reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Poród rodzinny,szkoła rodzenia,szpitale-obawy i wątpliwości,za i przeciw

Tak jak przy poprzednich ciążach byłam w stanie wyobrazić sobie dzidziusia tak teraz...nic kompletna fikcja!! Dwa na raz!!:-p Chyba nadal w to do końca nie wierzę:-)
 
reklama
jaipur nawiązując do twojego posta apropo balonika, powiem, że zaciekawiło mnie to "urządzenie". skojarzyło mi się z balonikiem, który stosowany jest na porodowce celem zwiększenia rozwarcia, ale tamten wkładany jest głębiej. powiem ci, że zastanowię sie nad kupnem, choć najpierw pogadam jeszcze o tym z ginekologiem.masaż ręczny- wiem po sobie, sprawia troche klopotu, szczegolnie w obliczu powiększającego sie brzuszka, a mojego M jakoś nie chcę angażować... to byłaby fajna alternatywa, tym bardziej, że stosuje się go dopiero od 3 tygodnia przed porodem. :)
 
Dziewczyny, jeśli któraś z was nie oglądała tej serii, polecam. Porodowy biznes, odcinki od 1 do 9.

YouTube - Porodowy Biznes (Napisy PL) 01/09

Faktem, że jest to rynek amerykański, ale wiele z tych aspektów NIESTETY można przenieść na rynek polski i nasze położnictwo.
Od dawna kwitło mi w głowie przekonanie, że kobiety są manipulowane, a ten dokument pozwolił na uporządkowanie chaosu domyślań.
Wmówiono nam, że najbezpieczniej można urodzić dziecko w szpitalu, wmawia się nam to od ubiegłego wieku, kilkadziesiąt lat.
Manipuluje się kobietami w czasie porodu, aby wymusić posłuszenstwo wobec personelu, działanie dla wygody pracowników szpitala, na szkodę rodzącej. Ciąże i poród traktuje się jak chorobę a Polska, zamiast iść w kierunku krajów rozwiniętych, idzie śladami Ameryki. Tymczasem Amerykanie pod względem ilości zgonów noworodków i kobiet rodzących wyprzedziła kraje trzeciego świata...

Warto zastanowić się, czy szpital, najbardziej niebezpieczne miejsce na ziemi, w którym kumulują się niebywale zjadliwe zarazki i bakterie, jest bezpieczniejszy od domu a personel jest tą najżyczliwszą obsługą porodu. Czy to nie dom jest właśnie tym miejscem, gdzie czujemy się swobodnie, bezpiecznie, gdzie ustalamy reguły i je respektujemy, w otoczeniu najbliższych. Czy jesteśmy aż tak zmanipulowani porodowym biznesem, że nie potrafimy już zaufać naturze i poddajemy się bezwolnie i bezrefleksyjnie...
 
hope z uwagą obejrzałam wszystkie części i tak jak zmienilam podejście do porodu SN po szpitalu na "tak", tak teraz się w tym utwierdziłam :) ale nic więcej nie napiszę, bo prawie zasypiam przy kompie ;)
 
zawsze chciałam rodzić w domu ale z Gosią ciążą i poród zagrozone,z Gabi nie było warunków a teraz ... To musi być wspaniałe przezycie
 
My jeszcze nie, bo nowa seria zaczyna się w drugiej połowie lutego w tej szkole, do której byśmy chcieli. Ale w sumie na dniach trzeba będzie się tam wybrać. A Ty zanko już się zapisałaś? Jak wyglądają zajęcia u Ciebie w szkole? W tej co ja wybrałam to są zajęcia dwugodzinne, pierwsza godzina to wykład albo rozmowa z położnymi, psychologiem i innymi ludźmi, a druga to zajęcia praktyczne z oddechu, jakieś ćwiczenia i relaksowanie się.
 
u Nas dopiero można się zapisać dp SN po ukończonym 26 tygodniu. Nie wiem dlaczego akurat tak. Wybrałam szkołę przy szpitalu w którym będę rodzić - troszkę mnie to uspokaja :-)
Z tego co wiem to to trwa 2 tygodnie, zajęcia odbywają się 2 razy w tygodniu po 2 godziny. Warsztaty obejmują rozmowy z psychologiem, pediatrą, położnymi oraz anestezjologiem a także zwiedzanie porodówki :-)
 
Rzeczywiście dziwne to, że można się zapisać dopiero po skończeniu 26 tc. Nie wiem czemu ma to służyć. U nas szkoła trwa 6 tygodni, więc moja seria zakończy się około 10 kwietnia, więc w sumie chwilę przed porodem(no chyba, że Antek będzie leniwy jak jego tatuś i poczeka prawie dwa tygodnie :-)). U nas też chyba jest wycieczka na porodówkę, ale to chyba zależy od grupy czy sobie tego życzy czy nie. Tak czy siak nawet jak nie będzie wyjścia ze szkoły to sami pójdziemy, żeby zobaczyć jak to tam wszystko wygląda. Dziś spotkaliśmy znajomą, która opowiadała nam o porodzie swojej synowej i jak się dowiedziała, że M chce rodzić ze mną, to się go pytała czy aby na pewno wie co robi :-)
 
reklama
ja teraz to już nie jestem pewna czy mój mąż miałby być przy samym porodzie.
Wiem że dla faceta nie jest to przyjemne a ja nie wiem czy chciałabym aby oglądał mnie i mój organizm w takim stanie.
Jeszcze mam trochę czasu :-)
 
Do góry