reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciężarne na Wyspach

Gusia to tylko Ci pozazdroscić, ja w sumie całą ciąże tez bezproblemowo przeszłam poza zgagą na poczatku i teraz na końcu i od 2-4 miesiąca mdłości i tak jak kocham jeżdzic samochodem to tylko słyszac zatrzaskujące sie za mną drzwi juz miałam reklamówke na nogach na niemiłe niespodzianki:-D,ale ogólnie zycze każdej takiej ciąży:tak:
Powodzenia Paula7, bo Ty chyba najmłodsza tygodniami jesteś:tak:
 
reklama
olinda- troszke mi lepiej ze nie jestem sama z tymi bolami
tajchi- domyslam sie bede z pewnoscia wygladala jak ponton i nie bede mogla sie ruszyc... ale zgagi jeszcze nie mam...zobaczymy co dalej
Dziekuje za wsparcie mamuski...pozdrawiam i milego dzionka zycze...papapa
 
Paula mnie krocze boli, również, ciezko mi się z boku na boku w łóżku przewrcać.

phoques-29.gif
 
Hejka w poniedzialeczek:-)
Tajchi- cos mi sie wydaje, ze wszystkie dziewczyny na tym watku urodza przed Toba....:-D:-D:-D:-D, no w kazdym razie Olinda na pewno...:-D
Olinda- 4 dni :blink::blink::rolleyes2:
Medio- Krzys taki duzy chlopak i do mamusi do lozeczka..? Tez chyba taki troche synus mamusi, co?
 
Medio nastawiałam sie na znieczulenie "epidural" później stwierdziłam,że chyba raczej nie wezmę, a teraz to poczekam na rozwój sytuacji, po pierwszym skurczu wczoraj (podobno najlżejsze sa te poczatkowe) od razu do męża krzyczałam Epidural:-D:-D, ale pocztyałam o ubocznych skutkach i troche sie dlatego zastanawiam, ale nie wiem co zrobie

alex3mayer oj alex chyba przeginasz:-Dja byłam pierwsza w kolejce:-Dmuszą sie dzis ruszyc te moje skurcze i to porządnie zaraz ide na piłke poskakac i połaźić po schodach

Paula7 ponton to raczej nie, ja przytyłam 23kg i podobno tego nie widac jestem ogólnie duża baba teraz:-D na razie sie z tego śmieję później bedzi emi do płaczu jak nie będę mogła zrzucić
 
hej cięzarówki
okazało sie ze usg mam juz w srodę a w piątek jakies badania:tak:
jesli chodzi o bóle krocza to je mam gdy tylko troszkę za długo pochodzę
no i zyczę Ci Tajchi byś jednak nie dała sie wyprzedzić ,jak by nie bylo byłaś pierwsza:tak::-D;-):-)


 
Cześć dziewczyny

Widzę, że jeszcze nikt nie urodził:) czekam na wasze relacje z porodów a przede wszystkim z opinii na temat opieki w czasie porodów.
Ja dzisiaj miałam pierwszy kryzys w nocy złapał mnie jakiś dziwny ból w okolicy jajnika obudził mnie. Nie mogłam chodzić ani leżeć aż się pobeczałam. Na szczęście mężuś przyniósł mi nospe i przeszło pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. Ja dziś idę z Olusią do położnej na wizytę po pierwszej. I już jest cała zaaferowana że będzie słyszeć serduszko dzidziusia:).
Zmykam się przygotować i trzymam za Was wszystkie kciuki
 
Tajchi epidurial (zzo)przy pierwszym porodzie miałam i rewelacja:tak::tak::tak::-):-):-), suuuuuuuuuuuuper sprawa:happy2:, nawet po porodzie marzyłam aby mi dali jak mnie krocze bolało hihihi:sorry2:. Skutków ubocznych nie miłałam żadnych, tyle,że musiałam za to zapłacić ok 400 zł 7 lat temu, ale rodzice mi zafundowali. Było warto, jak bym wiedziała to bym wzięła sobie jeszcze wcześniej a nie męczyła się tyle godzin(rodziłam Krzysia w Pl). Moja koleżanka rodziła bez znieczulenia i żałowała, bo miała traume , coś na wzór zapołu stresu pourazowego, wierz mi ten ból, przynajmniej ja i moje koleżanki tak go doświadczałyśmy, jest wszechogarniający i nieskończenie wielki, nie da rady o niczym myśleć, jest tylko ból. Może, napewno są kobitki, które, rodzą szybko i jakoś to dają rade znieśc i może tez nie mają wyjścia. Ja pytam tylko po co? Gdyby mi nie dali znieczulenia, chybabym zwiała ze szpitala:-D, a tak luzik, dziecko całą akcję porodową miało idealny puls i jak się urodziło było spokojne i ładnie ssało cycusia.



A wizyta u położnej ok, serduszko Lolusia ślicznie i mocno bije:-):-):-).
Miałam tylko taką małą "przygodę". Pobierała mi krew uczennica, zgodziłam się, zapytałam tylko czy nie jest to jej pierwszy raz. No i nawet delikatnie jej się to udało zrobic. Nie patrzyłam, bo nie lubie ale prawie nie bolało. Po chwili ta starsza położna mówi mi,że uczennica wyjmując igłę z mojej ręki ukłuła się w swoją:crazy: i czy zgodzę się na jeszcze jedno pobranie, wiadomo,że się zgodziłam, pobrala mi w sumie z tamtym do 4 próbek, na anemię, serologia, no i hiv, i żółtaczkę typu B i C. Pytałam czy przypadkiem mnie nie dotknęła swoją krwią, bo nie patrzyłam i nie wiem co tam się stało, na drugi raz wolę juz patzec niż wierzyc komuś na słowo:angry:.Twierdzi,że na 100 procent nie, bo to się stało po wyjęciu igły. Oby.
 
reklama
Medio: ja też nigdy nie patrzę jak mi pobierają krew bo bym pewnie zemdlała. A dziwie się że to uczennica ci pobierała krew, nie wiem czy bym się osobiście zgodziła jak co wizytę mam problem z położną. Za każdym razem nie ma rękawiczek do pobierania krwi i dopiero jak się upomnę to ubiera.
Dzisiaj badali serduszko mojego aniołka i powiedziała mi położna że bardzo mocno bije Olusia tak się ucieszyła i powiedziała że teraz to ona się musi mamusią naprawdę opiekować:)
I kolejna wizyta za 3 tygodnie :) jeszcze tylko pojadę do szpitala 20.11 na badanie poziomu cukru mam nadzieję że będzie ok bo ostatnimi czasy pochłaniam czekolady jak głupia a tu moja waga niewiele się zmienia:)
A co u Was? Olinda i Tajchi?
 
Do góry