- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Hej, rennie przepisała mi lekarka, więc można brać.
Jeżeli chodzi o puchnięcie to niedobrze. Pić należy jak najwięcej bo wody w macicy się wymieniają - nie chcesz chyba, żeby meleństwo pływało w starej niesmacznej już wodzie. Ja wypijam powyżej trzech litrów dziennie i dlatego mam ogromny brzuch, ponieważ jest dużo wód no i Miłosz jest sporeńki.
Słyszałam, że puchnięcie często spowodowane jest zatruciem ciążowym, które jest niebezpieczne dla dziecka - jeżeli zauważyłaś sporą zmianę to dzwoń do swojego lekarza i nie czekaj. A jak Twoje wyniki na cukier? słyszałam, że przy cukrzycy ciążowej też się puchnie.
Co do obrączki, to tym bym się nie przejmowała, poprostu niektóre kobiety tyją równo wszędzie a niektóre tylko np. w brzuszek lub pupkę. Ja swoją obrączkę ślubną ściągłam w piątym miesiącu ciąży, było mi smutno z tego powodu ponieważ oboje z mężem przywiązujemy do tego ogromną wagę, więc mężulek pod choinkę kupił mi śliczną nową srebrną obrączkę - od razu poprawił mi się humorek, gdyż nie czułam się już taka "niczyja".
Jeżeli chodzi o puchnięcie to niedobrze. Pić należy jak najwięcej bo wody w macicy się wymieniają - nie chcesz chyba, żeby meleństwo pływało w starej niesmacznej już wodzie. Ja wypijam powyżej trzech litrów dziennie i dlatego mam ogromny brzuch, ponieważ jest dużo wód no i Miłosz jest sporeńki.
Słyszałam, że puchnięcie często spowodowane jest zatruciem ciążowym, które jest niebezpieczne dla dziecka - jeżeli zauważyłaś sporą zmianę to dzwoń do swojego lekarza i nie czekaj. A jak Twoje wyniki na cukier? słyszałam, że przy cukrzycy ciążowej też się puchnie.
Co do obrączki, to tym bym się nie przejmowała, poprostu niektóre kobiety tyją równo wszędzie a niektóre tylko np. w brzuszek lub pupkę. Ja swoją obrączkę ślubną ściągłam w piątym miesiącu ciąży, było mi smutno z tego powodu ponieważ oboje z mężem przywiązujemy do tego ogromną wagę, więc mężulek pod choinkę kupił mi śliczną nową srebrną obrączkę - od razu poprawił mi się humorek, gdyż nie czułam się już taka "niczyja".
Jakos tak ogólnie zdrowo się czuję. Też cały czas moczę dziób i te 3 litry mi wychodzi. Dlatego się zastanawiałam, czy troche nie przystopować. Lekarka mnie ostatnio widziała i nic nie mówiła. Wyniki mam prawidłowe, łącznie z cukrem (no może poza hemoglobiną, ale na to już łykam wszystko, co powinnam).
Ale nastraszyłyście mnie trochę.
A jeszcze mam pytanie, może się orientujecie. Jeśli okazało się, że miałam kontakt z osobą która zachorowała na ospę (a właśnie wtedy była na etapie zarażania i nic nie było widać), to czy cos grozi maluchowi? Ja na szczęście ospę już przechodziłam.
Ale nastraszyłyście mnie trochę.
A jeszcze mam pytanie, może się orientujecie. Jeśli okazało się, że miałam kontakt z osobą która zachorowała na ospę (a właśnie wtedy była na etapie zarażania i nic nie było widać), to czy cos grozi maluchowi? Ja na szczęście ospę już przechodziłam.
Co do ospy to nic nie wiem. Nie przejmuj się ja też miałam kontakt z taką osobą - dokładnie dziewczyną, która ma mnie zastąpić. Ja nie miałam tej choroby, ale przeszła ją moja Wiwi i ja wtedy opiekowałam się nią i spałam z nią i nic, więc może jestem uodporniona.
Poza tym, myślę, że najgorszy okres czyli pierwsze trzy miesiące już za nami i teraz raczej nic już nie zagraża dzieciom.
Poza tym, myślę, że najgorszy okres czyli pierwsze trzy miesiące już za nami i teraz raczej nic już nie zagraża dzieciom.
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Joasiu nic się nie martw ospą! jeżeli Ty przechodziłaś to nic nie grozi ani Tobie ani dziecku, a nawet jakbyś nie chorowała wcześniej i była chora teraz to nic aż tak strasznego. W brzusiu dziecko jest bezpieczne!... jedyne co się może zdarzyć to gdybyś rodziła w czasie choroby na ospę dziecko by się zaraziło podczas porodu i też ją przeszło.
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Oczywiście, że nie jest!!! Moja ciocia zachorowała pod koniec ciąży i urodziła no i syn się zaraził, przecież dzieci lepiej przechodzą ospę niż dorośli
reklama
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podziel się: