reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Nawiązując do gerberkow. Z racji naszego planowanego wyjazdu w maju kupiłam kilka gerberkow zeby spróbować czy jest ok i wziac te same na wczasy bo w hotelu pewno ciężko będzie znaleźć coś odpowiedniego dla Hubka a będziemy za granicą. Kupilam z kurczakiem ziemniakami i marchewka m.in. Niby w smaku ok, pisze ze woda tylko do przygotowania ale moim zdaniem tam gdzieś 50 procent to bedzie woda. Wzięłam te same składniki i zrobilam sama. Po pierwsze smak zupełnie inny. W tym moim smaki byly na prawde wyczuwalne. Do tego musiałam na prawde dodać sporo wody a i tak bylo to bardzo geste, duzo bardziej niz gerberek. Wczoraj bylam na zakupach i chcialam mu wziąć sliwke z gerberka - zawartosc owoców 28%. No bez jaj. Wybralam bobovite i tam praktycznie same owoce. Suma sumarum mysle ze lepiej robic sanemu bo na prawde to duzo czasu nie zajmuje a człowiek wie co tam jest bo ja po tym moim eksperymencie mam wątpliwości co do tych gerberkow niby super i naturalnych
mam znajomych co mieli kontrakt podpisany na odbiór marchwi z gerbera, i wiecie jakie wymagania głównie były ?wielkość aby po obraniu do maszyn się nadawały, i była to marchew pastewna:( polecam słoiczki firmy hipp , siostra kupuję i mówi że są najlepsze. Niby gotuję małemu ale mówi że weekend wolny też się jej należy i wtedy hipp króluje na stole
 
reklama
A ja po pobycie w szpitalu byłam zaskoczona ... pozytywnie. Tam gdzie rodzilambyło super jedzenie,a obiad mogłam sobie wybrać były dwa zestawy . Jak wróciłam do domu to brakowało mi tych gotowych smacznych a zarazem lekkostrawnych obiadów.

To miałaś szczęście, ja niestety czasem widzę na fb co podają na wrocławskich porodowkach i czasem aż strach patrzec a co dopiero jeść ;)
 
@shaggy Póki co Anastazja ma zrobiony duży zapas przez moją mamę słoików gerber i hipp. Mamy od 4,5 i 6 miesiąca z tym, że te od 6 msc z gerbera są większe.. Póki co je nawet ładnie kilka łyżek potem pluje... zastanawiam się czy nie podawać tego 1 słoika mniejszego jednego dnia dzieląc po pól... tych od 6 msc czyli tych większych nawet nie otwieram bo wiem że na ten moment bym je tylko zmarnowała. Anastazja zrobi kilka łyżek i co smaczniejszy słoik to dokończę ja:p a mniej dobre wywalam... a jak u Ciebie?
Mój się kłóci jak już nie daje więcej... owoce są świetne daje rano pół słoiczka tego małego i kaszke do tego A po południu tak 3/4 małego słoiczka obiadku... mój to zarlok... jak mąż za wolno łyżeczki daje to jest awantura... I jak posadze go w leżaki i j3szcze nie mam uszukowanego jedzenia to jest ryk... fakt że jesteśmy w skoku i słabo śpi w nocy bo ciągle pobudki robi ale jest ok :)
 
Mój się kłóci jak już nie daje więcej... owoce są świetne daje rano pół słoiczka tego małego i kaszke do tego A po południu tak 3/4 małego słoiczka obiadku... mój to zarlok... jak mąż za wolno łyżeczki daje to jest awantura... I jak posadze go w leżaki i j3szcze nie mam uszukowanego jedzenia to jest ryk... fakt że jesteśmy w skoku i słabo śpi w nocy bo ciągle pobudki robi ale jest ok :)
A ile ma malutki ? No tak się zastanawiam od kiedy to dzieci mogą całe sloiczki zjeść
 
mam znajomych co mieli kontrakt podpisany na odbiór marchwi z gerbera, i wiecie jakie wymagania głównie były ?wielkość aby po obraniu do maszyn się nadawały, i była to marchew pastewna:( polecam słoiczki firmy hipp , siostra kupuję i mówi że są najlepsze. Niby gotuję małemu ale mówi że weekend wolny też się jej należy i wtedy hipp króluje na stole
Jak czytałam skład hipp to we wszystkim chyba bym sok winogronowy... nawet w obiadku... ja raczej nie polecam...
 
To miałaś szczęście, ja niestety czasem widzę na fb co podają na wrocławskich porodowkach i czasem aż strach patrzec a co dopiero jeść ;)
Z jedzeniem tak ale z opieką było gorzej ... dzień po cc wywalili mnie na zwykłą sale ,zabrali welflon i dawali tylko paracetamol przecież to powolne konanie z bólu było:growl: ale przeżyłam :p
 
reklama
Z jedzeniem tak ale z opieką było gorzej ... dzień po cc wywalili mnie na zwykłą sale ,zabrali welflon i dawali tylko paracetamol przecież to powolne konanie z bólu było:growl: ale przeżyłam :p

A też we Wrocławiu? Ja się nastawiam na sn ale wczoraj na usg wyszło, że jest ryzyko hipotrofii u Małej, za tydzień powtórka usg i jak nie przybierze to szpital i cc...
 
Do góry