reklama
Lilia no to w takim razie czekamy na transfery i umawiamy spotkanie,ja jak w końcu dostane @ bo oczywiście się spóźnia to też będę mogła się określić czy ja też na szczęście będę obłapiać Eryczka
a powiem Ci że on przynosi szczęście...ostatnio prawie mi się udało..ale Eryczek był malutki i nie miał tyle siły a teraz już z niego duży chłopak jest więc wystarczy mu siły by zarazić nas obie
;-) Martka na pewno nie będzie miała nic przeciwko prawda Kochana?
Co do zwolnienia to ja zawsze jak chce sobie załatwić L4 to mówię lekarzowi że mam zapalenie pęcherza,w mojej dotychczasowej pracy bieganie co 5 min do wc nie wchodziło w gre więc L4 na co najmniej tydzień wypisane bez problemu może u Ciebie też da radę;-)
a powiem Ci że on przynosi szczęście...ostatnio prawie mi się udało..ale Eryczek był malutki i nie miał tyle siły a teraz już z niego duży chłopak jest więc wystarczy mu siły by zarazić nas obie;-) Martka na pewno nie będzie miała nic przeciwko prawda Kochana? Co do zwolnienia to ja zawsze jak chce sobie załatwić L4 to mówię lekarzowi że mam zapalenie pęcherza,w mojej dotychczasowej pracy bieganie co 5 min do wc nie wchodziło w gre więc L4 na co najmniej tydzień wypisane bez problemu
może u Ciebie też da radę;-)
kikifish87
Fanka BB :)
dziewczyny powiedzcie mi czy ja mam szanse na ciaze
od samego poczatku mam problemy z beta , mimo ze niska ale byly przyrosty w normie ... do dzis . w 14 dpt-67 , 18-180 , 22-574 no i nieszczesna dzisiejsza 25 dpt-942 czyli przyrost spadl. przyroslo od ost o 64% a niby powinno o 114% po 72 godz od ost.
do tego wychodzi ze jestem w 6 tc a na dzisiejszym usg jest widoczny pecherzyk ale o wymiarach 5,5 mm i dr powiedzial ze za maly jak na taki wiek. zarodka brak.
wiem ze musze czekac. ale te ponad 3 tyg niepewnosci i ciaglych problemow powoduja ze jestem na skraju zalamania
powiedzcie szczerze mam jeszcze szanse?
od samego poczatku mam problemy z beta , mimo ze niska ale byly przyrosty w normie ... do dzis . w 14 dpt-67 , 18-180 , 22-574 no i nieszczesna dzisiejsza 25 dpt-942 czyli przyrost spadl. przyroslo od ost o 64% a niby powinno o 114% po 72 godz od ost.
do tego wychodzi ze jestem w 6 tc a na dzisiejszym usg jest widoczny pecherzyk ale o wymiarach 5,5 mm i dr powiedzial ze za maly jak na taki wiek. zarodka brak.
wiem ze musze czekac. ale te ponad 3 tyg niepewnosci i ciaglych problemow powoduja ze jestem na skraju zalamania
powiedzcie szczerze mam jeszcze szanse?
Ostatnia edycja:
Tequila - z tym L-4 to nie wypali. Ja będę miała L-4 z kliniki z jej pieczątką 
Znając życie to moja szefowa i kumpela z pracy (dwie naprawdę wścibskie osoby) będę grzebać w mojej teczce i znajdą te L-4. Więc muszę wymyśleć jakiś powód ginekologiczny. Dzięki za chęci. Podpytam mojego dr, może on na coś wpadnie :-)
Znając życie to moja szefowa i kumpela z pracy (dwie naprawdę wścibskie osoby) będę grzebać w mojej teczce i znajdą te L-4. Więc muszę wymyśleć jakiś powód ginekologiczny. Dzięki za chęci. Podpytam mojego dr, może on na coś wpadnie :-)
Marcysiowa :-) ale mi super niespodziankę zrobiłaś :-) dziękuje za odwiedziny!
Aduś wstałam we wtorek wieczorem po 22giej, czyli 12 godzin od rozpoczęcia cięcia. W czwartek pojawiło się dopiero więcej dolegliwości po znieczuleniu ( ja miałam ciut więcej podane, bo trzeba było mnie znieczulić do żeber z racji torbieli) jeszcze dochodzę do siebie, ale chodzę od wtorku co wywołało wiele podziwu ze strony położnych i lekarza. Szkoda tylko,że mam taki kłopot z nogami - są bardzo napuchnięte, boli tak jakbym się poparzyła. Mam nadzieje,że dam radę dojść do samochodu w moich crocsach, bo tylko te są większe, ale czasem nogi się mi nie mieszczą i w te buty. Mąż przywiózł mi swoje kapcie, ale są za gorące.
Mam nadzieje,że z dzidziulkami dobrze i że dziś będziemy w domku.
miłego dnia dziewczyny :-)
Aduś wstałam we wtorek wieczorem po 22giej, czyli 12 godzin od rozpoczęcia cięcia. W czwartek pojawiło się dopiero więcej dolegliwości po znieczuleniu ( ja miałam ciut więcej podane, bo trzeba było mnie znieczulić do żeber z racji torbieli) jeszcze dochodzę do siebie, ale chodzę od wtorku co wywołało wiele podziwu ze strony położnych i lekarza. Szkoda tylko,że mam taki kłopot z nogami - są bardzo napuchnięte, boli tak jakbym się poparzyła. Mam nadzieje,że dam radę dojść do samochodu w moich crocsach, bo tylko te są większe, ale czasem nogi się mi nie mieszczą i w te buty. Mąż przywiózł mi swoje kapcie, ale są za gorące.
Mam nadzieje,że z dzidziulkami dobrze i że dziś będziemy w domku.
miłego dnia dziewczyny :-)
memories02
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2012
- Postów
- 286
Gotadora--> Piękne dzieciaczki!!! Gratuluje z całego serduszka:-):-):-) Życzę Wam dużo zdrówka i obyście, już w komplecie, jak najszybciej znaleźli się w domku
Miłego słonecznego dzionka dla wszystkich!!!
Miłego słonecznego dzionka dla wszystkich!!!
Kikifish, bardzo mi przykro ale ja nie wiem. Skoro lekarz ci nie jest w stanie powiedziec to ja tym bardziej. Bardzo mi przykro, ze masz takie problemy. Moze idz wczesniej na usg, bo 3 tyg to bardzo dlugo, wykonczysz sie psychicznie.
Fusun
Fanka BB :)
Gotadora, pięknie dzieci. Super, że są już z Wami:-)
A skąd ta opuchlizna nóg? Po porodzie zwykle opuchlizna schodzi, a u Ciebie się pojawiła? Co mówią lekarze na ten temat? Współczuję dolegliwości, życzę Ci żeby szybko przeszły
A skąd ta opuchlizna nóg? Po porodzie zwykle opuchlizna schodzi, a u Ciebie się pojawiła? Co mówią lekarze na ten temat? Współczuję dolegliwości, życzę Ci żeby szybko przeszły
reklama
A
avocado
Gość
...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
