reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarne na Wyspach

Lucin@ to podobny plan jak u nas. My też zawsze z Newcastle płyniemy. Dobrze bo rejs trwa całą noc więc spokojnie można spedzić czas w kajucie i w łóżeczku...ale jak to bedzie z dzieckiem?? Hmmm....płynelam juz kilka razy i mam wrażenie, ze technicznie nie ma zadnych problemów. Bujanie przynajmniej mnie usypia...
No i droge jednak mamy troszke krótsza bo tylko w okolice Szczecina. A droga Szczecin Poznań to calkiem niezle wyzwanie i dodatkowe kilka godzin w aucie...ale moze mimo wszystko warto??
 
reklama
I powtórzę twoje pytanie o podróż. Moja Mała ma sie urodzić we wrześniu a w grudniu zaplanowaliśmy podróz do Polski. Oczywiście promem i samochodem jesli wszystko będzie w porządku. Doświadczone mamy...jakieś rady, sugestie?

Makta, moj Oliver mial dokladnie 2 miesiace jak pojechalismy do PL, w drodze bylismy 23h, z czego moj maly nie spal tylko przez 5godzin :-) a i nawet w ciagu tego czasu byl bardzo spokojny, on poprostu jest happy jak tylko wsadza sie go do fotelika i wklada do auta, do tego musi byc muzyczka i on spi :-D mamom karmiacym butelka polecam termos z goraca woda i z przegotowana zimna woda zeby mozna bylo zrobic mleczko, zapas butelek zeby nie musialy martwic sie o ich mycie i jeszcze ciuszki na zmiane zaczawszy od skarpetek skonczywszy na czapeczce ;-)
problem z jazda samochodem zaczal sie teraz u mojego dziecka, Oliver strasznie sie denerwuje jak jade powoli albo stoje na czerwonym swietle :-D tak wiec gaz do dechy i nie patrzec na czerwone a bedzie spokoj hihi :-D
 
Makta - właśnie byłam ciekawa jak taki rejs wygląda i czy te kajuty mają jakiś przyzwoity standard - możesz mi coś o tym napisać? Cenę już sprawdziłam - na naszą rodzinkę wyszłoby 465F (sam prom, a jeszcze paliwo na ... prawie 3tys.km :szok:, więc o wiele drożej niż samolotem (320F) ... Masakra jakaś ... :dry:
 
Cześć Kobitki
Karolinka Twój pomysł mi się najbardziej podobał :-D:-D:-D Gaz do dechy i jazda hahahahaha
A tak na mój rozum to super przeżycie ale z praktycznego punktu widzenia samolot lepszy. Zawsze trzeba rozpatrywać z różnych stron. Np w lecie kiedy jest ciepło i przyjemnie to można sobie pozwolić na jazdę samochodem zwłaszcza, że w lecie i okresach przedświątecznych samoloty są dużo droższe. Z drugiej strony ja rodzę w zimie po świętach i w styczniu bilety są po 25 Ł więc tylko samolot. Zawsze jednak słońce czy deszcz 2.5 godz samolotem to nie 25 godz samochodem.
 
No i jest jeszcze jedna kwestia. Zależy od ilości dzieci. Jak jest tylko maluszek to jakoś można jeszcze podołać ale jak jest starsze dziecko tak jak mój Kubuś czy Lucyny Ala to właśnie dla tego malucha jest najgorzej, bo nudno, bo gorąco, bo siusiu, kupkę, marudzenie i takie tam. Jedne dzieci śpią ale też ile można spać? Zdecydowanie przychylam się do samolotu.
Buźka :-)
 
WOW, to mnie zaskoczylyscie z tym placeniem za maluchy!!! Co to kuźwa ma byc!! Kolezance bookowalismy bilet do PL, dla niej i dziecka i dziecko lecialo za friko, i tak bylo do tej pory. Ba! nawet wozek wciagnela do samolotu. A bylo to 2 tygodnie temu!

Szok, za wszystko chca by im placic, nawet za dziecko, ktore siedzi ci na kolanach!!!
 
Karolinka dzięki :) i własnie tak jak myślałam decyzje chyba przyjdzie nam podjąć jak juz Mała będzie na świecie. Sprawdzimy odpowiednio wcześniej jak reaguje na jazdę samochodem, zrobimy kilka przejażdżek dłuższych i krótszych i bedziemy decydować. Samolot zdecydowanie łatwiejszy chociaz tez słyszałam bardzo podzielone opinie na temat tego od kiedy dzieciaczki powinny latać. I jak zwykle nasza intuicja powinna w takich kwestiach brac górę...intuicja i zdrowy rozsądek. :tak::tak::tak:
Lucin@ co do tych promów to moj ukochany M zawsze brał dla nas kajuty 4 osobowe. Zawsze to więszy komfort. Z dzidzia byłoby zapewne tak samo. Wypływa w godzinach popoludniowych i rano jesteś w Amsterdamie. jeśli pogoda jest dobra to nawet nie czujesz tego bujania. Ostatnio troche nas jednak wybujało ale leżenie likwiduje jakikolwiek problem. W kajutach są dwa pietrowe łóżka przy lewej i prawej stronie. Te górne sa rozkładane więc jesli nie ma potrzeby na tych dolnych siedzisz jak na normalnych kanapach. Miejsca nie jest nie wiadomo ile da sie tam jakos wytrzymac. Poza tym materace z górnych łóek można sciągac i połozyc na ziemi...gdyby ktos nie chciał spać na górnym łóżeczku :)
Jest kilka pokładów, na kazdym restauracje, jakies sklepy więc mozna zjeśc cos dobrego i napic się chociażby cieplej herbaty...no i z wózkiem gdyby była potrzeba tez sie mozna pokrecic :):-)
Jesli chcesz wiedzieć cos jeszcze pisz koniecznie...:tak::tak:
 
A przy okazji...dziewczyny z Edinburga!!! Własnie w weekend znowu jedziemy dokupic resztę rzeczy dla naszej Małej. jakie polecacie sklepy poza Mothercare i ToysRUs(babysRUs)....??
z gory dziękuję...
 
reklama
moze to zalezy od lini lotniczych, albo od promocji, jak sprawdzalam bilety w maju to za mojego maluszka musiala bym zaplacic £25 w jedna strone i do tego na malucha nie ma bagazu :dry:
a co do promu z Newcastle, to plynelismy w zeszlym roku (w kwietniu), bylo fajnie i bardzo wygodnie, a przedewszystkim cena byla fajna, za 2 osoby i autko w 2 strony zaplacilismy £130 :-) w tym roku jednak nie udalo nam sie dostac tanich biletow, a £450 + paliwo to bylo dla nas troche za duzo, skonczylo sie na tym ze pojechalismy do Dover, z tamtad promem do Dunqierki i z Francji mielismy juz tylko ;-) 1200km do domu, calkowity koszt podrozy wyniosl nas £350, a i czasu zaoszczedzilismy :tak:
 
Do góry