reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża w liceum

Zapomniałam Wam wczoraj dopisać, że byłam u lekarza rodzinnego u mnie w przychodni i wykrył u mnie anginę. Przepisał mi antybiotyk i Tantum Verde w aerozolu oraz zalecił stosowanie Pyralginy przy wysokiej gorączce no i oczywiście tabletki do ssania.

Wczoraj wieczorem miałam 39,2 ale po wzięciu Pyralginy spadła mi do 38,1.
Natomiast przed wczoraj (zanim poszłam do lekarza) także miałam temperaturę 39 z kawałkiem ale zażyłam Apap i spadła mi do 37,3. Niby Pyralgina jest silniejsza...
 
reklama
Dziewczyny słuchajcie! Dostałam okresu dziś wieczorem :) Ale zrobię test, dla pewności. Trzeba czekać do końca okresu z testem czy nie?

Dziękuje Wam serdecznie jeszcze raz, za zainteresowanie i bezinteresowną pomoc. Jesteście kochane:* Pozdrawiam cieplutko!
 
No więc tak:) Wczoraj około południa skończył mi się okres więc poleciałam po test do apteki. Dziś z samego rana zrobiłam test no i wynik mnie bardzo zadowolił:) Nie jestem w ciąży.

Przepraszam Was dziewczyny za kłopot i to całe zamieszanie przez moją osobę. Z charakteru tak mam, że szybko wpadam w panikę, często zupełnie niepotrzebnie. Ale w tym przypadku po prostu musiałam komuś o tym powiedzieć bo strasznie mnie przytłaczało to wszystko. Dziękuję Wam za okazanie dobrego serduszka:)

A co do wykańczalni to w dzisiejszych czasach na prawdę ciężko o dobrego lekarza, któremu zależy na pacjencie a nie na łapówkach:) Lekarze, którzy pracują w szpitalach, często dostają "w łapę", żeby poświęcali pacjentowi więcej uwagi, a do tego mają jeszcze prywatne gabinety, w których zarabiają więcej niż pracując publicznie, za co też mają wypłaty. I ciągle gadają, że im mało.. Ja rozumiem, że niektórzy z nich mają naprawdę ciężką pracę i nie każdy może być lekarzem, ale bez przesady. Takie moje skromne zdanie na ten temat:)
 
Wracając po wakacjach do klasy maturalnej (kl 4 technikum) byłam w szóstym miesiącu ciąży, więc dla klasy było to ogromne zaskoczenie, na początku były "ukryte spojrzenia" i ciche podpytywania osób z mojego najbliższego otoczenia, jednak wszyscy szybko się przyzwyczaili. Mogłam liczyć na pomoc kolegów i koleżanek, nauczyciele także nie stwarzali problemów. Ciąża w klasie maturalnej bardzo mi poszła na rękę, gdyż bardzo podciągnęłam się w nauce. Ciąża podczas szkoły to żadna katastrofa... :-)
 
ja zaszłam w ciąże parę tygodni po 18. urodzinach, więc 3. klasę liceum przechodziłam z brzuszkiem :) moje przyjaciółki śmiesznie zareagowały... ta najbliższa rzuciła tekstem "no, śniło mi się to...", a po chwili "ale jak mogliście, tak przed ślubem?!" wesołe to było ^^ druga kumpela zrobiła duże oczy i zapytała czy może dotknąć brzuszka :)

w klasie wszystko spokojnie przyjęli, z początku nie chcieli uwierzyć, bo jeszcze aż tak nie było widać... a to był 4. chyba miesiąc;p i mnie ze wszystkich stron oglądali. ogólnie w szkole nikt złego słowa mi nie powiedział, nie patrzyli na mnie jak na coś dziwnego... nauczyciele traktowali tak jak wcześniej, chociaż może niektórzy trochę delikatniej... wiadomo, żebym się nie denerwowała:p z nauką problemów nigdy też nie miałam, więc było ok. matura też mi poszła bardzo dobrze, niektórzy aż byli w szoku, zwłaszcza, że przez ostatnie 2 miesiące nauki musiałam dodatkowo zajmować się maluszkiem:)

Mylałam, że będzie gorzej, że nietolerancja bedzie aż nadto widoczna... zwłaszcza, ze nie wyglądam na swój wiek:) mam 19 lat, a wyglądam na 14-15:p
teraz jak idę z wózkiem na miasto to czesciej słyszę przykre komentarze, ale olać to. ważne jest to, że jestem szczęśliwą mamą:)
 
reklama
Ludzie zawsze dużo gadali i będą gadali nadal ale tak jak mówisz nie ma czym się przejmować.

Ja zaszłam w ciążę mając lat 20 przed drugim rokiem studiów i wszyscy też byli zdziwieni a niektórzy z rodziny nawet rozczarowani.
Na szczęście na studiach ani nigdzie indziej nie spotkała mnie żadna przykrość a i stopnie były o wiele wyższe niż na pierwszym roku. Ciąża jednak mobilizuje do nauki :p

Właśnie się uczę na 2 egzaminy, które mam jeszcze do napisania a córa jest tak wspaniała i wyrozumiała, że wieczorami spokojnie mogę się uczyć.

I jestem jak najbardziej szczęśliwa i pełna optymizmu;>
 
Do góry