Hej Myleene co się dzieje? Czy coś się stało czy po prostu dopadła Cię chandra? Nie chcę być wścibska. Jeżeli Cię to pocieszy ja też dzisiaj nawet nie wyskoczyłam z piżamy i to cud, że M pościelał łóżko. Cały dzień się przewalam z kąta w kąt i drzemię jakbym wczoraj przeniosła co najmniej tonę węgla. Gratuluję ząbka!!!! Jak już się wyrżnął to czekaj na drugiego bo zwykle wychodzą parami ale teraz to już pójdzie gładko. Najgorsze jak się wyżynają, potem jak rosną to się tępią i już nie bolą.
reklama
calineczkazbajki
W stanie szczęśliwości :)
Witam dziewczyny 
dziękuje za wszystkie odpowiedzi....
na stronie NHS znalazłam informacje , ze nie muszę iść do GP , mogę umówić się od razu do położnej ,,,,ha,,, tylko który szpital wybrać ? Niedługo planujemy się przeprowadzić , tylko jeszcze nie wiemy do jakiej dzielnicy,,,
dziękuje za wszystkie odpowiedzi....
na stronie NHS znalazłam informacje , ze nie muszę iść do GP , mogę umówić się od razu do położnej ,,,,ha,,, tylko który szpital wybrać ? Niedługo planujemy się przeprowadzić , tylko jeszcze nie wiemy do jakiej dzielnicy,,,
Jeszcze zeby bylo ciekawiej to skasowalam sobie suwaczek Aluska


Sara nie wiem czy wiesz, ale od sierpnia jestesmy w PL. Kupilismy mieszkanie i mielismy znalezc prace i na stale wyniesc sie z UK. O ile mieszkanie wyremontowane i umeblowane, o tyle z praca gorzej. We srode mam miec 2 etap rozmowy o prace, ale wiaze sie ona z wyjazdem na miesiac do Niemiec. A pod koniec tygodnia mam zadzwonic do innej firmy powiedziec im czy mi warunki pasuja, a oni maja mi powiedziec czy mnie chca. No i tu jest problem, bo do pracy musialabym dojezdzac do Wawy (tylko 99km w jedna strone). Chodzi o to, ze ja chyba nie chce i chyba chce wrocic do UK na jeszcze pol roku. Tylko moj M wiaze z ta praca nadzieje, bo on w PL chce zostac. On by siedzial z malym, a ja bym pracowala. Nie widzialabym malego wcale. Ryczec mi sie chce, bo nie wiem co robic. Moze to glupie, ale chcialabym by mnie nie przyjeli. Ja nie wiem co mam robic. Dodam, ze oboje w UK mamy prace, tylko teraz jestesmy na urlopie macierzynskim.



Sara nie wiem czy wiesz, ale od sierpnia jestesmy w PL. Kupilismy mieszkanie i mielismy znalezc prace i na stale wyniesc sie z UK. O ile mieszkanie wyremontowane i umeblowane, o tyle z praca gorzej. We srode mam miec 2 etap rozmowy o prace, ale wiaze sie ona z wyjazdem na miesiac do Niemiec. A pod koniec tygodnia mam zadzwonic do innej firmy powiedziec im czy mi warunki pasuja, a oni maja mi powiedziec czy mnie chca. No i tu jest problem, bo do pracy musialabym dojezdzac do Wawy (tylko 99km w jedna strone). Chodzi o to, ze ja chyba nie chce i chyba chce wrocic do UK na jeszcze pol roku. Tylko moj M wiaze z ta praca nadzieje, bo on w PL chce zostac. On by siedzial z malym, a ja bym pracowala. Nie widzialabym malego wcale. Ryczec mi sie chce, bo nie wiem co robic. Moze to glupie, ale chcialabym by mnie nie przyjeli. Ja nie wiem co mam robic. Dodam, ze oboje w UK mamy prace, tylko teraz jestesmy na urlopie macierzynskim.
Myleene wiem z doświadczenia, że nie powinno się dawać rad w takich sprawach. Każdy postąpiłby inaczej bo sytuacja i uczucia każdego są inne. My też mamy w Polsce dom, nasz ukochany. Kupiliśmy go zaraz po ślubie, włożyliśmy w remont duuuużo kasy, zdrowia i serca. Jest mały i wymaga jeszcze rozbudowy ale jest nasz, wymarzony. Też byśmy bardzo chcieli wrócić do domu. Więc doskonale Cię rozumiem. Z drugiej jednak strony musimy tu jeszcze zostać parę lat żeby stanąć solidnie na nogi. Sytuację kiedy facet zajmuje się domem też już przerabialiśmy i ic dobrego z tego nie wyszło. Byłam tak zmęczona po pracy, że ledwo mogłam spojrzeć na Kubę a on chciał się bawić, śmiać a ja ciszy i spokoju. Dom nie do końca był dopilnowany tak jak ja chciałam mimo iż M się bardzo starał. Właśnie to było pod wpływem pracy. On zrezygnował ze swojej o wiele cięższej za te same pieniądze a ja myślałam, że praca mi dobrze zrobi. W rezultacie wszyscy byliśmy nieszczęśliwi. Nie mówię, że kobieta ma siedzieć w domu i do garów ale należy zrobić to co jest najlepsze dla rodziny i to co podpowiada serce. Nie rozsądek czasami jest ważny, nie kasa tylko miłość. Pobraliśmy się z M z miłości, wszystkie nasze decyzje były pokierowane uczuciami, kierujemy się tym co jest najlepsze dla całej naszej trójki (a w zasadzie3 i pół;-)) i jak do tej pory nam jako rodzinie wychodzi to na zdrowie. Mino iż czasami kasy trochę mniej wiemy, że dopóki jesteśmy razem jakoś to będzie. Dlaczego to piszę? Bo to jedyna pewna wartość w życiu, nie kasa, nie ludzie dookoła, nawet nie kochany dom. Jeżeli czujesz, że to nie beędzie dobre dla Was to porozmawiaj o tym z M, zastanówcie się, może poczekajcie te pół roku, może nawet i rok a wtedy trafi się lepsza dla Was okazja? Ja takie dylematy traktuję jak sprawdzian, co wybiorę to mam. A mieszkanie przecież poczeka ;-) Nie płacz, nie martw się, dziecko cierpi czując Twój smutek, usiądźcie razem, rozmowa i wyjaśnienie razem wszystkich wątpliwości otwiera oczy na nowe rozwiązania. Pamiętaj tylko o jednym : unieszczęśliwiając siebie ranisz i unieszczęśliwiasz całą swoją rodzinę, a mąż na pewno jak kocha to zrozumie.
Pozdrawiam Cię gorąco.
Pozdrawiam Cię gorąco.
Dzien dobry :-)
Myleene - Kochana nie smuc sie wiem ze powazne decyzje przed wami ale wierze ze podejmniecie decyzje dobra dla Was wszystkich i mimo ze moze w tym momencie jest Ci cholernie ciezko to wszystko sie ulozy a my bedziemy sie modlic i trzymac mocno kciuki zeby bylo dobrze i zeby usmiech rozjasnil Twoja twarz
Trzymaj sie cieplutko i pisz czesto bo to zawsze choc troche pomaga. Sciskamy was mocno i przesylamy buziaki
Myleene - Kochana nie smuc sie wiem ze powazne decyzje przed wami ale wierze ze podejmniecie decyzje dobra dla Was wszystkich i mimo ze moze w tym momencie jest Ci cholernie ciezko to wszystko sie ulozy a my bedziemy sie modlic i trzymac mocno kciuki zeby bylo dobrze i zeby usmiech rozjasnil Twoja twarz

Tajchi
Fanka BB :)
Myleene dacie razem radę tylko w Was siła,nikt wam nie doradzi,mam tylko nadzieję,że Twój M Cię zrozumie,zgadzam sie w 100% z Sara123
medio,kamilalopez, sara, myleene dzięki Wam kobitki przeszłam to wszytsko,chociaz wczoraj się pochwaliłam,że wszystko ok,a po kąpieli pokazały się plamkii krostki na całym ciele,dostał kolejna dawke syropu i dzis jest super,bez krostek iz super humorkiem wstał
medio,kamilalopez, sara, myleene dzięki Wam kobitki przeszłam to wszytsko,chociaz wczoraj się pochwaliłam,że wszystko ok,a po kąpieli pokazały się plamkii krostki na całym ciele,dostał kolejna dawke syropu i dzis jest super,bez krostek iz super humorkiem wstał
calineczkazbajki
W stanie szczęśliwości :)
Makta
Mama Julki Łobuziulki :)
Ech Myleene pewnie nie pierwsza i nie ostatnia trudna decyzja w Twoim zyciu. Ale zgadzam sie w 100% z Sarą. Przede wszystkim musisz czuc sie spełaniona i szczęsliwa...bo szczęsliwi rodzice to szczęsliwe dzieciaki. Wierzę, że podejmiecie najlepsza decyzje dla Was
i oczywiscie trzymam kciuki!!!
A u nas całkiem spokojny i rodzinny weekend. Takie lubie najbardziej
A w najblizszy piątek sprawdzian przed nami. Pierwsza wycieczka do Edinburga. W końcu trzeba zacząć się starac o paszport dla Małej
więc pewnie pierwszy raz bede karmiła nie w domu. Ciekawe jak bedzie 
A u nas całkiem spokojny i rodzinny weekend. Takie lubie najbardziej
A w najblizszy piątek sprawdzian przed nami. Pierwsza wycieczka do Edinburga. W końcu trzeba zacząć się starac o paszport dla Małej
Tajchi
Fanka BB :)
makta dobrze będzie,tylko abyś nie miała za zimnego mleka w piersi ubierz sie ciepło

reklama
SylwiaBl
Zaangażowana w BB
Czesc Dziewczyny
Calineczka - gratuluje fasolki. To wpaniala nowina. Ja jak sie dowiedzialam tak juz usmiech mi z twarzy nie zszedl a teraz mam tydzien do rozwiazania
. Mam nadzieje ze wszystko bedzie przebiegalo pomyslnie i bez wiekszych ciazowych dolegliwosci.
Meelene- bardzo mi przykro po tym co przeczytalam, to faktycznie ciezka sytuacja. Musisz jednak gleboko wierzyc ze wszystko sie dobrze ulozy. To musi byc bardzo dla Ciebie wyczerpujace. Jesli Ty sama nie czujesz ze to jest to czego chcesz to mylse ze i maz zrozumie ale zobaczysz ze wszystko sie dobrze ulozy. badz tylko pozytywnej mylsi. My trzymamy kciuki za Ciebie.
Tajchi - to straszne co przeszlas ale bardzo sie ciesze ze juz lepiej.
To co tak naprawde trzeba zrobic aby bylo mozna normalnie chodzic do lekarza w PL bo z tego co przeczytalam to tak karta jest tylko w naglych przypadkach?
Ostatio pisalyscie tez o poscielach dla maluszkiw- ja osobiscie przeszlam szok jak zobaczylam tutaj w UK ceny. Nic ciekawego, brzydkie kolory a cena jak za woly.
Ja kupilam na ebayu i jestem bardzo zadowolona z jakosci choc cena nadal byla wysoka.
Milego wieczorku kochane
Calineczka - gratuluje fasolki. To wpaniala nowina. Ja jak sie dowiedzialam tak juz usmiech mi z twarzy nie zszedl a teraz mam tydzien do rozwiazania

Meelene- bardzo mi przykro po tym co przeczytalam, to faktycznie ciezka sytuacja. Musisz jednak gleboko wierzyc ze wszystko sie dobrze ulozy. To musi byc bardzo dla Ciebie wyczerpujace. Jesli Ty sama nie czujesz ze to jest to czego chcesz to mylse ze i maz zrozumie ale zobaczysz ze wszystko sie dobrze ulozy. badz tylko pozytywnej mylsi. My trzymamy kciuki za Ciebie.
Tajchi - to straszne co przeszlas ale bardzo sie ciesze ze juz lepiej.
To co tak naprawde trzeba zrobic aby bylo mozna normalnie chodzic do lekarza w PL bo z tego co przeczytalam to tak karta jest tylko w naglych przypadkach?
Ostatio pisalyscie tez o poscielach dla maluszkiw- ja osobiscie przeszlam szok jak zobaczylam tutaj w UK ceny. Nic ciekawego, brzydkie kolory a cena jak za woly.
Ja kupilam na ebayu i jestem bardzo zadowolona z jakosci choc cena nadal byla wysoka.
Milego wieczorku kochane
Ostatnia edycja:
Podziel się: