reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Możecie polecić jakiś syrop ma kaszel? Mam mucosolvan i nie działa.
A dziś mi koleżanka powiedziała że syrop neosine to przepisują lekarze starej daty i nie powinno się go podawać dziecku. Mi go właśnie mój lekarz ( stary jest) przepisał, jakis miesiąc temu i go dawalam 🤔. Oczywiście też nie pomógł
 
Możecie polecić jakiś syrop ma kaszel? Mam mucosolvan i nie działa.
A dziś mi koleżanka powiedziała że syrop neosine to przepisują lekarze starej daty i nie powinno się go podawać dziecku. Mi go właśnie mój lekarz ( stary jest) przepisał, jakis miesiąc temu i go dawalam 🤔. Oczywiście też nie pomógł
zalezy jaki kaszel. Mucosan jest na kaszel z wydzielina. Poza tym u dzieci ponizej 2 roku zycia trzeba ostroznie z syropami no wielu nie wolno podawac.
 
Dziewczyny ratujcie.Jestem u kresu sil.Moje dziecko jest tak podle takie wyjace ze 2 min.cisza a reszte jest placz.doslownie o wszystko.Jak tylko wodzi blok czy drzwi klatki jest taki placz ze az mi wstyd przed sasiadami.w domu non stop placz a ze cos chce-podaje jej-juz tego nie chce i jest placz ze raczylam to dotknac.Juz sie smieje,za chwile placz bo cos sie nie spodobalo.I tak jest codziennie.
Ona zawsze byla z tych marudnych ale ostatnio przechodzi sama siebie.Dzis wczesniej skonczylam bo mialsm konferencje myslalam ze Miska sie ucieszy a ta z mina srajacego kota na pustyni mnie przywitala a jak bylysmy pod blokiem zaczelo sie wycie.W zlobku jest wszystko dobrze,ma humor a w domu to jakis horror.Juz nie wiem co mam robic jestem u kresu sil...
 
Dziewczyny ratujcie.Jestem u kresu sil.Moje dziecko jest tak podle takie wyjace ze 2 min.cisza a reszte jest placz.doslownie o wszystko.Jak tylko wodzi blok czy drzwi klatki jest taki placz ze az mi wstyd przed sasiadami.w domu non stop placz a ze cos chce-podaje jej-juz tego nie chce i jest placz ze raczylam to dotknac.Juz sie smieje,za chwile placz bo cos sie nie spodobalo.I tak jest codziennie.
Ona zawsze byla z tych marudnych ale ostatnio przechodzi sama siebie.Dzis wczesniej skonczylam bo mialsm konferencje myslalam ze Miska sie ucieszy a ta z mina srajacego kota na pustyni mnie przywitala a jak bylysmy pod blokiem zaczelo sie wycie.W zlobku jest wszystko dobrze,ma humor a w domu to jakis horror.Juz nie wiem co mam robic jestem u kresu sil...
Witamy w przywitaniu buntu 2latka. Nasz przygotowywał nas na to od skończenia 1,5 roku. I ciagle tylko gorzej 🙈 ja już osiwialam
 
Witamy w przywitaniu buntu 2latka. Nasz przygotowywał nas na to od skończenia 1,5 roku. I ciagle tylko gorzej 🙈 ja już osiwialam
Ona zawsze byla marudna i wiem ze bunt zaczal sie wczesnie bo tez ok.1,5roku ale to co teraz wyrabia przechodzi ludzkie pojecie.Najpierw wuje-bo nie placze tylko wyje-ze chce kocyk,wiec jej daje,a ona jeszcze bardziej wyje a na dodatek dochodzi jeszcze krzyk.Odkladam kocyk a ta nadal wyje ze jednak ten kocyk by chciala,wiec pokazuje czy chce wlasnie kocyk.A ona znowu krzyczy ze nie.Dalam spokoj.A ona dalej wyla.To jakas tragedia🤦‍♀️🤦‍♀️
 
reklama
Ona zawsze byla marudna i wiem ze bunt zaczal sie wczesnie bo tez ok.1,5roku ale to co teraz wyrabia przechodzi ludzkie pojecie.Najpierw wuje-bo nie placze tylko wyje-ze chce kocyk,wiec jej daje,a ona jeszcze bardziej wyje a na dodatek dochodzi jeszcze krzyk.Odkladam kocyk a ta nadal wyje ze jednak ten kocyk by chciala,wiec pokazuje czy chce wlasnie kocyk.A ona znowu krzyczy ze nie.Dalam spokoj.A ona dalej wyla.To jakas tragedia🤦‍♀️🤦‍♀️
jeśli to taki sam egzemplarz jak mój synek będzie tylko gorzej, a mój ma 2,5. Dużo tulenia i rozmowy. Za dużo emocji i dziecko ich nie rozumie. Tak pisze ale sama odchodzę od zmysłów i nie wyrabiam psychicznie.
 
Do góry