kretowinka78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2012
- Postów
- 458
czesc dziewczynki,
od czwartku jestem w szpitalu, wyslala mnie lekarka panstwowa, bo hemoglobina spadla mi z 10,5 na 9,5. myslalam ze przesadza, ale poszlam, przyjeli mnie i zaczeli dawac od razu zelazo w zastrzykach. wyniki po czterech zastrzykach zelaza spadly mi w ciagu tygodnia z 9,5 na 8,2 a czerwone krwinki na 2,3, wiec zostaje tu jeszcze dluzej, przynajmniej tydzien wiecej. dostalam erytropoetyne na zwiekszenie produkcji czerwonych krwinek i w nastepny poniedzialek dostane drugi ten zastrzyk. pani profesor mowi ze jestem o krok od przetoczenia krwi
. ale wydaje mi sie ze to musi byc zwiazane z tym wlasnie okresem mojej ciazy, bo w pokoju w szpitalu spotkalam sie z kolezanka (!) ktora tez jest w ciazy blizniaczej i w tym samym okresie ciazy i ma dokladnie to samo. wiec tak razem sobie lezymy. wczoraj jeszcze dolozyli nam dwie nowe dziewczyny, obie podziebione i kurcze nie daja takich zainfekowanych gdzie indziej, tylko po prostu na wolne lozka
juz wzielam paracetamol i cerrutin, bo nie moge sobie z takimi wynikami krwi pozwolic zeby sie jeszcze oslabiac przeziebieniem... ale to u nas w kraju zorganizowane jest...
sorry, ale tyle napisalyscie ze nie mam sily dzis tego czytac, trzymajcie kciuki zeby te krwinki zaczely rosnac po erytropoetynie (czyli epo- to, do czego sie przyznal lance armstrong :-)), a zelazo ma zaczac dzialac dopiero po ok 10 zastrzykach.. mam juz 6 za soba.
od czwartku jestem w szpitalu, wyslala mnie lekarka panstwowa, bo hemoglobina spadla mi z 10,5 na 9,5. myslalam ze przesadza, ale poszlam, przyjeli mnie i zaczeli dawac od razu zelazo w zastrzykach. wyniki po czterech zastrzykach zelaza spadly mi w ciagu tygodnia z 9,5 na 8,2 a czerwone krwinki na 2,3, wiec zostaje tu jeszcze dluzej, przynajmniej tydzien wiecej. dostalam erytropoetyne na zwiekszenie produkcji czerwonych krwinek i w nastepny poniedzialek dostane drugi ten zastrzyk. pani profesor mowi ze jestem o krok od przetoczenia krwi
sorry, ale tyle napisalyscie ze nie mam sily dzis tego czytac, trzymajcie kciuki zeby te krwinki zaczely rosnac po erytropoetynie (czyli epo- to, do czego sie przyznal lance armstrong :-)), a zelazo ma zaczac dzialac dopiero po ok 10 zastrzykach.. mam juz 6 za soba.