reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciążowe dolegliwość

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
No tak znowu się czegoś naczytałam!

Byłam wczoraj z michałem na spotkaniu organizacynym w szkole rodzenia, dostaliśmy mnóstwo cennej makulatury do czytania. No i wyczytałam, zę każdy kilogram obciaza nasz kręgosłup o 8 kg, ludzie przy moich 17 kg do przodu to .....????
Podziwiam mój kręgosłup, ze tyle wytrzymuje. I łózko też podziwiam ... i auto też podziwiam ..... hi,hi!

Zajecia w szkole rodzenia będą w poniedziałki i środy, na 7 kwietniowych ciężarówek są 2 mamy, które będą rodziły drugi raz. Bedzie 12 spotkań, było 10, ale ze względu na to, ze młode mamy maja często problem z karmieniem i laktacją oraz z połogiem to dodały 2 spotkania.

A na zajęcia z kąpania zaprosiła panów, bo mają większe łapy:)
 
reklama
U nas w ogóle tylko panowie kąpali dziecko. Pani stwierdziła, że mamy mają w tym czasie odpoczywać, bo pewnie po myciu i tak będziemy karmić :)

Andrzej umył lalkę rewelacyjnie. Dumna z niego byłam - zero błędów :)
Ale jak chciałam, żeby mnie wieczorem wykąpał, to sie wykręcał, że go kręgosłup od noszenia takich ciężarów będzie bolał.
Dziwne!
a wczoraj juz sie prawie dał przekonać, ale myjki nam zabrakło. Musze ją jak najszybciej kupić :)


I zapomniałam dodać, że Andrzej przechodzi po kolei wszystkie dolegliwości, tak samo jak ja. tylko, że jemu brzuch nie rośnie
 
Joaśka pisze:
I zapomniałam dodać, że Andrzej przechodzi po kolei wszystkie dolegliwości, tak samo jak ja. tylko, że jemu brzuch nie rośnie

a moj maz przechodzi ciaze bezobjawowo :)
ja zreszta tez nie mam wiekszych dolegliwosci - czasami tylko zgaga mi wieczorem dokucza ... ale da sie przezyc ;)
 
Joaśka grtulacje dla męża
ale zobaczysz jak bedzie sie bał myjąc dzidziusia :)
 
ewach6 pisze:
ale zobaczysz jak bedzie sie bał myjąc dzidziusia :)

moj jacek nie mial z tym zadnych problemow;
w szpitalu powiedzialam ze obawiam sie jak bede kapac malucha a moj maz powiedzial ze skoro pielegniarka myje go na jednej rece pod kranem to on da sobie rade z obiema rekoma w wanience :)
i w ten sposob pierwszej kapieli dokonal moj maz i tak juz zostalo - od ponad 5 lat kapiel michala jest obowiazkiem/przyjemnoscia mojego meza :)
oczywiscie wyreczam go podczas jego nieobecnosci (co wcale nie jest takie rzadkie :) )
 
Idzia ja kąpie Gabrysie sama
mojemu męzowi po prostu sie nie chce
 
ewach - na poczatku moj maz robil to chetnie, potem musialm sie postarac zeby to kontunuowal (tak, tak - tez lenistwo :( )
ale moj maz ma taka prace - ze albo go nie ma przez kilka dni a jak juz jest w domu to wraca dosyc pozno i ta wieczorna kapiel czasami bywa jedyna chwila ktora moze spedzic z dzieckiem; i tak to sobie jakos ustalilismy
 
przy drugim dziecku juz mu nie daruje
jak ja sama bede sie zajmowała tylko dwójką to nie bede miała na nic innego czasu
 
dokladnie ewach :)
ja nawet nie staram sie wyobrazic jak to bedzie jak moj maz wyjedzie (czasem na dzien czasem na 3-4) a ja zostane z dwojka sama ... jak ja sobie dam rade ? jak je wykapac, nakarmic, polozyc spac w pojedynke ??? masakra;
ale nie bede sie zamartwiac na zapas - jakos to bedzie; na szczescie mam przyjacoilke ktora rodzi teraz pod koniec lutego i bedzie w takiej samej sytuacji jak ja - 2 dzieci i wyjezdzajacy maz ... bedziemy tworzyc grupe wsparcia ;)
 
reklama
ja się boje, że będe sama z jednym dzieciątkiem hihihi :) a tak na poważnie to najbardziej się obawiałam tego, że uszkodze malucha przy kąpaniu czy coś, ale skoro moja mama mnie nie uszkodziła to ja sobie też poradze :D chyba ;)

a co do brzuszka, to mi też niektórzy nie wierzą, że zaraz zaczynam 8miesiąc, choć mój bębenek jak patrze na fotki dziewczyn jest całkiem pokaźny - zaczyna mi się powoli wydawać, że ludzie odbierają kobiety w ciąży jako toczące się słonie, i choć czasem się tak czuje, to najwyraźniej nie wyglądam. :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry