reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża po 40

Witam w słoneczną niedzielę:-)Cieszę się,że Kubusia urodzinki udane .Aniu daj znać co i jak w małym białym domku.Zoyka ja też popieram pomysła z terapią niech ktoś obcy spojrzy na wasz zwiazek na was i powie każdemu z osobna i wam do kupy co o tym myśli.A Ty zadręczaj jja też bym zadręczała ale choć mój chłop bywa upierdliwy to akurat u znajomych mamy sytuację przed rozstaniową ,a że oboje sa naszymi dobrymi przyjaciółmi to od obydwu z osobna słyszymy relacje .Dobrze to na mojego M wpłynęło bo przejżał na oczy co mąz może robić źle czym rani żonę itp.Znajomym tez radzę terapię ale w tym ambaras aby dwoje chciało na raz ,a tam niestety ona już nie chce walczyć chce uciec .Mam nadzieje ,że może jeszcze im sie uda:tak:
 
reklama
Melduję się po spacerze, czekam aż skończy się pranie i jedziemy do dziadków Kacpra :-)
mamanabank - widzę, że dawkujesz emocje, pojedyńczo dodając suwaczki :-D
azula - zawsze to jest przykre jak para znajomych się rozstaje :-( u nas też tak jest - z tym, że oni pobrali się dopiero we wrześniu:szok:
katrina - no to fajnie, że impreza się udała :-)
Flo - to w piątek jesteśmy do Waszej dyspozycji :tak:
 
Kubula nie ma problemu ani z dużymi ani z małymi ludźmi. Po 5-10 minutach jest już u siebie i nawiazuje kontakt z każdym - ale zapewne to przez żłobek. Wczoraj u pana fotografa po kilku chwilach siedział u niego na rękach i opowiadał mu swoją historie :tak:
Kłaczku Karol jest dużym chłopcem - Kubula waży 10.300 a ubranka nosi w różnych rozmiarach ... dziś ma na sobie spodenki 74/80 i bluzeczkę 86/92 :-D
 
No i nigdzie nie jedziemy - giga burza nad Warszawą:no: nie żeby nam to jakoś strasznie przeszkadzało, ale nie chcemy brać psów, a zostawienie Sziry samej w domu w czasie burzy grozi jej zawałem....:no:
 
Andzike to w ogóle jest przykre jak ludzie sie rozstają ,a wygląda na to że tak stać się może .On ja całe życie kontrolował uważa ,że ona sobie bez niego nie poradzi chodzi głównie o finanse ona sobie tez z tego sprawę zdaje ale jest już tak zdeterminowana ,że ponoć zaczęła szukać dodatkowej pracy i ja dostanie .Ogólnie sytuacja dośc przykra ,a wasi znajomi sa raz3em od niedawna wiec wyobrax sobie ,że my ich znamy przeszło 20 lat .Ale ponoć nic nie dzieje sie przypadkowo może ich doświadczenie da innym do myslenia.Przykro mi z powodu burzy:tak:
 
MISIA, ja wiem... Widze jak odstaje w porownaniu z rowiesnikami. Nasz wczorajszy gosc byl drobniutki dla odmiany, wiec kontrast byl niesamowity, ale dla mnie cala przyjemnosc wziac na rece dzieciatko i nie steknac przy tym. :D
 
Kłaczku dlatego ja już na moją filigranowa laleczke nie narzekam całe 7,5 kg ale jak to niesc chwilę dłużej tez ręce bolą przy Borysie 12 kg wiem ,że jakaś łaska boska mnie spotkała.Niemniej duży silny chłopiec to tez powód do dumy wię nie narzekajmy;-):-):tak:
 
witajcie niedzielnie

azula - nie narzekamy, ale.... ręce bolą.

Mój już teraz mniej przybiera, bo i ruchliwy jest bardzo. W czwartek kontrolowaliśmy się - 10,6kg i 80cm.
 
azula - nasi znajomi są razem od 5 lat, pobrali się wrześniu (bo dziecko w drodze... :no:) i już im się wszystko sypie... przykre to jest bardzo :-(
katrina - to faktycznie kawał chłopa z Kubulka - Kacper był mierzony i ważony w piątek - 9,5kg i 72cm.... a mnie wydawał się duży:-D mamanabank - pochwal się wymiarami Tośki :-D

Ulewa jest cały czas, ale w sumie nie ma tego złego... Dawno już nie siedziliśmy sobie całą rodzinkę leniwie w domu - odkąd zrobiło się ciepło non stop się gdzieś szwendamy, więc dziś mamy miłą odmianę :tak:
 
reklama
A ja nieco zazdroszcze mamom tych "porecznych" dzieci. Karol wazy juz ponad 15kg, a ma potrzeby wlasciwe dla swojego wieku - potrzebuje na raczki, czasem na spacerze wymieka, a lazac po wsi wozka nie biore bo chodzi o zmeczenie dziecka, a nie polansowanie sie z wozkiem. Po schodach w gore zasuwa sam, chyba ze zasnie na sofie, ale zniesc trzeba zawsze. Jesli ma inne niz ja plany co do kierunki marszu, tez najprosciej jest wziac pod pache i przetransportowac bo negocjacje... No, jak z oslem, tyle ze nie kopie. Dosc ze nosic jeszcze trzeba, a czuc w kregoslupie.
 
Do góry