Esiek - ja też jestem psiara i oburzają mnie takie historie, wogóle jest to dla mnie niewyobrażalne. Ja mam małego psa, śpi ze mną w łóżku i tego nie zmienię, jedyne co będę musiała go nauczyć to żeby zwracał uwagę gdzie łazi, bo czasem potrafi mi przedefilować po głowie więc szkolenie go czeka, to oczywiste, ale na pewno z powodu dziecka pies nie ucierpi.
reklama
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
Esiek: nie wszystkie sery sa z mleka pasteryzowanego i wlasnie dlatego trzeba uwazac. Ja 2 razy ostatnio kupilam niby normalne sery i byly z niepastwryzowanego (1 byl kozi).
Trza wiec po prostu czytac etykiety
Trza wiec po prostu czytac etykiety
Esiek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2013
- Postów
- 1 938
Megi - moje tez nie ucierpia bo do tej pory przez wiele lat to byly moje jedyne " dzieci" moje tez sa na szczescie malej rasy
Z lozka wywalilam wlasnie przez brak odpornosci na toxo bo te mohe pod koldra spaly jeszcze do tego
Lolitka - tak hak piszesz
Z lozka wywalilam wlasnie przez brak odpornosci na toxo bo te mohe pod koldra spaly jeszcze do tego
Lolitka - tak hak piszesz
Jak czytam takie historie o psach i glupich ludziach to mi sie noz w kieszeni otwiera dziewczyny.Ja tez sobie nawet nie wyobrazam takiej sytuacji.Moja sunia spi raz z nami raz z moja corcia w lozku,przez lata mialam kota,psy i inne male zwierzaki i nie przechodzilam toxo.
Jak mozna oddac psa bo sie dziecko rodzi?
Ja to toxo sie najbardziej obawiam jedzac w restauracjach.U mnie w pracy kucharka nie myje warzyw ani owocow i robi z nich salatki.Dlatego omijam takie miejsca szerokim lukiem.
Milej niedzieli dziewczyny
Pozdrowienia dla Molly.
Jak mozna oddac psa bo sie dziecko rodzi?
Ja to toxo sie najbardziej obawiam jedzac w restauracjach.U mnie w pracy kucharka nie myje warzyw ani owocow i robi z nich salatki.Dlatego omijam takie miejsca szerokim lukiem.
Milej niedzieli dziewczyny
Pozdrowienia dla Molly.
Dzielna Molly, tak długo wytrzymała. Podziwiam ją bardzo mocno, wiele się wycierpiała, ale najwspanialsza nagroda tuż tuż.
Jogo nic na siłę ale jeśli bardzo lubisz pleśniowe- ja uwielbiam to to, ze jest szkodliwy to MIT. I to info nie wyczytane u dr google tylko u prawdziwego bardzo dobrego specjalisty w gabinecie oczywiście w ciąży wszystko z umiarem. Ale jeśli nie jedząc czujesz się spokojniejsza, to spokój jest najważniejszy
Też uważam, że zwierzak, zwłaszcza piesek jest bardzo dobrym otoczeniem dla dziecka i na pewno nasza jamniczka będzie dalej nam się wślizgiwała pod kołderkę, gdy nasz Syn przyjdzie na świat
Jogo nic na siłę ale jeśli bardzo lubisz pleśniowe- ja uwielbiam to to, ze jest szkodliwy to MIT. I to info nie wyczytane u dr google tylko u prawdziwego bardzo dobrego specjalisty w gabinecie oczywiście w ciąży wszystko z umiarem. Ale jeśli nie jedząc czujesz się spokojniejsza, to spokój jest najważniejszy
Też uważam, że zwierzak, zwłaszcza piesek jest bardzo dobrym otoczeniem dla dziecka i na pewno nasza jamniczka będzie dalej nam się wślizgiwała pod kołderkę, gdy nasz Syn przyjdzie na świat
Esiek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2013
- Postów
- 1 938
A propos to moje wlasnie przyniosly ze spaceru wczorajszego chyba kleszcza...Brrrr - niby sa spryskane frontlinem a czasem cos przywleka jednak. Jak jestescie psiary to wam napisze ze moj psiak jeden sam jest ze schroniska - trafil tam bo ktos go widzial przywiazanego pid sklepem rano a potem jak wracal za pare h to on dalej tam siedzial.... tak sie go ktos pozbyl.. to byl marzec a psiak nie mial wtedy nawet roku. Ha podejrzewam ze byl prezentem pid choinke ktory sie znudzil... poza tym byl chory i pewnie nie chcialo sie leczyc draniom... no i wzielismy a mielismy juz 5letnia suczke tej samej rasy i teraz mam dwa futrzaki.
Cześć dziewczyny.
Co do serów pleśnowych Lenka to mnie nasz lekarz powiedział dokładnie to samo, to że nie można ich jeść to nieprawda i ja jem bo je lubię, fakt zwracam uwagę na etykiety czy jest pasteryzowany. A co do pieskow to ja równiez ogromna psiara jestem i jak słyszę takie historie to mnie trzęsie. Ja mam goldena retrivera taki 42- kilogramowy misiu i może nie śpi z nami w łóżku bo raczej trodno by na m było z takim koniem (zresztą te psy maja grube futra i nie za bardzo lubią spać w łóżku) to nie wyobrażam sobie pozbyć się go z domu w momencie kiedy urodzi się nasz dzidziuś, nigdy nawet o tym byśmy nie pomyśleli.
Dzięki za wieści o Molly ja już czytałam na wątku kto po ...... poświęcenie tej dziewczyny jest dlka mnie pełne podziwu i trzymam kciuki za nią bardzo, bardzo i wiem że zostanie to jej wynagrodzone jak urodzi się jej synek.
Co do serów pleśnowych Lenka to mnie nasz lekarz powiedział dokładnie to samo, to że nie można ich jeść to nieprawda i ja jem bo je lubię, fakt zwracam uwagę na etykiety czy jest pasteryzowany. A co do pieskow to ja równiez ogromna psiara jestem i jak słyszę takie historie to mnie trzęsie. Ja mam goldena retrivera taki 42- kilogramowy misiu i może nie śpi z nami w łóżku bo raczej trodno by na m było z takim koniem (zresztą te psy maja grube futra i nie za bardzo lubią spać w łóżku) to nie wyobrażam sobie pozbyć się go z domu w momencie kiedy urodzi się nasz dzidziuś, nigdy nawet o tym byśmy nie pomyśleli.
Dzięki za wieści o Molly ja już czytałam na wątku kto po ...... poświęcenie tej dziewczyny jest dlka mnie pełne podziwu i trzymam kciuki za nią bardzo, bardzo i wiem że zostanie to jej wynagrodzone jak urodzi się jej synek.
szyszka87
Fanka BB :)
też się przyłączam do kciuków za Molly. Już niedługo jej ogromne poświęcenie zostanie wynagrodzone. Zdrówka!!!
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 505
Podziel się: