reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Na razie Kajtek się trzyma bez chorób . Raz miał zielony katar i siedział w domu kilka dni. Jest do mnie z wyglądu calkowicie niepodobny, to choć może będzie miał po mnie odporność😜.
Zobaczymy co będzie. Wszystko przed nim, bo on dopiero 1,5 miesiąca chodzi do żłobka
A co u was ogólnie słychać?
haha oby miał! No u nas zaczęliśmy żłobkowe choroby covidem i poleciało;) poza tym spoko, nie mogę sie nadziwic jak Natalka wszystko rozumie. :)
 
reklama
Ale po co chcesz dokarmiać ? Jak mały będzie najedzony to nie bd ciągnął z taką siłą piersi, czyli nie będzie jej stymulował. A jak nie będzie stymulował to po co pierś ma wytwarzać więcej mleka skoro „starcza” ?
No ja np pokarm miałam dopiero na 3 dobę i była to tylko siara, musiałam dokarmiać bo dziecko płakało ze głodne a piersi nic nie dawały dodatkowo musiał leżeć pod lampami bo żółtaczka wiec nie można sie było cycac do woli. Dopiero jak tydzień po porodzie wróciliśmy do domu tych dokarmien było coraz mniej bo mogłam karmić na żądanie. W sumie dokarmiany był ok 2tyg a później już tylko pierś. Pierwsze mleko popłynęło chyba 5 dni po porodzie i to dzieki laktatorowi który używałam jak mały był pod lampa.
 
Ok u Ciebie inna sytuacja, ale Caro ma synka przy sobie. Siara to też pokarm. Dziecko przez 24 h po porodzie jest „najedzone” ciągnie bo ciągnie, taki instynkt.
Oczywiście każdy robi jak uważa. Dla mnie dokarmianie mm a wgl w takim momencie kiedy piersi zaczynają nie jest dobrym rozwiązaniem.
U mnie też od razu się nie lało. Córka ciągnęła i jeszcze odciągałam laktatorem. Dawałam małej strzykawką gdy ciągnęła pierś, żeby nie zaburzyć odruchu ssania.
Po 3 dniach karmiłyśmy normalnie, brodawki bolały ale do przeżycia.
 
Mam pytanko .
Czy mleko odciągniete mozna łączyć z modyfikowanym ?? Jeśli tak to jak ?
Czy lepiej podać najpierw odciągniete a potem trochę dokarmić ??
Gratulacje Caro! Co do dokarmiania jeśli zależy Ci na kp to staraj się nie dokarmiać mm wogole. Jeśli niepokoji Cie czy mały się najada go odciagaj laktatorem i dokarmiaj z butelki swoim mlekiem. A najlepiej dawaj mu wisieć na piersi ile potrzebuje bo w ten sposób rozkręcić laktacje do takiego poziomu jaki będzie potrzebny.. Pierwsze około 4-6 tygodni przy kp jest dość trudne ale potem już z górki ;)
 
Ok u Ciebie inna sytuacja, ale Caro ma synka przy sobie. Siara to też pokarm. Dziecko przez 24 h po porodzie jest „najedzone” ciągnie bo ciągnie, taki instynkt.
Oczywiście każdy robi jak uważa. Dla mnie dokarmianie mm a wgl w takim momencie kiedy piersi zaczynają nie jest dobrym rozwiązaniem.
U mnie też od razu się nie lało. Córka ciągnęła i jeszcze odciągałam laktatorem. Dawałam małej strzykawką gdy ciągnęła pierś, żeby nie zaburzyć odruchu ssania.
Po 3 dniach karmiłyśmy normalnie, brodawki bolały ale do przeżycia.
zalezy tez od dziecka. Ja mialam synka ze sobą. Dostawialam go do piersi ale mial problem ze ssaniem. Dodatkowo slabo lecialo, nie mialam duzo pokarmu. Rozkrecala sie laktacja ale powoli. A on byl glodny. Musialam go dokarmiac mm bo mega plakal. Staral sie przy piersi cos zjesc a niewiele lecialo. To sie wkurzał, ze nadal glodny.
Wiec robilam tak, ze przystawialam do piersi. Ssal ile dal rade. Pozniej odciagniete mleko butelka (odciagniete po poprzednim karmieniu - wiec piers dodatkowo stymulowana laktatorem). A na koniec mm (roznica miedzy tym co powinien zjesc a tym co dostal butelka odciagniete). I tak za każdym razem. Coraz mniej bylo tego dodatkowego mm bo widzialam, ze coraz wiecej odciagam laktatorem i on coraz lepiej sie przystawia do piersi. Tydzien po powrocie do domu juz nie dawalismy w ogole mm.
Mysle Caro, ze najważniejszy jest spokoj. Dostawiaj do piersi a zaczna w koncu produkowac. Ale moim zdaniem nie boj sie dokarmic mm bo jak będzie glodny to bedzie plakac i nic z tego nie bedzie. A dodatkowo Ty sie bedziesz stresowac a od tego mleka nie przybedzie.
 
Ale po co chcesz dokarmiać ? Jak mały będzie najedzony to nie bd ciągnął z taką siłą piersi, czyli nie będzie jej stymulował. A jak nie będzie stymulował to po co pierś ma wytwarzać więcej mleka skoro „starcza” ?
Jeszcze nie produkuje tyle pokarmu żeby dla niego wystarczało więc go przystawiam by stymulował , i pobudzał laktacje, dodatkowo trochę odciągam i chcę też mu to podawać ale muszę go trochę dokarmić ;(. Bo jest głodny.
Mam nadzieję że jeszcze mac dwa dni
 
Gratulacje Caro! Co do dokarmiania jeśli zależy Ci na kp to staraj się nie dokarmiać mm wogole. Jeśli niepokoji Cie czy mały się najada go odciagaj laktatorem i dokarmiaj z butelki swoim mlekiem. A najlepiej dawaj mu wisieć na piersi ile potrzebuje bo w ten sposób rozkręcić laktacje do takiego poziomu jaki będzie potrzebny.. Pierwsze około 4-6 tygodni przy kp jest dość trudne ale potem już z górki ;)
Wisi na cycku , ja mam teraz czas tylko dla niego .
Uwielbiam te nasze tulenie.
Jednak mówię mało już mi brakuje , na szczęście z każdą godzina widzę poprawę ;)
 
zalezy tez od dziecka. Ja mialam synka ze sobą. Dostawialam go do piersi ale mial problem ze ssaniem. Dodatkowo slabo lecialo, nie mialam duzo pokarmu. Rozkrecala sie laktacja ale powoli. A on byl glodny. Musialam go dokarmiac mm bo mega plakal. Staral sie przy piersi cos zjesc a niewiele lecialo. To sie wkurzał, ze nadal glodny.
Wiec robilam tak, ze przystawialam do piersi. Ssal ile dal rade. Pozniej odciagniete mleko butelka (odciagniete po poprzednim karmieniu - wiec piers dodatkowo stymulowana laktatorem). A na koniec mm (roznica miedzy tym co powinien zjesc a tym co dostal butelka odciagniete). I tak za każdym razem. Coraz mniej bylo tego dodatkowego mm bo widzialam, ze coraz wiecej odciagam laktatorem i on coraz lepiej sie przystawia do piersi. Tydzien po powrocie do domu juz nie dawalismy w ogole mm.
Mysle Caro, ze najważniejszy jest spokoj. Dostawiaj do piersi a zaczna w koncu produkowac. Ale moim zdaniem nie boj sie dokarmic mm bo jak będzie glodny to bedzie plakac i nic z tego nie bedzie. A dodatkowo Ty sie bedziesz stresowac a od tego mleka nie przybedzie.
Tak właśnie robię.
Dziś dokarmiłam go mm tylko raz , więc naprawdę niewiele brakuje.
W pierwsze dwa dni to miałam dosłownie kilka kropli , mały niespokojny A na piersi wisiał ponad 12 h.
Na szczęście jest tylko lepiej. Jest taki słodki, jak na niego czasami się gapie to płacze ze szczęścia.
 
Tak właśnie robię.
Dziś dokarmiłam go mm tylko raz , więc naprawdę niewiele brakuje.
W pierwsze dwa dni to miałam dosłownie kilka kropli , mały niespokojny A na piersi wisiał ponad 12 h.
Na szczęście jest tylko lepiej. Jest taki słodki, jak na niego czasami się gapie to płacze ze szczęścia.
super ❤
Do konca tygodnia to na pewno zostaniecie tylko na piersi ;)
U nas na początku bylo tak slabo a teraz mlody ssie az milo ☺️ 4.5 mca i mamy 7.5 kg 😅
 
reklama
Tak właśnie robię.
Dziś dokarmiłam go mm tylko raz , więc naprawdę niewiele brakuje.
W pierwsze dwa dni to miałam dosłownie kilka kropli , mały niespokojny A na piersi wisiał ponad 12 h.
Na szczęście jest tylko lepiej. Jest taki słodki, jak na niego czasami się gapie to płacze ze szczęścia.
Będzie lepiej, ja taka mądrala teraz a sama 2-3 dni w szpitalu obu moich mm dokarmiałam bo miałam tylko siarę co jest całkiem normalne i nie wytrzymywałam ich płaczu wiec dałam mm... Jak tylko zamiast siary pojawiło się mleko w 3 i 4 dobie mm już więcej nigdy nie podałam. W Polsce mnie za to położne zjechały a w Anglii żadna nie skrytykowała ani słowem. Macie już imię dla synka?
 
Do góry