Florentyna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2011
- Postów
- 1 794
Majuska - no wrócił, przed północą nawet. I co z tego, skoro mały troll się obudził i nie chciał spać, tylko siedział w łóżku i czytał książkę o żarłocznej gąsienicy?
Miałyśmy Ci przypomnieć, jak będziesz narzekać na Marsa, że on fajny jest . Niniejszym przypominam.
Mamonabank - wstawiaj te suwaczki, wstawiaj. A jak Ci nie proponują żadnej pieśni to sama wymyśl i odśpiewaj szybciutko, będziesz miała za sobą formalności.
Anko - ja po prostu trzymam kciuki mocno, żebyście wreszcie osiedli, rozpakowali się z pudeł, poukładali na półeczkach, zagnieździli na dobre...
Katrina - mam nadzieję, że impreza udana. W każdym razie pogoda jak rozumiem dopisała?
Andzike - podziwiam i współczuję zarazem. Współczuję z powodu wytarzanych suczy, a podziwiam że to ogarnęłaś z Kacprem. Ja ostatnio Maksa na sekundy dosłownie spuściłam z oka w łazience ( byłam tam z nim, tylko mi dwie ręce były potrzebne żeby się rozebrać) i poszła rolka papieru toaletowego ( ślicznie się rozwijała), a poza tym Maks porwał mydło i zaczął obgryzać. Pomyślałam , że ugryzie i wymyśli że niedobre, ale gdzie tam... łaził sobie i szkodniczył na potęgę nonszalancko pogryzając mydło od czasu do czasu.
Misia - ja już przestałam czytać takie, bo po co ja się mam denerwować...
Zoyka - super, że impreza się udała. Natomiast co do J to mam takie ogólne wrażenie - Ty normalnie to jesteś przebojowa, pewna siebie baba z jajami, wiesz czego chcesz, a potem jakiś konflikt z mężem i nagle zjawia się tu zupełnie inna Zoyka, która nie wie co myśli, nie wie co czuje, zagubiona jest, przestaje wierzyć w siebie i nie ma pojęcia co jest ważne. Facet Cię ewidentnie wkręca w jakieś niezdrowe klimaty. A takich rewelacji że niby chodzi na jakiś kurs, a Ty nic o tym nie wiesz to nawet nie skomentuję, bo to jest jakaś totalna abstrakcja i tyle.
Miałyśmy Ci przypomnieć, jak będziesz narzekać na Marsa, że on fajny jest . Niniejszym przypominam.
Mamonabank - wstawiaj te suwaczki, wstawiaj. A jak Ci nie proponują żadnej pieśni to sama wymyśl i odśpiewaj szybciutko, będziesz miała za sobą formalności.
Anko - ja po prostu trzymam kciuki mocno, żebyście wreszcie osiedli, rozpakowali się z pudeł, poukładali na półeczkach, zagnieździli na dobre...
Katrina - mam nadzieję, że impreza udana. W każdym razie pogoda jak rozumiem dopisała?
Andzike - podziwiam i współczuję zarazem. Współczuję z powodu wytarzanych suczy, a podziwiam że to ogarnęłaś z Kacprem. Ja ostatnio Maksa na sekundy dosłownie spuściłam z oka w łazience ( byłam tam z nim, tylko mi dwie ręce były potrzebne żeby się rozebrać) i poszła rolka papieru toaletowego ( ślicznie się rozwijała), a poza tym Maks porwał mydło i zaczął obgryzać. Pomyślałam , że ugryzie i wymyśli że niedobre, ale gdzie tam... łaził sobie i szkodniczył na potęgę nonszalancko pogryzając mydło od czasu do czasu.
Misia - ja już przestałam czytać takie, bo po co ja się mam denerwować...
Zoyka - super, że impreza się udała. Natomiast co do J to mam takie ogólne wrażenie - Ty normalnie to jesteś przebojowa, pewna siebie baba z jajami, wiesz czego chcesz, a potem jakiś konflikt z mężem i nagle zjawia się tu zupełnie inna Zoyka, która nie wie co myśli, nie wie co czuje, zagubiona jest, przestaje wierzyć w siebie i nie ma pojęcia co jest ważne. Facet Cię ewidentnie wkręca w jakieś niezdrowe klimaty. A takich rewelacji że niby chodzi na jakiś kurs, a Ty nic o tym nie wiesz to nawet nie skomentuję, bo to jest jakaś totalna abstrakcja i tyle.