reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciężarne na Wyspach

Olinda to penie Ola już ładnie po anglielsku mówi:)
Tajchi u nas niebo zchmurzone ale nie pada.
Sachmecia miłego dnai, bez nerwa:)
 
reklama
Medio - dzieki slonce, wlasnie ide sie przewietrzyc i cos zjesc, wzielam juz nospe ale ciagle cos gdzies zakluje :-( za godzinke wroce pelna sil chociaz przy tej pogodzie to pewnie gdzies zasne po drodze hhehe :-D
 
sachmecia - tak dokladnie 9 dni... ale juz od piatku moge rodzic... bo czekam usilnie do maja... bo nie chce urodzic w kwietniu... wiec sie sciskam... bo u nas w rodzince jest juz dosc sporo osob z kwietnia i z mojej i z meza strony...wiec ja juz nie chce...

tajchi - dziekuje...slicznie...
 
Medio- Ola nie chce mowic po angielsku nawet jak moj maz cos do niej mowi to ona sie denerwuje i mowi mu zeby sobie nie zartowal, napewno w duzej mierze ich rozumie tak mowi pani z przedszkola no i ostatnio kasjerka z tesco zapytala sie jej czy to dla niej to kiwnela glowa ze tak :szok::-D co bylo dla nas lekkim szokiem :-) i dowodem ze ona rozumie co do niej mowia ale jak sie dogaduje z kolezanka z przedszkola jest dla nas zagadka jakos musza sie dogadywac skoro tak ladnie sie bawia :tak: mysla ze ona narazie ma jakas blokade ktora pewnie niedlugo pusci i bedzie mowic :tak:
A jak bylo z Krzysiem????
 
Olinduś Krzyś zaczął mówic szybko po angielsku, do nas do domu przychodziła koleżanka, gruzinka i z nia rozmawiał po angielsku i my tez z nia i jej rodziną,nawet słyszałam jak się bawił zabawkami to zamiast mówic po polsku to po angielsku sobie gadał.
 
Czesc :-)
Medio- u nas niestety bylo podobnie, tzn tez kolo 4 razy w nocy karmilam....:tak::sorry:

Co do zelow na dziasla, to my uzywalismy Dentinox...:tak:
A z ta bonjela to straszne....:szok: my na szczescie nie uzywalismy....:no:

A u nas powolutku do przodu sie toczy....:-)
 
Witajcie mamuski! :-)
Mam chwile dla siebie wiec postaram sie wam opisac co i jak bylo przy porodzie :happy:
A wiec jak juz wiecie wody odeszly mi w poniedzialek o 5 rano, skurcze przez caly poniedzialek mialam bardzo nie regulrne, ale za to wody odchodzily mi az do konca porodu, prawdziwe skurcze zaczely sie o polnocy (czyli bardzo mocne ) o 8 rano pojechalismy do szpitala... zrobili ktg, cisnienie i wyslali do domu, kazali wrocic jak skurcze beda co 5-10min, o 14 wrocilam do szpitala, polozna ktora przyjela mnie w szpitalu nawet nie sprawdzila czy mam rozwarcie, ani czy z dzidzia wszystko ok, nawet cisnienia nie zmierzyla, i powiedziala ze mam wracac do domu i wrocic jak skurcze beda REGULARNIE co 3min i nie bede mogla wytrzymac z bolu (jak ona tak mi mowila to ja juz po scianach z bolu chodzilam i wylam jak kojot) gdy poprosilam o srodek przeciw bolowy zaproponowala mi paracetamol (oczywiscie mialam go sobie sama kupic w aptece:wściekła/y:) wrocilismy do domu juz nawet nie pamietam kto byl bardziej wsciekly ja czy moj M... o 16.30 bylam znowu w szpitalu, i w koncu przyjeli mnie na porodowke, dostalam d-morfine (czy jakos tak) i poszlam spac, o 19 morfina przestala dzialac i nie chcieli mi juz podac wiecej :sorry: wiec ratowalam sie gazem, od 20 zaczely sie bole parte i o 23.00 na swiat przyszedl Oliverek, byl owiniety pepowina, ale po za tym wszystko bylo dobrze, wazyl 3790g i 57cm, dostal 9pkt Apgara. Od poczatku karmie go piersia, wspolpraca idzie nam doskonale :-)
Gdyby nie ten maly incydent z ta polozna.... reszta bez zarzutu, opieka podczas porodu rewelacyjna, po porodzie tez, :-) w skali od 1 do 10, daje 10pkt!

Jedyny problem jaki teraz mamy to sprawy nocno-lozeczkowe ;-) a wiec w dzien maluszek spi gdzie popadnie, ale za to w nocy chce spac z nami o lozeczku nie ma mowy :baffled:
To tak tyle o mnie:happy:

Paula trzymam kciuki, zycze szybkiego rozwiazania :-)

uciekam zajac sie moim dzidziusiem :-) buziaki
 
reklama
Do góry