reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

ciężaróweczki po in vitro

No raczej się nie wchłania bo wymiar na usg dzis bez zmian, do tego nastraszyła mnie lekarka ze oprozniajacy się krwiak stara krwia zwiększa ryzyko infekcji lub zapalenia wewnątrzmacicznego a to z kolei odejściem przedwcześnie wód.. Tego jak dotychczas żaden lekarz mi nie mowil aby było to ryzyko...

A dalej plamisz?
Moja koleżanka miala krwiaka do 7 miesiąca, dopiero potem się wchlonal. Nic nie wspominała aby jakiś lekarz jej mówił o większym ryzyku przedwczesnego porodu z powodu krwiaka. Mogę dopytać.
Może twój lekarz jest po prostu bardzo ostrożny?
 
reklama
A dalej plamisz?
Moja koleżanka miala krwiaka do 7 miesiąca, dopiero potem się wchlonal. Nic nie wspominała aby jakiś lekarz jej mówił o większym ryzyku przedwczesnego porodu z powodu krwiaka. Mogę dopytać.
Może twój lekarz jest po prostu bardzo ostrożny?
Plamie stara krwia od czasu krwotoku 4.5 tygodnia temu, raz więcej, raz mniej, raz wcale.. Ja też o takim ryzyku wogole nie słyszałam aby było przy krwiaku a konsultowałam się już z 3ma polskimi lekarzami, dwoma na wizytach i z moim z Polski, i z kilkoma angielskimi. Ta lekarka dzis pierwszy raz mnie z krwiakiem konsultowała, to ta co mnie namówiła na szew. Wiem że ryzyko infekcji jest większe jak się skraca i otwiera szyjka a ja mam ją dluga I zamknięta dzięki temu że jest szew.. Wkurza mnie jak każdy lekarz gada co innego... Lekarka 2 tygodnie temu nic nie wspominała o ryzyku infekcji, tylko o ryzyku poronienia i wolniejszemu wzrostowi płody na późniejszym etapie. Każdy wyskakuje z czymś innym... kur.....można dostać 😞
 
Plamie stara krwia od czasu krwotoku 4.5 tygodnia temu, raz więcej, raz mniej, raz wcale.. Ja też o takim ryzyku wogole nie słyszałam aby było przy krwiaku a konsultowałam się już z 3ma polskimi lekarzami, dwoma na wizytach i z moim z Polski, i z kilkoma angielskimi. Ta lekarka dzis pierwszy raz mnie z krwiakiem konsultowała, to ta co mnie namówiła na szew. Wiem że ryzyko infekcji jest większe jak się skraca i otwiera szyjka a ja mam ją dluga I zamknięta dzięki temu że jest szew.. Wkurza mnie jak każdy lekarz gada co innego... Lekarka 2 tygodnie temu nic nie wspominała o ryzyku infekcji, tylko o ryzyku poronienia i wolniejszemu wzrostowi płody na późniejszym etapie. Każdy wyskakuje z czymś innym... kur.....można dostać 😞

Ja też słyszałam o ryzyku infekcji przy skróconej szyjce ale nie przy krwiaku... Jesteś teraz pod ścisłą kontrolą lekarską, wydaje mi się że szybko wyłapią jakby coś zaczynało się dziać i będą w stanie zareagować.
Szkoda że nie możesz cieszyć się tym stanem tylko ciągle w stresie, ale mam nadzieję, że jednak szybko się ten krwiak wchlonie. Skoro plamisz tzn ze się oczyszcza.
 
Ja też słyszałam o ryzyku infekcji przy skróconej szyjce ale nie przy krwiaku... Jesteś teraz pod ścisłą kontrolą lekarską, wydaje mi się że szybko wyłapią jakby coś zaczynało się dziać i będą w stanie zareagować.
Szkoda że nie możesz cieszyć się tym stanem tylko ciągle w stresie, ale mam nadzieję, że jednak szybko się ten krwiak wchlonie. Skoro plamisz tzn ze się oczyszcza.
Tak tylko oni tu nie leczą raczej infekcji w Anglii.. dziwny kraj.. jedynie starsza że wtedy szew muszą zdjąć.
 
Tak tylko oni tu nie leczą raczej infekcji w Anglii.. dziwny kraj.. jedynie starsza że wtedy szew muszą zdjąć.
Adus to niemozliwe, ze nie leczą. Infekcja wewnatrzmaciczna to bardzo niebezpieczna sprawa, wiec na pewno, jesli sie przytrafi, nie zostawiaja tego ot tak.
Lekarka jest dokładna z widzi, ze nie ma do czynienia z laikiem tylko z kims kto ma juz odbaciazony wywiad i spora wiedzę, wiec Ci o tym powiedziala. To nie znaczy, ze Tobie sie przytrafi. Ja miałam infekcje ukladu moczowego w obu ciazach. Poważną, leczona duża iloscia antybiotykow. Grunt to miec świadomość i reagować.
 
Adus to niemozliwe, ze nie leczą. Infekcja wewnatrzmaciczna to bardzo niebezpieczna sprawa, wiec na pewno, jesli sie przytrafi, nie zostawiaja tego ot tak.
Lekarka jest dokładna z widzi, ze nie ma do czynienia z laikiem tylko z kims kto ma juz odbaciazony wywiad i spora wiedzę, wiec Ci o tym powiedziala. To nie znaczy, ze Tobie sie przytrafi. Ja miałam infekcje ukladu moczowego w obu ciazach. Poważną, leczona duża iloscia antybiotykow. Grunt to miec świadomość i reagować.
To co wydaje się nie możliwe z innej perspektywy jest faktem. Piszesz z własnego doświadczenia w zupełnie innym kraju. Jeśli pęknie worek owodniowy będą musieli zdjąć jedynie szew. Ja nigdy od żadnego lekarza nie usłyszałam aby obecność krwiaka zwiększała ryzyko infekcji czy zapalenia a z wieloma to konsultowałam. Krwiaki bardzo często przytrafiają się kobietom w ciąży głównie w pierwszym trymestrze i nigdzie nie znalazłam takiej informacji. Teoretycznych ryzyk jest pewnie o wiele więcej jak na każdej ulotce z byle lekiem. Nie rozumiem jak można tak straszyć czysto teoretycznym ryzykiem tym bardziej przy tak obciążonym wywiadzie, to tragicznie dzialanna psychikę. Nie robią tu żadnych posiewow aby wypalać infekcje, badaja tylko w kółko mocz wiec pewnie w taki sposób są wsi stanie wyłapać jak są bakterie bo jak i w moczu to i w pochwie
 
To co wydaje się nie możliwe z innej perspektywy jest faktem. Piszesz z własnego doświadczenia w zupełnie innym kraju. Jeśli pęknie worek owodniowy będą musieli zdjąć jedynie szew. Ja nigdy od żadnego lekarza nie usłyszałam aby obecność krwiaka zwiększała ryzyko infekcji czy zapalenia a z wieloma to konsultowałam. Krwiaki bardzo często przytrafiają się kobietom w ciąży głównie w pierwszym trymestrze i nigdzie nie znalazłam takiej informacji. Teoretycznych ryzyk jest pewnie o wiele więcej jak na każdej ulotce z byle lekiem. Nie rozumiem jak można tak straszyć czysto teoretycznym ryzykiem tym bardziej przy tak obciążonym wywiadzie, to tragicznie dzialanna psychikę. Nie robią tu żadnych posiewow aby wypalać infekcje, badaja tylko w kółko mocz wiec pewnie w taki sposób są wsi stanie wyłapać jak są bakterie bo jak i w moczu to i w pochwie
Dokladnie na tym to polega. Badaja mocz czesto, jesli tam cos bedzie nie tak to beda działać.
Gdyby Ci o tym nie wspomnieli, a nie daj Boze by Ci sie przytrafilo, to mialabys pretensje, ze nikt Cie nie ostrzegl. Prawda jest taka, ze jesli chcesz sie zamartwiac to zawsze znajdzie sie powod. Skoro zaden inny lekarz wczesniej o tym nie wspomnial, to olej to co powiedziala. Nie masz na to wplywu. Czemu zakladasz, ze peknie worek owodniowy? Skad taki pomysl?Jak mowie, ja w obu ciazach mialam infekcje, trwaly bardzo dlugo, w frugiej5 ciąży zaden antybiotyk nie pomogl. Ryzyko porodu przedwczesnego bylo, dlatego badalam ciagle mocz, bralam antybiotyki, mialam czesto wizyty i tyle.
Masz bardzo małe zaufanie do lekarzy tam, a jednocześnie ogromne wymagania. A poki co, z tego co opisujesz, zajmuja sie Toba poprawnie.
 
Dokladnie na tym to polega. Badaja mocz czesto, jesli tam cos bedzie nie tak to beda działać.
Gdyby Ci o tym nie wspomnieli, a nie daj Boze by Ci sie przytrafilo, to mialabys pretensje, ze nikt Cie nie ostrzegl. Prawda jest taka, ze jesli chcesz sie zamartwiac to zawsze znajdzie sie powod. Skoro zaden inny lekarz wczesniej o tym nie wspomnial, to olej to co powiedziala. Nie masz na to wplywu. Czemu zakladasz, ze peknie worek owodniowy? Skad taki pomysl?Jak mowie, ja w obu ciazach mialam infekcje, trwaly bardzo dlugo, w frugiej5 ciąży zaden antybiotyk nie pomogl. Ryzyko porodu przedwczesnego bylo, dlatego badalam ciagle mocz, bralam antybiotyki, mialam czesto wizyty i tyle.
Masz bardzo małe zaufanie do lekarzy tam, a jednocześnie ogromne wymagania. A poki co, z tego co opisujesz, zajmuja sie Toba poprawnie.
To lekarka mnie nastraszyła pęknięciem worka i odejsciem wod, ja tego nie wymyśliłam sama bo nikt wcześniej o tym nie mówil. Bardzo małe zaufanie, i Ciebie to dziwi po takich przejściach i skrajnie różnych diagnozach? Wiesz co jeśli Ty mi piszesz ze mam wygórowane oczekiwania bo ciągle mnie straszą różnymi komplikacjami a oprócz tego mało co robią poza badaniem moczu to Sorry ale lepiej już nic nie pisz. Jestem w drugiej ciąży kiedy leżę cała w strachu ze urodze dziecko które po porodzie umrze a Ty mi piszesz o wygórowanych oczekiwaniach.. Nawet nie wiem jak to skomentować ale zauważylam że lubisz tak pisać aby z innych robić panikary
 
Tak tylko oni tu nie leczą raczej infekcji w Anglii.. dziwny kraj.. jedynie starsza że wtedy szew muszą zdjąć.

Z tego co piszesz to lekarka jest bardzo ostrożna, na pewno nie zostawi cie bez leczenia w przypadku infekcji. Ryzyko o którym Ci mówiła musi być bardzo mąkę bo powiem szczerze, że nie znalazłam żadnego artykułu medycznego na ten temat.

Pytałam też koleżanki, która walczyka z krwiakiem do 7 mc i nikt jej nic nie mówił nt tego ryzyka, a byka pod kontrolą dwóch lekarzy. Urodziła zdrowego synka w 39tc.

Wiem,ze dużo przeszłaś i się martwisz ale potraktuj te słowa lekarki jako ryzyko statystyczne.
 
reklama
To lekarka mnie nastraszyła pęknięciem worka i odejsciem wod, ja tego nie wymyśliłam sama bo nikt wcześniej o tym nie mówil. Bardzo małe zaufanie, i Ciebie to dziwi po takich przejściach i skrajnie różnych diagnozach? Wiesz co jeśli Ty mi piszesz ze mam wygórowane oczekiwania bo ciągle mnie straszą różnymi komplikacjami a oprócz tego mało co robią poza badaniem moczu to Sorry ale lepiej już nic nie pisz. Jestem w drugiej ciąży kiedy leżę cała w strachu ze urodze dziecko które po porodzie umrze a Ty mi piszesz o wygórowanych oczekiwaniach.. Nawet nie wiem jak to skomentować ale zauważylam że lubisz tak pisać aby z innych robić panikary
Nie wygorowane tylko ogromne. To roznica.
Ok, nie zyczysz sobie moich komentarzy to ich nie bedzie.
Spokojnej ciazy.
 
Do góry