Hejka!
Pakowałam wczoraj, mam dośc pakowania-rozpakowywania-pakowania-rozpakowywania.... wyliczyłam że to moja ósma przeprowadzka w tym cholernym kraju w ciągu pół roku i oby ostatnia. Dzisiaj przed południem ma być podstawiony bus do przejazdu, bo gratów mamy co niemiara z tego 80% stanowią rzeczy biedronki wielkogabarytowe: wózki dwa, łóżeczko, rowerek, hustawka, fotelik samochodowy, krzesło itd. Normalnie bym się wepchnęła w combi gdyby nie biedrona
Ciągle nie mogę uwierzyć, że mamy ten domek i chociaż go nie widziałam to drżę z obaw że znowu coś nie wyjdzie, że za chwilę wrócimy tutaj i znowu będę wyładowywac kartony i pudła. Dom ma dwie sypialnie i łazienkę na górze, kuchnię i salon na dole. Ma podobno mnóstwo zakamarków i skrytek z drzwiczkami, gdzie można pochować rzeczy oraz piwnicę. Z kuchni wychodzi się na ogródeczek który na pewno trzeba doprowadzić do porządku bo trawa tam po pas niekoszona. Do tego zamiast kaucji Robert po prostu ma go odświeżyć i odmalować pokoje. Mankamntem jest brak mebli, mamy coś tam swojego ale trzeba będzie pouzupełniać. Uliczka jest spokojna, boczna od głównej i podobno mamy bardzo miłego sąsiada Anglika. Przed domem miejsce do zaparkowania samochodu, co tutaj jest sprawą istotną. Wczoraj kupiłam stół z krzesłami, w sumie chciałam inny ale chłopu ten się tak spodobał że w końcu licytowałam właśnie ten i wygrałam aukcję
Zobacz załącznik 564811
Zoyka mój chłop nie jest ideałem, bywa cholernie przykry i niemiły, bywa chamski... mam ochotę go kopnąć w zad i pogonić w cholerę, mam ochotę na bycie samotną matką.
Ty nie jesteś zależna od Jarka i dajesz się wpędzać w góffno i bagno. Nie pozwól sobą pomiatać i popieram Misię: wolność i wibrator!
Katrina kombinuję, że jak już się oporządzimy i staniemy na nogi finansowo to może za rok któraś z nas podleci do siebie? W końcu jesteś na mojej wysokości geograficznie a z Doncaster czy Manchaster musi coś latać do IE.
Dziewczyny zazdroszczę Wam zlotu, miałam cichą nadzieję że może uda mi się dotrzeć do Rzeszowa ale nadal nie mam paszportu Wandy i nie wiem kiedy dostanę. Rezerwacja biletów na 24 czerwca poszła się bujać, bo bez dokumentów z dzieckiem nie wylecę do PL. Pewnie dopiero we wrześniu uda mi się wyjechać do kraju
Miłej niedzieli, moja rodzina śpi a ja kończę kawę i siedzę ciuchutko żeby nie zbudzić nikogo. Pewnie też smacznie chrapiecie ale kawa już czeka