reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

Anka34 ja jak bylam w Polsce to jedyne co zrobilam to dodatkowe USG bo w zasadzie tutaj w Anglii robia wszystkie badania jakie sa potrzebne i ja jestem ogolnie zadowolona z opieki od poczatku ciazy.A czy Twoja kuzynka byla juz u poloznej i miala 1wsze Usg??
 
reklama
Hej Kobitki
Już myślałam, że szał zaziębieniowy mnie ominie chociaż na końcówce ciąży. M był troszkę kichający w zeszłym tygodniu za to Kuba od piątku jest na antybiotyku. Najgorsze już, całe szczęście, za nami bo pierwsze noce były okropne. Nie mógł spać, oddychać i ten straszny kaszel nie dawał mu spokoju. Ja trzymałam się dzielnie do dziś rano. Obudziłam się z bólem głowy i gardła:sad:
Plecki jako tako, ledwo się ruszam ale całe szczęście nie rozłożyło mnie na amen :tak:
Myleene ja myślę Kochana, że to bardzo dobrze, że Aluś będzie miał ten zabieg i nie ma co dodać. A Ty Moja Droga to musisz się zebrać w sobie i schować swoje strachy głęboko do kieszeni, wziąść się w garsć i podejść do tego jak do obcinania paznokci. Łatwo się mówi? Ale to nie dla Ciebie tylko dla niego, żeby nie czuł Twojego niepokoju i strachu. Dzieci w sekundę takie wyczuwają. Jak Ty będziesz myślała pozytywnie to i on będzie pewniejszy siebie i łatwiej to zniesie.
Anka34 w Polsce to może iść na usg bo tak jak napisała Kamilalopez tu w UK zajmą się nią i zrobią jej konieczne badania. Tutaj może trochę rzadko robią usg ale poza tym co do opieki medycznej w ciąży nie mam jakiś specjalnych zastrzeżeń. Po prostu jest troszkę inaczej niż w Pl ale nie gorzej.
A co do Mikołaja to Kubuś dostał wymarzoną rakietę i nie odstępuje jej na krok:-D, nawet chodzi z nią do lazienki i mówi, że ją baaaaaaadzo kocha :-D:-D:-D
 

Załączniki

  • DSC00150 modified.jpg
    DSC00150 modified.jpg
    20,3 KB · Wyświetleń: 20
  • DSC00151 modified.jpg
    DSC00151 modified.jpg
    18,9 KB · Wyświetleń: 19
witajcie dziewczyny
Przepraszam ze tak dlugo nie pisa;lam ale mamy ciezkie dni i musimy sie wdrozyc w nowa sytuacje. W skrocie to 1 grudnia o 4.14 urodzilam coreczke Aleksandre wada 3440,porod silami natury.Ciezko bylo ale warto.Bol niesamowity ale jak polozyli Ole na brzuchu to wszystko poszlo w niepamiec.
W szpitalu bylam 2 dni bo mielismy problemy z pokarmem tzn brak. Wymeczyli mi cycyki bo kazali caly czas mala przystawiac do cyca a ona ssala bardzo zach;lannie bo malo co tam bylo i podraznila mi sutki az wylam z bolu.Teraz juz jest lepiej ale musze ja dokarmiac butla bo sie nienajadala.
Ogolnie to dopadla mnie depresja ale maz bardzo mnie wspiera i powoli odzyskuje rownowage. Ach te hormony.
Jutro juz zostajemy same w domu bo maz wraca do pracy i niewiem jak sobie poradzimy.
Postaram sie czesciej zagladac. Pozadrawiam was cieplutko
 
Pixi GRATULACJE!!!!
Widzisz dalas rade bez znieczulen.A z samopoczuciem to bedzie coraz lepiej,napewno kazdej mamie jest troszke ciezko na poczatku przy pierwszym dziecku.Trzymaj sie:-)
 
Pixi cieszę się razem z Tobą, że wszystko dobrze. Jesteś bardzo silna i dzielna - dałaś radę i teraz z każdym dniem będzie lepiej!! Wierzę,że szybko powrócisz do dobrej formy i wdrożysz się w rytm bycia mamusią!!! Jasne, że potrzebujesz czasu ale pamiętaj też, że zawsze jesteśmy gotowe Ci pomóc i służyć radą!!!! Jestem pewna, że szybciutko się z tym uporasz i będziesz się cieszyć z bycia mamusią Twojej Księżniczki. Jak będziesz miała troszkę więcej sił prosimy o fotkę Malutkiej ;-)) Na bolące sutki polecam Ci bepanthen i nakładki na sutki Avent. Tylko trzeba bardzo dokładnie je myć i wyparzać po każdym użyciu. W 100% pomagają.
 
Sara tak to jest z tymi okropnymi przeziebieniami.Tutaj tez caly dom byl chory i mnie na samym koncu zlapalo,ale szybko wyleczylam bo lezalam w lozku i leczylam sie domowymi sposobami.Miejmy nadzieje ze Ci szybko przejdzie,trzymaj sie cieplo:-)
Co do tych nakladek na sutki to pisalyscie juz wczesniej i ja sie w takie juz dawno zaopatrzylam na wszelki wypadek:-)
 
mala wisi na cycu juz od 2 godz:szok:.i dalej glodna:szok:.

nie jestem w stanie nadrobic wszystkiego wiec nie wiem co u was slychac.jesli chodzi o te nakladki aventa to uzywalam i troche pomogly bo mi sutki troche sie pogoily ale ich wada jest ze sa duze i ciezko w nich prawidlowo dziecko przystawic bo powietrze wlatuje bokami. w szpitalu dostaslam krem i dzieki niemu udalo sie uratowac moje karmienie piersia bo juz chcialam dac sobie spokoj.

co wam moge poradzic to nie bierzcie do szpitala chusteczek nawilzanych bo nie pozwalaja uzywac.dupke kaza przemywac woda i wacikami.

acha,apropos porodu i znieczulenia to bylam tak nacpana lekami i gazem ze bredzilam nieziemsko ale pomoglo bo mniej bolalo.wydawalo mi sie ze jestem na dyskotece:-D.jak bedziecie chcialy to wam kiedys opisze moj porod.choc wiem ze lepiej czasem nie czytac takich rzeczy zanim sie nie urodzi
 
pixi gratulacje.Ja tez mialam straszny problem z karmieniem. Maly byl glodny caly czas i wisial tylko na cycu. Teraz juz wiem, ze to nie byl problem z mlekiem, on sie nie najadal, kocha jedzonko i zje wszystko co mu dam.

Jutro idziemy z malym do szpitala. Nie wiem, czy mi z nim pozwola zostac na noc, ale pewnie tak. A w czwartek trzymajcie kciuki forumowe cioteczki. Jakos juz tak mocno sie nie boje, dzieki Waszemu wsparciu.
 
Pixi GRATULACJE!!!! W koncu sie odezwalas :-) Wszystkiego powoli sie nauczysz, ja tez juz powoli zaczynam panikowac, a o sutkach przy karmieniu to nawet nie chce myslec. Juz teraz mam bardzo wrazliwe a co dopiero jak dziecko zacznie ssac.
Jak bedziesz miala chwilke spokoju i czasu to opisz swoj porod, jak to wszystko wygladalo. Ja jestem bardzo ciekawa.

Myleene trzymam kciuki za Alusia, buziaki dal niego. Wszystko bedzie dobrze! :tak::-)
 
reklama
pixi- serdecznie Ci gratuluję i strasznie się cieszę, że się odezwałas:tak:. No i nie martw się początki przeważnie są trudne a z czasem jest już tylko gorzej:-D, oczywiscie żartuję, ucałuj malutką i mysl pozytywnie:tak:, no i na boga daj sobie czas, w końcu dopiero ją urodziłas i wszystko się ułoży:-).
Myleene- ja to już sciskam kciuki za was oboje:tak:. Daj koniecznie znać jak już będziecie w domciu i nie pozwól się wygonić na noc ze szpitala;-).
 
Do góry