Hej Kobitki
Już myślałam, że szał zaziębieniowy mnie ominie chociaż na końcówce ciąży. M był troszkę kichający w zeszłym tygodniu za to Kuba od piątku jest na antybiotyku. Najgorsze już, całe szczęście, za nami bo pierwsze noce były okropne. Nie mógł spać, oddychać i ten straszny kaszel nie dawał mu spokoju. Ja trzymałam się dzielnie do dziś rano. Obudziłam się z bólem głowy i gardła
Plecki jako tako, ledwo się ruszam ale całe szczęście nie rozłożyło mnie na amen
Myleene ja myślę Kochana, że to bardzo dobrze, że Aluś będzie miał ten zabieg i nie ma co dodać. A Ty Moja Droga to musisz się zebrać w sobie i schować swoje strachy głęboko do kieszeni, wziąść się w garsć i podejść do tego jak do obcinania paznokci. Łatwo się mówi? Ale to nie dla Ciebie tylko dla niego, żeby nie czuł Twojego niepokoju i strachu. Dzieci w sekundę takie wyczuwają. Jak Ty będziesz myślała pozytywnie to i on będzie pewniejszy siebie i łatwiej to zniesie.
Anka34 w Polsce to może iść na usg bo tak jak napisała Kamilalopez tu w UK zajmą się nią i zrobią jej konieczne badania. Tutaj może trochę rzadko robią usg ale poza tym co do opieki medycznej w ciąży nie mam jakiś specjalnych zastrzeżeń. Po prostu jest troszkę inaczej niż w Pl ale nie gorzej.
A co do Mikołaja to Kubuś dostał wymarzoną rakietę i nie odstępuje jej na krok
, nawet chodzi z nią do lazienki i mówi, że ją baaaaaaadzo kocha