Lucin@ trzymam kciuki za Twoje bieganie...brawo brawo kobietko. Najwazniejsze , ze zaczelaś. Ja az sie boje jak to bedzie tak bez kondycji po ciąży. Znajac siebie to zacznę od basenu bo kocham pływac i pewnie od siłowni. Ale to jeszcze za jakis czas. Aaaa i daj znac jak Krzys po Twoim sniadanku. Pewnie nie zareaguje...oby oby
Myleene udanego, sprawnego i szybkiego remontu.
SylwiaBi ja juz na finiszu. Co prawda zgodnie z terminem mam jeszcze 4 tygodnie ale od jakis 3 tygodni mecze się z zatruciem ciążowym i najprawdopodobniej urodze wczesniej. No ale w tym tygodniu to na pewno jeszcze nie he he;-)
Jak Mój M sie dowiedział, że Mała bedzie z nami najprawdopodobniej szybciej to dostała taaaakiego powera zakupowego że ho ho. Wczesniej twierdził, ze nie ma co się spieszyc i, ze on wiekszośc rzeczy kupi jak ja bede na porodówce he he he faceci.
Teraz mamy juz praktycznie wszystko. Czekamy jeszcze na paczkę z wózkiem. ja kończe prasowanie małych ubranek i musze spakowac jeszcze torbę ( to w weekend). Poza tym moze brakuje nam jeszcze kilka drobiazgów ale nie tak isotnych więc jestesmy spokojni, zwarci i gotowi.
A co do tych produktów do mycia to ja jestem zwolenniczka im mniej tym lepiej. Na początku planuje myć Małą sama wodą. Potem z dodatkiem kilku kropel oliwki (tylko nie Johnsona bo mam na nią uczulenie
)i tyle...za jakis czas dopiero kupie cos do mycia ale tez na pewno zrezygnuje z Johnsona. I tak wlasnie wygladaja moje plany.
A jak Twoje przygotowania?? Masz troche więcej czasu...jak znosisz te ostatnie tygodnie??