reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarne na Wyspach

reklama
Wiatm was kobietki!!!
znalazlam troszke czasu wiec opisze wam co i jak bylo....

wody odeszly mi o 15.00 nagle... o 16.00 bylam juz z mezem w szpitalu i skurcze byly co 10 minut... tak do 18.00 pozniej juz co 5 minut...

i jeszcze byly do zniesienia... ok 20.00 juz co 2-3 minuty... oj bolalo...:-(
a juz od 21.30 zaczelo sie strasznie istny koszmar... moj kochany maz byl przy mnie ale on tez byl zszokowany...
gdy lezalam na sali dostalam boli partych... a jak na zlosc w szpitalu byly 3 porodowki i wszystkie zajete... tyle bylo porodow tego dnia...
dwa bole parte mialam juz na lozku przylecialy polozne i zabraly mnie do porodowki.. dwa kolejne po drodze.. i jeszcze jeden przy lozku tylko moj Daniel zlapal mnie bo lecialam bezwladnie...
gdy wsadzil mnie na lozko po 2 kolejnych glowka malej juz byla... pozniej jeszcze reszte ciala... no i lozysko...ale to nie byl koniec najgorsze sie zaczelo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gdy boli juz nie powinnam miec nadszedl nagle jeszcze jeden nie wiadomo z kad....
no i w tym czasie pekla mi macica.... dostalam krwotoku.... nagle wszyscy zaczeli biegac... na sali bylo z 10 osob... polozne jacys lekarze, anastaziolog, ginekolog...
zostalam podlaczona na dwie rece do kroplowek.. gdzies tam ktos pobieral krew... inni jakies znieczulenia... dodatkowo gaz do wdychania... moj maz byl przerazony nie wiedzial co sie dzieje ale byl przy mnie ja juz odpadalam...on plakal.. mala tez... a ja prawie zwloki...
krew lala sie jak z kranu nie mogli nic zatamowac... ale po jakims czasie udalo im sie mnie uratowac... czesciowo zszyli macice reszte wycieli... i na porodowce spedzilam 7 godzin od mometu narodzin corci... bylam wykonczona i juz jedna noga na tamtym swiecie... powiedziano ze nie moge juz miec dzieci... bo to grozi smiercia bo moja macica juz nie spelnia prawidlowej funkcji...
na sali juz bylo ok...na srodkach przeciw bolowych... i tak do tej pory.. polozna byla juz dzis u mnie.. dala zastrzyk.. i tak przez kolejne dni.. az bedzie jakas poprawa...
ale corcia zdrowa 10 punktow... sliczna niunia...

a wam kochane mamusie dziekuje za wszystko...
 
Paula to straszne co przezylas az ciarki mialam jak czytalam :szok::szok: ale najwazniejsze ze Ty i corcia ktora jest cudowna :tak::-) wyszlyscie z tego calo. zycze wam duzo duzo zdrowka. Napewno szybciutko dojdziesz do siebie i masz cudowna rodzinke , dzielnego meza i dwojke wpanialych dzieciaczkow duze buziaki
 
Paula gratuluje coreczki! Sliczne imie wybraliscie dla niuni :-) zyczymy szybkiego powrotu do sil i duzo, duzo zdrowka!
Ale fakt faktem, psikusa ci malutka sprawila.
 
Paula z ta peknięta macica , szok, az się popłakałam a miałas jakies problemy wczesniej z endometrium, zbyt cieńka macica czy co, oni powinni to zdiagnozoac wczesniej na usg i zrobic cesarkę.
 
Paula
wlasnie doczytalam...
wiec po pierwsze Natasha jest sliczniutka :-)
a po drugie: strasznie ci wspolczuje, tyle sie nacierpialas i jeszcze odczuwasz bol :szok:
az mi sie nogi ugiely jak to czytalam :szok::szok::szok:
Kochana trzymaj sie cieplo i wracaj szybko do zdrowia, buziaki
 
Mam pytanie czy ktoras z was ma moze mieszkanie socjalne chyba przyznawane przez consil bo my chcemy sie o takie starac i tutaj pytanie jakie zrobic piersze kroki gdzie sie udac ???

Nie wiem jak jest poza Londnem, ale tu jest strasznie trudno dostac mieszkanie socjalne. Ja skladalam podanie pol roku temu. Powiedziano, ze na odpowiedz czeka sie rok czasu - choc wiem, ze czeka sie nawet latami - i ze jezeli mam dach nad glowa to raczej sa marne szanse. Najlatwiej jest zamieszkac na ulicy przez pare dni, z dzieckiem. Wtedy jako bezdomnej osobie z dzieckiem przyznaja mieszkanie tego samego tygodnia. Jak dla mnie to zbyt ekstremalne rozwiazanie, ale slyszalam, ze niektorzy tak robia.
 
Dzien dobry:-) Jak wam minal weekend ?? My w sobote bylismy na basenie Olivka nawet nuzki sobie pomoczyla i na szczescie sie nie bala nastepnym razem pomoczy sie troche bardziej :tak::-)

Mam pytanie czy ktoras z was ma moze mieszkanie socjalne chyba przyznawane przez consil bo my chcemy sie o takie starac i tutaj pytanie jakie zrobic piersze kroki gdzie sie udac ??? Z gory dziekuje za pomoc i zycze slonecznego dzionka.

Buziaki
Olinda ja zlozylam aplikacje o mieszkanie, idziesz do swojego councilu i prosisz o aplikacje, u nas jest to w formie ksiaki ktora wypelniasz i wysylasz z powrotem do councilu... i czekasz az przyznaja ci nr, gdy masz juz nr to co tydzien zaznaczasz oferty mieszkan ktore cie interesuja (ja to robie przez internet), najlepiej jeszcze umowic sie na spotkanie z urzednikiem ktoremu przedstawisz w jakich warunkach mieszkasz itp jak masz male mieszkanie, lub kiepskie warunki to moze uda mu sie przyspieszyc cos... i czekasz :baffled: ja czekam juz 4 miesiace, wg ich zasad mieszkanie mam dostac w ciagu pol roku, czyli jeszcze 2 miesiace zostaly... poczekamy zobaczymy ;-)
 
reklama
Paula ale historia,zgadzam się z Medio że to powinno być wcześniej wykryte,ale z służba zdrowia tutaj wiadomo jak jest.Ważne.,że masz dzidzie przy sobie,prześliczna dzidzie. A co do powiększania rodziny to lepiej udaj sie do Polski i tam niech Cie dobrze przebadają i stwierdza czy możesz mieć jeszcze dzieci czy też nie,bo ja do końca tym specjalista angielskim nie wierze.
Wracaj do zdrowia Kochana, jak najszybciej:tak:
 
Do góry