chodzisz ?
ja w ciazy z Maja chodzilam do W.Sandeckiego- duzo mu zawdzieczam :) teraz tez bede chodzic do niego :)
 
szkoda tylko ze nas tak malo ciezarnych :(
chyba ze reszta podglada i milczy poki co ;)
jestem pod wielkim wrazeniem mam 2011 ze ich tam duzo i aktywne pisarki z nich sadzac po ilosci stron :)
 
Witam dziewczęta! Chciałabym opowiedzieć swoją historię ku przestrodze.
Urodziłam córunie w lutym, cudem przeżyła - właściwie nie cudem a dzięki naszym wspaniałym lekarzom na oddziale Intensywnej Opieki Noworodka w Zielonej Górze, na czele z niezastąpioną dr Magdaleną.
To była moja trzecia ciążą, bałam się rodzić. Wymyśliłam sobie, że tym razem to chcę to przejść w Sulechowie. Źle bardzo się czułam i w szpitalu byłam parę dni wcześniej, już po terminie porodu. Przetrzymali mnie, poród zaczął się naturalnie prawie 2 tygodnie po terminie. Miałam mieć znieczulenie zewnątrzoponowe- w trakcie porodu okazało się że nie będzie ponieważ anestezjolog do mnie nie przyjdzie, bo się nie dogadali z porodówką. Szkoda, że wcześniej o tym nie powiedzieli bo to był jeden z wyznaczników, dla którego zdecydowałam się na Sulechów. Z wanny też nie można sobie tak łatwo skorzystać - trzeba ją odkażać przez godzinę, a ja tu już jestem na półmetku i położna okazuje swoje niezadowolenie. Miałam mieć swoją położną do porodu pracującą w tym szpitalu. Zrezygnowałam -800 pln to dużo dla mnie. To teraz bardzo popularne - dużo kobiet płaci. Pewnie gdybym zapłaciła , byłoby inaczej...
Na badanie ginekologiczne w trakcie porodu musiałam iść sama przez porodówkę do gabinetu na korytarzu. Niby to nie daleko, ale z silnymi skurczami wiłam się z bólu po drodze.
Przebito mi pęcherz płodowy - wody były gęste i zielone. Nie znałam się na tym, nie wiedziałam, że to może oznaczać śmierć dla mojego dziecka. Nie zrobiono mi cesarki, kazano rodzić naturalnie. Córeczka urodziła się z 1 pkt w skali appgar - biło tylko serduszko, żadnych odruchów.
Specjalną karetką z Zielonej Góry wieziono ją na oddział. Kilka dni leżała podłączona do respiratora, dawano jej 1 na 10 szanse na przeżycie. Przeżyła, była silna.
Długo się zastanawiałam - nim zdecydowałam się to napisać. Pozdrawiam wszystkie kobiety i życzę szczęścia.
P1120282.jpg
 
reklama
Katarzynko bardzo współczuję tak negatywnych doznań w trakcie porodu . To straszne ,że takie rzeczy mają miejsce w XXI wieku. Zdaje sobie sprawę że takie straszne historie zdarzają się także w innych szpitalach i przeraża mnie fakt, że mogę trafić na tego typu sytuację w trakcie mojego porodu. Wiem, że każdy może mieć zły dzień i pacjent i lekarz czy położna. Wydaje mi się jednak, że pracownicy służby zdrowia trochę się rozbestwili. Szokuje mnie, że ktoś uzależnia swój stosunek do rodzącej od 800 zł. Wiem, że pracownicy szpitali mogą narzekać na nieodpowiednie zarobki w stosunku do odpowiedzialności. Ale dla mnie taka kwota to połowa pensji na która ciężko tyram. z całej opisanej wyżej- przykrej sytuacji, pocieszający jest fakt wysokiej klasy opieki na oddziele noworodkowym w ZG. Mam nadzieję, że teraz córeczka rozwija się dobrze. Przesyłam pozdrowienia i dziękuje za opinię.
 
Do góry