reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

reklama
Hej Dziewczyny,

jestem po konsultacji, napisze tylko, że maluch dalej ułożony główką do góry, miałam jeszcze jeden scan kontrolny. Na jutro mam się zgłosić na próbę odwracania dziecka, jeśli się nie powiedzie, to w przyszłym tyg. cesarka. Im więcej czytam o tym odwracaniu, tym większy mam mętlik w głowie i boję się.

Vilemo,

Ty kochana pisałaś, że miałaś tutaj robione to odwracanie - czy możesz mi napisać jak to wyglądało ????? Czy jest bolesne, czy długo trwało, czy podają jakieś leki ( podobno w Pl podają jakiś lek zwiotczający mięśnie na czas tego obracania :baffled: ), czy monitorują pod ktg ?
Tylko bardzo proszę, napisz dziś, bo mam to na jutro na 9 rano...

jestem tak zdenerwowana, że pisać nie mogę..
 
Maureen Kurde,czy moglas z tego odwracania zrezygnowac i poprostu zgodzic sie na cc ?
Czy to musowe ?
Wiesz co ja znajac siebie nie zgodzila bym sie na jakies proby odwracania dzidzi :baffled:
Dla mnie to niepojete ..skoro dziecko samo sie nie odwrocilo po co wogle cos takiego robic skoro istnieja cesarki ...
Trzymam mooooocno kciuki za Was i mam nadzieje ,ze to nie bedzie jakies bolesne .
Wspolczuje nerwow bo wiadomo jak sie martwisz .
 
Maureen- wierzę, że bardzo się denerwujesz ale na pewno wszystko ułoży się pomyslnie, a może, skoro nie jestes pewna tego zabiegu, po prostu z niego zrezygnuj, sama nie wiem ale trzymam mocno kciuki.

misialula- witaj! niestety ja nie ci w tej sprawie nie pomogę, bo nie korzystałam z monitora oddechu.

Chciałam się jeszcze pochwalić, że po raz kolejny zostałam ciocią:-), siostrzenica jest przesliczna, już się w niej zakochałam:-).
 
Dzien dobry :-)

Maureen -Kochana trzymam mocno kciuki mam nadzieje ze wszystko pojdzie po Twojej mysli trzymaj sie :-)

Misialula- ja rowniez Cie witam i tak jak mamunia nie uzywalam takich mat a o czym jeszcze nie powinnas zapomniec ciezko powiedziec napisalas ze masz wozek i lozeczko napewno potrzebny Ci bedzie fotelik do samochodu no i mi do tej pory przydaje sie elektryczna niania

Madzia23 rzeczywiscie godz jazdy jakby nie patrzyl ale kto wie moze kiedys sie spotkamy jak kiedys zakupie nawigacje to moze sie umowimy bo bez nawigacji to mam taka srednia orientacje w terenie :szok::-D:-D

Mamunia Gratuluje siostrzenicy Duze buziai dla Twojej siostry , siostrzenicy i dla Ciebie oraz Twoich chlopakow :-)


 
Hej Dziewczyny,

jestem po konsultacji, napisze tylko, że maluch dalej ułożony główką do góry, miałam jeszcze jeden scan kontrolny. Na jutro mam się zgłosić na próbę odwracania dziecka, jeśli się nie powiedzie, to w przyszłym tyg. cesarka. Im więcej czytam o tym odwracaniu, tym większy mam mętlik w głowie i boję się.

Vilemo,

Ty kochana pisałaś, że miałaś tutaj robione to odwracanie - czy możesz mi napisać jak to wyglądało ????? Czy jest bolesne, czy długo trwało, czy podają jakieś leki ( podobno w Pl podają jakiś lek zwiotczający mięśnie na czas tego obracania :baffled: ), czy monitorują pod ktg ?
Tylko bardzo proszę, napisz dziś, bo mam to na jutro na 9 rano...

jestem tak zdenerwowana, że pisać nie mogę..


Mi odwracali, ale mała była główką w dół, tylko, że miała główkę do góry zamiast na dół brodą do szyi skuloną...
i mi TAM grzebali szczerze mówiąc i całe ręce wsadzali, ale miałam EPIDURAL i nic nie czułam...
aha i monitorują KTG skurcze i tętno dzidziusia

ale to w UK, nie wiem czy Ty pytałaś o UK czy PL :)
 
Witajcie dziewczyny,
maureen trzymam kciuki kochana za ciebie
misialula witaj to ty czerwcówka jesteś:-) niestety ja takiej maty nie miałam
mamunia gratuluję siostrzenicy
vanilka a jak ty się czujesz
kingusia mój alanek nie chciał wogóle spać w łóżeczku sam i przyklejony był do mnie praktycznie cały czas, albo ja do niego;-)
coś się chmurzy więc czekamy na słoneczko, miłego dnia
 
Karis,Mamunia,Kingusia,Olinda dzieki:-)
Olinda tak jest zawsze jesli jeden rodzic spedza mniej czasu z dziecmi:-D
misialula ja tez nie mam takiej maty-nawet nie wiedzialam ze takie cos istnieje
Maureen niestety za pozno przeczytalam zeby Ci cokolwiek napisac,mojej znajomej malenstwo probowali przewracac i mowila ze zabieg nie byl przyjemny i nastepnym razem by sie nie zgodzila na to tylko odrazu cesarke
Mamunia gratuluje siostrzenicy:-)
 
Maureen gdzie jestes????? Martwie sie o Was???

Wczoraj moja szwagierka urodzila coreczke ....sliczna dziwewczynka 3800 56 cm A jakie ma wlosy.....kruczo czarne:)))) slicznosci!
 
reklama
HejBabeczki,

wpadłam tylko zdać Wam relację, bo jestem " na ostatnich nogach " ..

Wyobrazcie sobie, że w szpitalu spędziłam....7 GODZIN !!! Pojechałam z moim M. na 9.00, tak miałam umówioną wizytę, chwilę siedzieliśmy w poczekalni, potem nas siostra zawołała do pokoju, zmierzyła ciśnienie, kazała przynieść próbkę moczu. Chwilkę po 10.00 podpięła mnie pod ktg na 40 minut. I potem zaczęła się jazda - siedzieliśmy i czekaliśmy, jedną godzinę, drugą, siostra tylko wchodziła i przepraszała - że niesamowicie zaganiany dzień mają i mnóstwo cesarek niezaplanowanych i z nocek jeszcze robią i dlatego muszę czekać..
Amelka była z Pauliną u mojej sąsiadki, z tym że ona też jest w ciąży i ma jeszcze małe dziecko i nie sądziłam poza tym, że to tak się będzie wlokło.. Po 12 zadzwoniła ta koleżanka na jakim jesteśmy etapie, bo Amelka jest mocno śpiąca, a nie może jej ululać, bo bardzo płacze :-(
Kazałam mężowi jechać do dziecka, co ma być to będzie - mówię. Jak zajechał, to już spała, zaniósł ją do naszego domu, chwilę posiedział i znów przyjechał do mnie. Paula z nią została i miała zaraz dzwonić gdyby coś się działo, albo mała wstanie i będzie płakać. Jak wrócił do szpitala było coś ok.14.30 a ja nadal czekałam..
W końcu przyszli lekarze o 15. Jeden, z którym wczoraj miałam konsultację i drugi, specjalista, który zajmuje się takimi zabiegami od 18 lat..

No i zaczęło się... Dostałam zastrzyk, aby macica się rozluzniła. Zrobili usg żeby sprawdzić pozycję dzidzi - główka tak jak wczoraj. Ten młodszy jak się okazało - uczył się i pierwszy próbował przekręcić maluszka. Polegało to na tym, że smarował brzuch żelem i po wymacaniu ręką główki robił taki uchwyt i drugą dłonią próbował przesunąć dziecko. Bolało jak jasna cholera, aż gwiazdki w oczach zobaczyłam :szok: Nie udało mu się i ten drugi lekarz już mu nie pozwolił mnie męczyć. Delikatnie spróbował w jedną stronę przekręcić, dzidzia nie chciała się ruszyć. Więc spróbował z drugiej strony i.. udało się :-D Nie ma to jak doświadczenie ;-)
Byłam potem tak zmęczona, że wszystko mi się trzęsło ;-) Potem znów ktg, wszystko było w porządku. I na koniec kontrolny scan - główka dzidzi jest na dole :tak: I po 16 chwilę mogłam wreszcie jechać do domu, uff... Na szczęście Amelka spała dzisiaj ponad 3 godziny ( co jej się nie zdarzyło z pół roku, ale wstała o 6 rano) jupi, więc Paula nie siedziała z nią sama długo, jakieś pół godzinki. W domu pochłonęłam obiad w trzy minuty, taka byłam wygłodzona hi hi, a potem poprawiłam jeszcze kawką i 2 rurkami z kremem :-D Teraz idę się trochę położyć, jestem wykończona... Acha, w czwartek mam jeszcze ostatni scan, żeby sprawdzić, czy dzidzia jest tam, gdzie ją dzisiaj umieścili :-D

Całuję Was kochane i znikam, jutro chyba dopiero zajrzę. Miłego wieczoru :wink:
 
Do góry