Niedługo mama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2020
- Postów
- 2 519
Ja to tez z tych co cuda wszędzie wkoło ale nie u mniewszystko okupione ciężką walką i pracą i tak jak Ci kiedyś pisałam nawet nie pomyślałam żeby przy diagnozie o niedrożności jajowodów po ciąży brać antykoncepcje, amój lekarz ale nie ten z kliniki tylko prowadzący ciążę jeszcze mnie w tym utwierdził dopiero dziewczyny tutaj mnie uswiadomiły ale nie wróciłam po antykoncepcje bo nie chce się faszerować hormonami ...... i niech się dzieje wola niebao tej ciąży i porodzie doskonale Cię rozumiem, sama nie wiem czy świadomie podejmę się kolejnej próby in vitro, bo poród miałam ciężki i nie wiem czy kolejną ciążę bym przeszła tak dobrze jak pierwszą a pozatym czy nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na dziecko które juz mam ale z drugiej strony chciałabym żeby miał rodzeństwo a u Ciebie już nie ma tych wszystkich dylematów ale wiadomo strach jestDzięki za pocieszenie. To dla mnie dużo znaczy. Ja jestem z tych co muszą dużo usłyszeć zwyczajnie się boję i ciąży i porodu ale dzisiaj pierwszy raz jak myślę o tym ze jestem w ciazy nie porzygalam się robię postępy. Przecież kiedyś chciałam mieć blizniak8 A jak zostałam z 1 zarodkiem to byłam w rozpaczy. Czasami jak usłyszałam że ktoś jest w ciazy to trochę jak bym zazdrościla i nie potrafiłam sobie tego wytłumaczyć. Co do drożność to jedna wielka niewiadoma. Mam dokumenty na których jest wypisane dwu stronka niezgodność jajowodowa. I to u samego ujścia spowodowane licznymi zapaleniami przydatkow w wieku 20 tu lat. Lekarz z Lublina mi tłumaczył że w moim przypadku nie da się ich udroznic bo rzeski nie pracuja A raczej ich nie ma. To właśnie przez niedroznosc zaczęła się cała spirala z in vitro. Moje bardzo wysokie amh powoduje że produkuje duża ilość jajeczek o bardzo złej jakości. Ostatnio z 40 jajek mieliśmy 1 zarodek. Łukasz ma dobre nasienie. Fakt że jestem szczupła, aktywna i dobrze jej, dbam o siebie ale to mi przecież nieodetkalo jajowodow @Waleczna36 naprawdę uwierz mi że jak o tym piszę to jakbym o kimś obcym pisała bo nigdyyyyyy nie sądziłam że to mnie będzie dotyczyło. Tak bardzo marzyłam o dziecku. Potrzebowałam dziecka. Tesknilam za kimś kogo nie znałam. Przeszłam tak bolesna i wyboista drogę do tego żeby zostac mama. I kiedy już odnalazłam spełnienie okazuje się że zachodze w ciążę jak 18 ka szok jest tak ogromny ciężko mi to poukladac. A co do słoiczków no to Ja daję jej od tygodnia narazie dynie. Moja babcia ma też całe pole dyni bez nawozów to sobie pomroze. Dziwnie tak trochę bo przecież ona jeszcze nie siedzi. Wybudzony się tak że i tak połowa ląduje wszędzie dookoła nawet na łokciu zamiast w buzi. Ale ona to lubi więc będziemy to kontynuować. @nie a jak u was z siedzenie, trzymaniem główki, bo moja niunia jeszcze nie bierze stopek w rączki ale to jeszcze chyba trochę czasu mamy co nie?
Mój ma 4.5 miesiąca jest na etapie przewracanie na brzuszek znaczy już prawie mu wychodzi główkę trzyma stabilnie, stópek jeszcze nie łapie ale podnosi jego do góry i ogląda z takim zaciekawieniem aaaaa i jeszcze kopie zwierzaki na karuzeli. Także Twoja córcia ma jeszcze czas, z siedzeniem oczywiście też ☺