reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Kochane Alusia urodziła się wczoraj 21:36 3100g i 52 cm. Porod długi ale mniej bolesny miałam gaz a potem zzo. Skakali wokół mnie jak w jakiejś prywatnej klinice :) uciekam spać póki jeszcze mogę.
 
reklama
Jestem, żyje. Zasnął syn o 5 i do 7 spał.
Stwierdzam jedno, jak jest ktos kto mi pomaga: mąż, mama to jest ok. Jak raptem kogoś nie ma to ja czuje się przez kilka dni jakbym była nieporadna w każdym calu. Rano się zebrac nie mogłam, H sklerotyk zapomina o wszystkim co mu mówię, B poubierany beczy bo gorąco, zebrac sie w całość nie mozna było :eek:I tym sposobem każdy dostał opierdziel i koniec kropka. Musze chyba jakąś melise pić albo co.

Asia
jak sie czujesz??
 
Aga kurcze dzielna jestes. Masz prawo czasem nie ogarniac to przeciez normalne.
Moj mlody to tak mnie wkurwil w weekend ze ryczec mi sie. Oczywiscie teraz przed wyjsciem do szkoly wcale lepiej nie bylo. Ja siedze w domu non stop ciagle mu trabie ze ma sie pouczyc a 1 goni 1. Jestem zalamana. Jak dalej tak bedzie to kibla strzeli na pewno. Jak urodze to wogole nie wiem czy karmic bede mogla bo sie zastanawiam nad jakimis prochami ktore powinnam brac zeby gowniarza nie zabic. Jestem wsciekla i zalamana. Jak tu cieszyc sie cudownym czasem spedzonym na L4. Do tego jeszcze nie mam kasy bo przeciez zus bedzie czekal do ostatniej chwili z wyplata o ile nie beda szukac kolejnego haczykaą, alimenty na prezesa nie wplynely. No dzis mam kumulacje emocji negatywnych. Az serce mi wali z nerwow. :-(
 
Ech Asiula kochana, chyba się domyślam o czym piszesz. Nie wiem co będzie z moim H ale juz teraz potrafi mi dac w kość pyskując i się nie słuchając. Zbyt często na niego podnoszę głos i mam potem wyrzuty sumienia. Często się zastanawiam co ja takiego robię źle :-(
Tez mam dzisiaj zły dzień , z innych powodów. Więc ściskam Cię mocno! W kupie lepiej,
 
iwo gratulacje i zdrówka dla Ali i siły dla Ciebie :-D:-D:-D

asia, aga oj ja wiem o czym piszecie mimo, że Gabryś ma 3,5 roku :cool: jemu "odbiło" po urodzeniu brata, teraz jest znacznie lepiej, ale na początku, to było po kilka awantur dziennie o nic :confused2: wrzeszczał w niebo głosy, rzucał przedmiotami... ale mu tfu tfu tfu przeszło, jeszcze czasem pogwiazdorzy, ale nie narzekam :sorry:

aga u nas najgorzej było jak Grześ miał około 2mcy, gdzieś do 2,5mcy, bo wtedy były u niego największe kolki, płakał o wszystko i prawie ciągle, w dzień prawie nie spał, wszędzie było źle - w łóżeczku, wózku, na rękach... ale minęło tfu tfu tfu po raz drugi :-p


Cześć :)
Gabryś dziś w domu z powodu kataru... na razie jest spokój... ja się dziś jakoś super wyspałam, bo Grześ jak poszedł koło 20 spać, to na jedzenie się obudził o 6 i później trochę jeszcze dospał... :-p z tego wnioskuję, że dzisiejsza noc będzie z pobudkami, bo u nas to tak w kratkę - jaz noc super, raz po 5-6 pobudek tak ot...

Miłego dnia ;-)
 
Nawet nie wiesz jakie to pocieszajace wiedzac ze kims szargaja podobne emocje. Ja siedze i rycze. Moj pawel zawsze w domu byl grzeczny. Nigdy nie bylo z nim problemow puki nie poszedl do szkoly :-( mysle ze sytuacja rodzinna mocno odcisnela pietno na nim. Brak ojca, rozwod i matka ciagle w pracy nie w domu. Wiem ze to moja wina ze tak jest. Ale nie chcialam mieszkac z mama albo byc z kims tylko dlatego ze by nas utrzymywal. Chcialam byc niezalezna finansowo miec swoje mieszkanie :-( mam to wszystko tylko pytanie czy bylo warte tego ze syn sam sie wychowywal i teraz jakby nie potrzebowal mojego gderania jak juz siedze w domu.
Po rozmowie z wychowawca nie ma tragedii ale musi spiac poslady. A ja musze nauczyc sie odpuszczac. Mysle ze z Ignasiem nie poelnie tych samych bledow. No teraz to i tak latwiej jak jestesmy we dwoje do wychowywania a nie ze wszystko na mojej glowie :-(
My Aga zawsze zastanawiamy sie co robimy zle. A ja taka oczytana ksiazkami jak tu wychowywac dzieci i tez popelniam bledy. *****!
 
reklama
Do góry