reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

TeQila, to jest jeszcze nic, że kładą matkę z dzieckiem na jednej sali z kobietą w ciąży.
Parę ładnych lat temu, moja znajoma urodziła synka i poszliśmy ze znajomymi ją odwiedzić. Na jednej sali leżały 4 kobiety. 3 z nich szczęśliwe, uśmiechnięte, z maleństwami przy piersi. Tylko ta jedna cały czas zalewała się łzami.
Okazało się, że urodziła martwe dziecko. Kobieta była po 40 i to było jej pierwsze, długo wyczekiwane, dziecko.
A oni położyli ją na sali ze szczęśliwymi mamusiami. Jak dla mnie, to był cios poniżej pasa.
Także Gotadora, nie masz aż tak źle :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
O matko,to już okrucieństwo! Boże co za bezmyślność i brak serca:szok: Powiem Wam jak ja rodziłam to sale były podzielone nawet ze względu na poród tzn kobiety po porodzie sn na jednej sali w 4 a po cc na osobnej w 3,dzieci były zabierane jeśli kobieta wyraziła taką potrzebę,a kobiety w ciąży leżały na innym drugim końcu korytarza.

Dziewczyny czy któraś ma informację od Molly? co się z nią dzieje?
 
Gotadora, no wlasnie obawiam sie,ze to wcale nie jest takie oczewiste,ze maluch spi po porodzie.Polozna nam powiedziala,ze dziecko jest zmeczone i spi.W drugiej dobie podobnie. W tej dobie zaczyna dopiero jesc i je bardzo malo. hmmm to tylko tak w teori pewnie wyglada a w praktyce jest roznie.
 
Agapl, z ta depresja to nie wierze. Chyba zbyt mocno powiedziane. Strach, watpliwosci, brak wiedzy, to cale zamieszanie, bol, placz dziecka, warunki w szpitalu na pewno nie sprawiaja, ze kobiecie jest latwo, ale nie wierze, ze od razu ma depresje. Podlamanie pewnie tak. Depresja to choroba, z zalamania sie wychodzi z dnia na dzien. To chyba teraz tez taka moda panuje na to zeby takich slow uzywac ;)

chociaz slyszalam, ze deprecha kazda moze dopasc, nawet taka, ktora marzyla o dziecku. Mysle, ze tu najwazniejsze jest wsparcie partnera, podzial obowiazkow i mozliwosc wyrwania sie z domu od czasu do czasu. Nie wszystkie kobiety przeciez uwielbiaja siedziec tylko i wylacznie z dzieckiem.

ale to tak teoretycznie pisze, na praktyke czekam ;)
 
lewendowy mój pierwszy test który kupiłam też okazał się być różowy i się sprawdziło :)
co do dzieciaczków po porodzie to zależy... moja spała cały czas chyba z 6 dni, w ogóle nie płakała i musiałam ją sama na karmienie wybudzać za to u moich sąsiadek z sali dzieciaki cały czas popłakiwały ( po za 1 dobą bo wtedy była cisza i wszyscy spali :) )
 
Ciociu Lawendowy Sen dziękujemy za odwiedziny i za przepiękne prezenty :happy2:

P1020893.jpg


literki już tatuś powiesił, są przepiękne

P1020894.jpg

przesyłamy buziaki

no i oczywiście gratulujemy II kreseczek, już nie mogę się doczekać Twojego brzuszka :tak:
 

Załączniki

  • P1020893.jpg
    P1020893.jpg
    33,5 KB · Wyświetleń: 95
  • P1020894.jpg
    P1020894.jpg
    14 KB · Wyświetleń: 85
reklama
Ja już po pracy i po zakupach :-)

Wizyta w Jankach i smyk "zaliczony". Wózek obejrzałam sobie dokładnie, dodatkowo wanienki, łóżeczka, kołyski i inne rzeczy. Oczywiście mąż mnie podkusił i nie wyszłam z pustymi rękoma:-D. 4 bodziaki już na koncie.

Jak mi się podobają takie zakupy :-)
 
Do góry