reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża pozamaciczna, leczenie metotreksatem

@palcia19 dzieki za odpowiedź. ❤️ Bardzo się cieszę ze jednak ktoś tu jest 🙏 przykro mi z powodu Twojego jajowodu, powiedz czy to się stało przy jakimś wysiłku? Lub tym podobnym? Trzeba pamiętać ze jest jeszcze jeden i on może zdziałać jeszcze cuda- tego Ci życzę!
Ja niestety nadal w szpitalu bo pomimo podania w sobotę 12.06 drugiej dawki beta nadal rośnie.. dziś rano wynosiła u mnie 2300. Pocieszający jedynie jest fakt ze na USG stoi pęcherzyk w miejscu i ma Ok 1cm. Od przyjścia do szpitala w poniedziałek 9.06 beta wzrosła przez tydzień o 1000 myślicie ze to dużo? Martwi mnie juz ta cała sytuacja bo raz są dobre i obiecujące informacje a potem się dowiaduje ze beta jednak rośnie i klapa... trochę to przytłaczające :((
Pękło u mnie bez przyczyny, uważałam na siebie, głównie odpoczywałam bo po metotreksacie byłam mocno słaba, więc było to dla mnie totalne zaskoczenie, zwłaszcza że tego samego dnia byłam w szpitalu na kontroli i było wszystko ok. A po kilku godzinach nagle buum. No ale widocznie tak musiało być. I doskonale cię rozumiem, najgorsze było dla mnie w tym wszystkim to zawieszenie, niepewność, czekanie od badań do badań i u mnie ciągnęło się to ponad 2 tygodnie. Wzrost 1000 przez tydzien nie wydaje mi się jakoś bardzo duży, najważniejsze żeby zaczęło spadać. Tak na marginesie bardzo szybko podali ci tą drugą dawkę. Ja gdzieś wyczytałam że ten lek działać zaczyna dopiero od 3 dnia po podaniu a często dopiero od 7 dnia, dlatego w tych dniach zalecana jest kontrola bety. Trzymam kciuki żeby puściło i zaczęło spadać!
 
reklama
@palcia19 dzieki za odpowiedź. ❤️ Bardzo się cieszę ze jednak ktoś tu jest 🙏 przykro mi z powodu Twojego jajowodu, powiedz czy to się stało przy jakimś wysiłku? Lub tym podobnym? Trzeba pamiętać ze jest jeszcze jeden i on może zdziałać jeszcze cuda- tego Ci życzę!
Ja niestety nadal w szpitalu bo pomimo podania w sobotę 12.06 drugiej dawki beta nadal rośnie.. dziś rano wynosiła u mnie 2300. Pocieszający jedynie jest fakt ze na USG stoi pęcherzyk w miejscu i ma Ok 1cm. Od przyjścia do szpitala w poniedziałek 9.06 beta wzrosła przez tydzień o 1000 myślicie ze to dużo? Martwi mnie juz ta cała sytuacja bo raz są dobre i obiecujące informacje a potem się dowiaduje ze beta jednak rośnie i klapa... trochę to przytłaczające :((
Ja też jestem. I trzymam kciuki za Ciebie.
Musisz to przetrwać. Mi po cp nie usunięto jajowodu, nie dostawałam też meto, ciaza sama obumarła. Bylqm 5 dni w szpitalu na obserwacji.
Później inny lekarz (b.dobry) zapytał mnie się czy usunięto mi jajowód. Jak powiedziałam, że nie to zmarszczył brwi i pod nosem burknął "no to przyczyny nie usuneli"... wiec czasem myślę, że może lepiej jakby usunęli... wtedy jest mniejsze ryzyko ze cp będzie znowu.
Przytulam, będzie dobrze.🤗
 
@palcia19 dzieki za odpowiedź. ❤️ Bardzo się cieszę ze jednak ktoś tu jest 🙏 przykro mi z powodu Twojego jajowodu, powiedz czy to się stało przy jakimś wysiłku? Lub tym podobnym? Trzeba pamiętać ze jest jeszcze jeden i on może zdziałać jeszcze cuda- tego Ci życzę!
Ja niestety nadal w szpitalu bo pomimo podania w sobotę 12.06 drugiej dawki beta nadal rośnie.. dziś rano wynosiła u mnie 2300. Pocieszający jedynie jest fakt ze na USG stoi pęcherzyk w miejscu i ma Ok 1cm. Od przyjścia do szpitala w poniedziałek 9.06 beta wzrosła przez tydzień o 1000 myślicie ze to dużo? Martwi mnie juz ta cała sytuacja bo raz są dobre i obiecujące informacje a potem się dowiaduje ze beta jednak rośnie i klapa... trochę to przytłaczające :((


Też jestem. W lutym wylądowałam w szpitalu, miałam zrobioną laparoskopię z ewakuacją ciąży pozamacicznej, ale zachowaniem jajowodu, ale niestety beta po operacji zamiast spadać zaczęła dalej rosnąć w związku z czym otrzymałam dwie dawki metotreksatu w odstępie 10 dni. Po drugiej dawce beta zaczęła w koncu spadac. Co tydzień chodze badać betę od lutego i dopiero w zeszłym tygodniu wartość spadła poniżej 5 mlU. Już powoli zapominam o tym co się stało i patrzę na to z dystansem i od września może zaczniemy starania - jesli lekarz powoli. Trzymam kciuki, żeby beta u Ciebie zaczęła spadac i obyło się bez operacji. Będzie dobrze, tylko trzeba jakoś przetrwać ten czas.
 
Też jestem. W lutym wylądowałam w szpitalu, miałam zrobioną laparoskopię z ewakuacją ciąży pozamacicznej, ale zachowaniem jajowodu, ale niestety beta po operacji zamiast spadać zaczęła dalej rosnąć w związku z czym otrzymałam dwie dawki metotreksatu w odstępie 10 dni. Po drugiej dawce beta zaczęła w koncu spadac. Co tydzień chodze badać betę od lutego i dopiero w zeszłym tygodniu wartość spadła poniżej 5 mlU. Już powoli zapominam o tym co się stało i patrzę na to z dystansem i od września może zaczniemy starania - jesli lekarz powoli. Trzymam kciuki, żeby beta u Ciebie zaczęła spadac i obyło się bez operacji. Będzie dobrze, tylko trzeba jakoś przetrwać ten czas.
U mnie sprawa na ten moment wyglada tak ze wypisałam się ze szpitala na własna prośbę ale oczywiście po rozmowie z lekarzem. Niestety oni nie mogli mnie „legalnie” wypisać bo beta cały czas była większa niż jak do niego przyszłam ale obraz na USG i stan mojego zdrowia na to pozwalał. W razie potrzeby Pani Doktor powiedziała ze jakby cokolwiek zaczęło się dziać to mam przyjeżdżać. Po prostu psychicznie ju nie miglam tam wytrzymać a czuje jakoś w środku ze ta beta w końcu ruszy... @inkaszo po jakim czasie u Ciebie po drugiej dawcę zaczęło to spadać? Mam wizytę w czwartek i znów muszę zrobić betę i mam nadzieje ze tym razem juz będzie mniejsza 🙏🙏 bo dziwne jest to ze pęcherzyk stoi rozmiarowo w miejscu a beta rośnie..
@KINEW tez juz zaczynam powoli myśleć czy nie lepiej usunąć ten jajowód żeby tylko sytuacja się nie powtórzyła a przecież nadal są szanse na dzidziusia.. zobaczymy co będzie u mnie w czwartek. trzymajcie się dziewczyny!!
Wszystko musi być dobrze...
 
U mnie sprawa na ten moment wyglada tak ze wypisałam się ze szpitala na własna prośbę ale oczywiście po rozmowie z lekarzem. Niestety oni nie mogli mnie „legalnie” wypisać bo beta cały czas była większa niż jak do niego przyszłam ale obraz na USG i stan mojego zdrowia na to pozwalał. W razie potrzeby Pani Doktor powiedziała ze jakby cokolwiek zaczęło się dziać to mam przyjeżdżać. Po prostu psychicznie ju nie miglam tam wytrzymać a czuje jakoś w środku ze ta beta w końcu ruszy... @inkaszo po jakim czasie u Ciebie po drugiej dawcę zaczęło to spadać? Mam wizytę w czwartek i znów muszę zrobić betę i mam nadzieje ze tym razem juz będzie mniejsza 🙏🙏 bo dziwne jest to ze pęcherzyk stoi rozmiarowo w miejscu a beta rośnie..
@KINEW tez juz zaczynam powoli myśleć czy nie lepiej usunąć ten jajowód żeby tylko sytuacja się nie powtórzyła a przecież nadal są szanse na dzidziusia.. zobaczymy co będzie u mnie w czwartek. trzymajcie się dziewczyny!!
Wszystko musi być dobrze...
Uważaj na siebie kindulek.
Mnie jak przyjmowali do szpitala to beta była 35. ( nie tysiące).
Pęcherzyk w jajowodzie miał 16 mm.
Jak wypisywali po 5 dniach, beta była 3.
Były to dziwnie wartości...
Z tego co czytałam to jajowód ma tylko 4mm...
Przez czas pobytu w szpitalu ( 5 dni) ze 3 dni z rzędu nie dostałam śniadania, bali się, że będą musieli brać mnie na stół.
Obchodzili się ze mną jak z jajkiem.
I często jak pytałam, co ze mną będzie to mówili, że nikt nie wie.
Ja jakoś wolałam być w szpitalu, bo zwyczajnie bałam się, że zejdę. Fajne dziewczyny były ze mną na sali, może dlatego było mi łatwiej.
Dopiero po jakimś czasie, jak już było po wszystkim przyszło poczucie straty.
Teraz jest mój 1 cykl ponownych starań.
Niestety jesteśmy bardziej narażone na ponowne cp niz inne dziewczyny.
Lekarz mi mówi." Co ma być to bedzie".
Będzie dobrze. Nie wiadomo dlaczego nam się to przytrafiło. Nie wiadomo czy się przytrafi znowu.
Taki nasz urok, ale nic nie jest stracone.
Miłego dnia!
 
Jejku tak czytam Wasze historie i stwierdzam że miałam ogromne szczęście przy CP.
Podejrzenie CP dopiero w 8tc. Na początku nic nie bylo widać, dopiero ok 9tc znaleziono pęcherzyk w jajowodzie wielkości 1.5 cm. Jajowód już trochę krwawił ale bata cały czas spadała. Zaproponowano mi podanie leku, szpital i zabieg lub czekanie. Moja gin uważała że jest duża szansa że samo się ovzysci bo beta ładnie leciała w dół. I tak się stało. Nastąpiło tzw. poronienie trabkowe i wszystko się oczyściło samo.
Potem robiłam drożność jajowodów i oba były drożne.

Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło ❤️

Statystyki mówią że CP zdarza się rzadko - trudno mi w to uwierzyć skoro tyle z nas to przeszło ....
 
Właśnie podobno jak raz się przytrafi to może zdarzać się częściej nawet jeżeli jajowody są drożne :( bardzo dużo czytałam na ten temat i przyczyny i natrafiłam na artykuł że wysoka homocysteina moze przyczynić się do CP. Ja miałam wtedy właśnie sporo za wysoka.

Obecnie jestem w prawie 12 tc ale od początku monitorowana pod kątem CP.
Zresztą strach już będziesz zawsze
 
Właśnie podobno jak raz się przytrafi to może zdarzać się częściej nawet jeżeli jajowody są drożne :( bardzo dużo czytałam na ten temat i przyczyny i natrafiłam na artykuł że wysoka homocysteina moze przyczynić się do CP. Ja miałam wtedy właśnie sporo za wysoka.

Obecnie jestem w prawie 12 tc ale od początku monitorowana pod kątem CP.
Zresztą strach już będziesz zawsze
Gratki. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.❤
Ja ostnio rozmawialam po kilku latach z moja kumpela ze studiów. ..
Zeszla na temat dzieci, mowie jej ze miałam CP w ubiegłym roku.
Ona na to, że też ją to spotkało 2 lata temu i usunęli jej jajowód razem z pęcherzykiem ciążowym..
Teraz ponownie jest w ciąży z in vitro.
Mojej siostry sąsiadka wylądowała na SOR, ledwo ją odratowali. Też miała CP.
No właśnie takie rzadkie, a jednak...
 
Ostatnia edycja:
U mnie sprawa na ten moment wyglada tak ze wypisałam się ze szpitala na własna prośbę ale oczywiście po rozmowie z lekarzem. Niestety oni nie mogli mnie „legalnie” wypisać bo beta cały czas była większa niż jak do niego przyszłam ale obraz na USG i stan mojego zdrowia na to pozwalał. W razie potrzeby Pani Doktor powiedziała ze jakby cokolwiek zaczęło się dziać to mam przyjeżdżać. Po prostu psychicznie ju nie miglam tam wytrzymać a czuje jakoś w środku ze ta beta w końcu ruszy... @inkaszo po jakim czasie u Ciebie po drugiej dawcę zaczęło to spadać? Mam wizytę w czwartek i znów muszę zrobić betę i mam nadzieje ze tym razem juz będzie mniejsza 🙏🙏 bo dziwne jest to ze pęcherzyk stoi rozmiarowo w miejscu a beta rośnie..
@KINEW tez juz zaczynam powoli myśleć czy nie lepiej usunąć ten jajowód żeby tylko sytuacja się nie powtórzyła a przecież nadal są szanse na dzidziusia.. zobaczymy co będzie u mnie w czwartek. trzymajcie się dziewczyny!!
Wszystko musi być dobrze...

Zaczęło spadać już w 1 dniu od podaniu drugiej dawki. Potem cały czas spadało co tydzień o 50%. W maju zaczęło spadac wolniej, ale to dlatego, ze wartości już były małe i wtedy spowalnia. Podobnie miałam po poronieniu zatrzymanym w sierpniu, ze przy małych wartościach wolno spadało. Bardzo trzymam kciuki, żeby było Ok i beta zaczęła spadać!
 
reklama
Właśnie podobno jak raz się przytrafi to może zdarzać się częściej nawet jeżeli jajowody są drożne :( bardzo dużo czytałam na ten temat i przyczyny i natrafiłam na artykuł że wysoka homocysteina moze przyczynić się do CP. Ja miałam wtedy właśnie sporo za wysoka.

Obecnie jestem w prawie 12 tc ale od początku monitorowana pod kątem CP.
Zresztą strach już będziesz zawsze

@KatJak dobrze słyszeć, ze jesteś w ciąży :) Mam nadzieje, ze za 3 miesiące nam tez się uda. Lekarz kazał nam odczekać 6 miesięcy od zakończenia leczenia metotreksanem. Życzę dużo zdrówka!
 
Do góry