@jasani nie chciałam tego pisać jako pierwsza bo pewnie znów byłabym źle zrozumiana, ale całkowicie rozumiem Twoje już lekkie poddenerwowanie (tak ja to widzę) postami
@limoncia1 Ja też zupełnie nie rozumiem codziennego sprawdzania bety. Po pierwsze przyrost (a może już wahania) nie są na tym etapie miarodajne a po drugie serwowanie sobie codziennego stresu źle wpływa na dziecko. Brutalnie rzecz ujmując: co ma być to będzie. Każdy tutaj martwi się o swojego malucha ale dokładanie sobie stresu nie prowadzi do niczego dobrego.